Dystans23.65 km Teren6.00 km Czas01:08 Vœrednia20.87 km/h VMAX30.93 km/h
SprzêtScott Aspect
Dystans10.12 km Czas00:33 Vœrednia18.40 km/h VMAX33.02 km/h
SprzêtScott Aspect
służbowo, w spalinie ...
... bez historii ale sprawa załatwiona :)
Dystans50.21 km Teren12.30 km Czas02:39 Vœrednia18.95 km/h VMAX37.96 km/h
SprzêtScott Aspect
Bn-Gródków-Pogorie-Bn
Najpierw na Dorotkę, było już tak gorąco że w zasadzie wbiłem na górę żeby zjechać i się ochłodzić ;) cementownia - częściowa eksploracja, w części która mnie interesowała najbardziej trwała chyba paintballowa walka, fukanie markerów i okrzyki walczących ;) więc kolejny raz odpuściłem. Miałem nadzieję na kawę we włoskiej pizzerii ale jeszcze było zamknięte. Przez Gródków i Łagiszę na PIV, na piachu w Wojkowicach ruch jak na autostradzie :/
Na PIII klasycznie, kawa i kierunek powrotny. Po drodze odebrałem jeszcze zlecenie na kebab więc podjechałem na Małachowskiego i już bez przystanków do domu.
Na PIII klasycznie, kawa i kierunek powrotny. Po drodze odebrałem jeszcze zlecenie na kebab więc podjechałem na Małachowskiego i już bez przystanków do domu.

Będę ... jak Tommy Lee Jones w ściganym ;)© noibasta

Skocur czeka w świetle ;)© noibasta

Cementownia - zestaw© noibasta
Dystans46.85 km Teren16.00 km Czas02:13 Vœrednia21.14 km/h VMAX33.67 km/h
SprzêtScott Aspect
Bn-Pogorie-Bn
deficyt wolnego czasu ... tylko klasyczny objazd, kawa i przypadkowe spotkanie z bardzo dawno nie widzianym kolegą ze szkoły :)
Dystans75.58 km Teren19.50 km Czas04:06 Vœrednia18.43 km/h VMAX40.54 km/h
Kalorie 2946 kcal SprzêtScott Aspect
Będzin-Siewierz-Zadzień-Będzin ... odlotowa wycieczka ;)
Za późno wyszedłem, ale potrzebowałem trochę odespać. Na P3 poranna kawa, druga do termokubasa i w drogę. Terenem wokół PIV do Trzebiesławic stąd na rozjeździe kierunek Siewierz i krótki postój na rynku. Trochę kawy, baton, uzupełnienie płynów i kurs na lotnisko. Droga z Siewierza do Zadzienia - miodek, prawdziwa leśna autostrada. Droga twarda, ubita i zielono dookoła, dla głodnych przy drodze poziomki i jagody ;) na końcu jest wiata. Wrażenia podczas jazdy też niezłe bo nad głową latają samoloty ;) Docieram do ogrodzenia lotniska, za nim budowa nowego pasa. W ciągu kilkunastu minut podchodzą do lądowania trzy samoloty, nie trafiłem chyba na tę miejscówkę spottersów ale szlak przetarty, zdjęcia niestety takie sobie. Wracając zastanawiałem się nad torbą na kierownicę na lustrzankę byłby szybki dostęp - praktycznie bez zatrzymywania ;) Kojarzę tylko takie wielkie walizy muszę zrobić risercz w poszukiwaniu czegoś w zgrabnych rozmiarach ;) Wracam przez Przeczyce i Wojkowice na P4, tu w dalszym ciągu trwa jakaś zorganizowana akcja policji - całkowicie zablokowany wjazd samochodów. Zamykam okrążenie na PIV i jeszcze obowiązkowa kawa. CafeMobil został rowerowo opanowany i po sporej dawce śmiechu jazda do domu. Przyznaję - trochę bolał mnie już mój osobisty zadzień ;) ale staram się jechać szybko bo wieczorem w ramach dbania o wewnętrzne dziecko: Transformers! ukryta moc ;)) Może wreszcie pojawią się BikeBoty ;)

Taka bestia na PIV - a przynajmniej wygląda na bestię dla niewprawnego oka mego ;)© noibasta

Panoramka na Siewierskim rynku© noibasta

Leśna autostrada do Zadzienia© noibasta

Bardzo fajna droga - na stałe trafi do atlasu ścieżek :)© noibasta

Odlotowy (w zasadzie przylotowy) cel wycieczki ;)© noibasta
Dystans24.00 km Teren11.00 km Czas01:19 Vœrednia18.23 km/h VMAX29.30 km/h
SprzêtScott Aspect
niby nic, zwyczajne "pa pa pa"
docieram na P3 przy dźwiękach orkiestry dętej OSP z Ujejsca, a przed orkiestrą defilowały mażoretki. Noc Kupały była to teraz pora na noc świętojańską*) Ja wypiłem kawę, zrobiłem okrążenie i obrałem kurs powrotny, a młode niewiasty jeszcze wiły wianki i rzucały je do falującej wody ... ;)
*)
- Widzisz, synku, w noc świętojańską kwitnie kwiat paproci, który normalnie nie kwitnie, gdyż ma zarodniki. Gadają ludzkim głosem krowy, konie i świnie ...
- To chyba w Wigilię.
- W Wigilię? To te wierzące!
*)
- Widzisz, synku, w noc świętojańską kwitnie kwiat paproci, który normalnie nie kwitnie, gdyż ma zarodniki. Gadają ludzkim głosem krowy, konie i świnie ...
- To chyba w Wigilię.
- W Wigilię? To te wierzące!
Dystans17.66 km Teren6.50 km Czas00:52 Vœrednia20.38 km/h VMAX30.64 km/h
SprzêtScott Aspect
na poranną kawę ...
... w każdych możliwych o tej porze roku warunkach pogodowych ;)
Dystans59.26 km Teren9.00 km Czas03:17 Vœrednia18.05 km/h VMAX33.07 km/h
Kalorie 2216 kcal SprzêtScott Aspect
mało casu, kruca bomba ... mało casu ;)
W Będzinie "dzień bata" z tego powodu spotykamy się z Tomkiem o 7:00 pod TdZ, wychodząc z domu towarzyszyło mi słońce ale niestety krótko. Jedziemy na P3, P4 i przez Wojkowice do Trzebiesławic. W Podwarpiu przy drodze spotykamy sarnę, stała tak i piłowała raciczki, podjechaliśmy cicho i blisko, aparat włączony naciskam migawkę i ... dupa zapikało i zgasło - siadły baterie, a "ale żem się spłoszyła" poszła w las buksując przez chwilę na asfalcie ;) Wracamy do Wojkowic i w asyście wmordewindu przez P4 jedziemy w okolice mola, niestety tu jeszcze wszystko pozamykane, a organizm dopomina się o poranną kawę. Niewiele myśląc jedziemy do McD w Gołonogu, wlewamy w siebie po jednej dużej i wracamy zamknąć okrążenie na trójce. Tu powoli wszystko budzi się do życia więc korzystając z okazji zatrzymujemy się jeszcze na pogaduchy w CM. Tomek ma jeszcze godzinę do zamknięcia bramki czasowej to trzeba się zbierać, ruszamy w chwili kiedy zaczyna padać, na szczęście słabo. Tym razem żeby ominąć targowisko jedziemy przez Ksawerę i rozjeżdżamy się na Małachowskiego. Chwilę przed naszym powrotem musiało tu dobrze popadać ;) Ekipa się nie zebrała więc z nocnego RnO chyba nic dzisiaj nie wyjdzie :(

Dawna dworska kaplica w Trzebiesławicach© noibasta

Hiczkokowe siedlisko na P4 ;)© noibasta
Dystans50.40 km Teren18.00 km Czas02:49 Vœrednia17.89 km/h VMAX29.30 km/h
SprzêtScott Aspect
śniadanie na trawie i klasyk
Nie zresetowałem licznika to będzie w jednym wpisie. Wczorajszy wyjazd poranny z ŁP na śniadanie na trawie (~11km) rodzi się nowa świecka tradycja ;) a dzisiaj solowy wieczorny klasyczny objazd jezior. W ciągu dnia migałem się od wyjścia bo wiatr mnie zniechęcał, ale jak się już trochę uspokoiło to czemu nie, trochę pokropiło na wyjeździe i w lesie na P4 ale to w zasadzie popierdółka a nie deszcz ;) i zrobiło się naprawdę bardzo fajnie.
Dzisiaj pustawo, niestety nawet na Pogorii można poczuć się jak w mieście i pojeździć w spalinie :| przy akompaniamencie pierdzących wydechów i w smrodzie za bogatej mieszanki ...
Wracając zauważyłem jeszcze zmianę ekspozycji w galerii ulicznej (w 2013 było tak ...) więc zatrzymałem się na dokumentację. W domu byłem kiedy prowadziliśmy z Brazylią 1:0 i załapałem się jeszcze na 2,5 seta.

O! tak ładnie się zrobiło :)© noibasta
Dzisiaj pustawo, niestety nawet na Pogorii można poczuć się jak w mieście i pojeździć w spalinie :| przy akompaniamencie pierdzących wydechów i w smrodzie za bogatej mieszanki ...

Nawet tu można pojeździć w spalinie© noibasta
Wracając zauważyłem jeszcze zmianę ekspozycji w galerii ulicznej (w 2013 było tak ...) więc zatrzymałem się na dokumentację. W domu byłem kiedy prowadziliśmy z Brazylią 1:0 i załapałem się jeszcze na 2,5 seta.

Będzin - galeria uliczna 2014© noibasta

Będzin - galeria uliczna 2014© noibasta

Będzin - galeria uliczna 2014© noibasta

Będzin - galeria uliczna 2014© noibasta

Będzin - galeria uliczna 2014© noibasta
Dystans40.84 km Teren9.60 km Czas02:02 Vœrednia20.09 km/h VMAX31.81 km/h
Kalorie 1541 kcal
klasyk rozszerzony
leśna ścieżka od Łagiszy mokra jakby 3 dni padało, przystanek na kawę, myjnia i do domu. Przejechałem kawałek nową bądź co bądź ścieżką rowerową przy Małobądzkiej - jest jak suto marszczona ludowa spódnica, fałda na fałdzie i jeszcze kontrafałda ;)







