Wpisy archiwalne w miesiącu
Czerwiec, 2013
Dystans całkowity: | 430.50 km (w terenie 30.55 km; 7.10%) |
Czas w ruchu: | 22:47 |
Średnia prędkość: | 18.90 km/h |
Maksymalna prędkość: | 45.80 km/h |
Suma podjazdów: | 1801 m |
Maks. tętno średnie: | 480 (265 %) |
Suma kalorii: | 13924 kcal |
Liczba aktywności: | 16 |
Średnio na aktywność: | 26.91 km i 1h 25m |
Więcej statystyk |
Dystans17.68 km Czas00:51 Vœrednia20.80 km/h
Kalorie 723 kcal SprzêtScott Aspect
Będzin - PIII - Będzin
wygospodarowałem godzinę :) na Pogorii zlot motocyklowy, niestety czasu na zdjęcia za dużo nie miałem.
Pogoria III - zlot motocyklowy 35-lecie VC 19-78 MC POLAND© noibasta
Dystans25.38 km Czas01:16 Vœrednia20.04 km/h VMAX32.32 km/h
SprzêtScott Aspect
jak dobrze, że biedr...yyy pogoria jest tak blisko ;)
dwa dni prowadziłem siedzący tryb życia, mokro, zimno i wracałem ściorany. Trzeciego dnia czyli dziś zauważyłem, że ma to znaczący wpływ na moją rowerową garderobę ... normalnie od tego siedzenia skurczyły mi się ciuchy :/ chociaż to może od wilgoci ...
Mniejsza o większość, po 18 wyszło słońce na co bez wahania wykorzystałem ;)
Jak dobrze, żeBiedronka Pogoria jest tak blisko ;)
Wreszcie słońce ;)© noibasta
Mniejsza o większość, po 18 wyszło słońce na co bez wahania wykorzystałem ;)
Jak dobrze, że
Dystans14.51 km Czas00:47 Vœrednia18.52 km/h
SprzêtScott Aspect
zasilić zieleninę ;)
Skrótem podlać lordowi V. pomidory. Podlałem i nawet jednego znalazłem ;)
W domu czekała przesyłka z gratisowym motywatorem - bidon luz ale silikonowa opaska z nickiem i hasłem motywującym trochę lipa, bidna jakaś taka, lichutka ;)
Pre-ketchup ;)© noibasta
W domu czekała przesyłka z gratisowym motywatorem - bidon luz ale silikonowa opaska z nickiem i hasłem motywującym trochę lipa, bidna jakaś taka, lichutka ;)
Motywator ;)© noibasta
Dystans80.45 km Teren11.55 km Czas04:14 Vœrednia19.00 km/h VMAX45.80 km/h Podjazdy677 m
Kalorie 3086 kcal Temp.32.0 °C
... powoli się rozkręcam ;)
Sobota, spotykamy się z Tomaszem pod TDZ i ruszamy wałami na czwórkę w planie na dzisiaj Siewierz, a co dalej się zobaczy :) Obaj mamy dzisiaj pewne ograniczenia czasowe więc musimy je uwzględniać na bieżąco w planowaniu trasy.
Na czwórkę docieramy szybko i bezproblemowo, do końca asfaltu i na czerwony szlak zamkowy do Siewierza.
Pierwszy postój planujemy na rynku, plan jest taki żeby zasilić tam nieco baterie i popić kawą ;) Niestety plany mają to siebie, że trzeba je modyfikować ;) Z zasileniem baterii nie było problemu zaatakowaliśmy całkiem sympatyczną piekarnię na rynku niestety o 9:20 o kawę było ciężko ;)
Następny etap Przeczyce do przejechania mamy krótki odcinek drogi krajowej 78 ... El Camino de la Muerte, masakra. Żeby nie dołączyć do sprasowanych na drodze jeży rezygnujemy z dojazdu do właściwego skrzyżowania i lądujemy w lesie z zamiarem przebicia na właściwą drogę. Udaje nam się w chmarze komarów ;)
Nad jeziorem konsumujemy resztę drożdżówek popijając je mrożoną herbatą w kawiarni z widokiem na molo ... widok i otoczenie jak wyjęte z 07 zgłoś się - odcinek "Hieny" ;)
Wokół zalewu Przeczycko-Siewierskiego nie jeździ się od tak sobie jak wokół Pogorii ;) rzeźbiąc po asfaltach docieramy do Kuźnicy Warężyńskiej, grzecznie przekraczamy drogę 86 i gruntową ścieżką wracamy na czwórkę.
Tu się żegnamy - limit czasowy Tomka się wyczerpał. Ja postanawiam jeszcze objechać czwóreczkę, ponieważ przeczytałem, że na ścieżce pojawiła się jakaś wyrwa jadę przez 'plac budowy' w Antoniowie. Zamykam pętlę i nawadniam się na Zielonej. Tu odczytuję komentarz Kosmy do mojego wczorajszego wpisu na liczniku mam 56 km ;) postanawiam jeszcze objechać trójkę, spory zacisk w pobliżu plaży ale reszta okrążenia zupełnie przyzwoicie do domu wracam naginając drogę jak się da. Ponieważ targ się jeszcze nie skończył zawracam i kieruję się ponownie pod TDZ. Na liczniku mam 71 km. Mam jeszcze ok 30 minut wolnego czasu, wrócę do domu zahaczając lekko o Sosnowiec, siła jest :) Docieram do granic Sosnowca i w zasadzie tutaj skończyła się sympatyczna wycieczka. W Sosnowcu mimo małego ruchu jakiś wyjątkowo śpieszący się debil wyprzedza na trzeciego pchając się wprost pod TIR'a. Rura mu zmiękła i uciekając przed rozpędzoną masą spycha mnie z drogi na pobocze. Wracam na asfalt, przyznaję straciłem panowanie (nad sobą) wyciągam się jak statuł (bo statua jest kobietą) i pozdrawiam miłego kierowcę niemieckiego samochodu międzynarodowym znakiem pokoju. Podniosło mi się ciśnienie, kończę zawartość bidonu i walę prosto do domu na liczniku 80km - było nie było życiówka ;) ale niedosyt jest ...
Na czwórkę docieramy szybko i bezproblemowo, do końca asfaltu i na czerwony szlak zamkowy do Siewierza.
O! Jest! Widzę! Droga... Chyba na Siewierz ;)© noibasta
Pierwszy postój planujemy na rynku, plan jest taki żeby zasilić tam nieco baterie i popić kawą ;) Niestety plany mają to siebie, że trzeba je modyfikować ;) Z zasileniem baterii nie było problemu zaatakowaliśmy całkiem sympatyczną piekarnię na rynku niestety o 9:20 o kawę było ciężko ;)
Siewierski rynek© noibasta
Następny etap Przeczyce do przejechania mamy krótki odcinek drogi krajowej 78 ... El Camino de la Muerte, masakra. Żeby nie dołączyć do sprasowanych na drodze jeży rezygnujemy z dojazdu do właściwego skrzyżowania i lądujemy w lesie z zamiarem przebicia na właściwą drogę. Udaje nam się w chmarze komarów ;)
Nad jeziorem konsumujemy resztę drożdżówek popijając je mrożoną herbatą w kawiarni z widokiem na molo ... widok i otoczenie jak wyjęte z 07 zgłoś się - odcinek "Hieny" ;)
Zalew Przeczycko-Siewierski© noibasta
Wokół zalewu Przeczycko-Siewierskiego nie jeździ się od tak sobie jak wokół Pogorii ;) rzeźbiąc po asfaltach docieramy do Kuźnicy Warężyńskiej, grzecznie przekraczamy drogę 86 i gruntową ścieżką wracamy na czwórkę.
Czarna Przemsza© noibasta
Pogoria IV na horyzoncie© noibasta
Tu się żegnamy - limit czasowy Tomka się wyczerpał. Ja postanawiam jeszcze objechać czwóreczkę, ponieważ przeczytałem, że na ścieżce pojawiła się jakaś wyrwa jadę przez 'plac budowy' w Antoniowie. Zamykam pętlę i nawadniam się na Zielonej. Tu odczytuję komentarz Kosmy do mojego wczorajszego wpisu na liczniku mam 56 km ;) postanawiam jeszcze objechać trójkę, spory zacisk w pobliżu plaży ale reszta okrążenia zupełnie przyzwoicie do domu wracam naginając drogę jak się da. Ponieważ targ się jeszcze nie skończył zawracam i kieruję się ponownie pod TDZ. Na liczniku mam 71 km. Mam jeszcze ok 30 minut wolnego czasu, wrócę do domu zahaczając lekko o Sosnowiec, siła jest :) Docieram do granic Sosnowca i w zasadzie tutaj skończyła się sympatyczna wycieczka. W Sosnowcu mimo małego ruchu jakiś wyjątkowo śpieszący się debil wyprzedza na trzeciego pchając się wprost pod TIR'a. Rura mu zmiękła i uciekając przed rozpędzoną masą spycha mnie z drogi na pobocze. Wracam na asfalt, przyznaję straciłem panowanie (nad sobą) wyciągam się jak statuł (bo statua jest kobietą) i pozdrawiam miłego kierowcę niemieckiego samochodu międzynarodowym znakiem pokoju. Podniosło mi się ciśnienie, kończę zawartość bidonu i walę prosto do domu na liczniku 80km - było nie było życiówka ;) ale niedosyt jest ...
Dystans20.79 km Czas01:02 Vœrednia20.12 km/h
SprzêtScott Aspect
dokręciłem ;)
Pierwszy tysiąc w tym sezonie, w zeszłym roku 21 czerwca miałem na liczniku 363.26 km ;) W nagrodę Skocur dostał szejkowanie i smarowanie, a ja ...
Ciemne z browaru Wojcieszów ;)© noibasta
Dystans30.62 km Czas01:31 Vœrednia20.19 km/h
SprzêtScott Aspect
Będzin - PIII (szeroko) - Będzin
Dzisiaj nawet z fotką ;) bo tej altany jakoś wcześniej na Zielonej nie zauważyłem ;) Szybkie kółko na samej Pogorii i powrót tak jak dojazd czyli trochę nadłożyłem.
W cafe mobile przetestowałem mrożoną kawę i chociaż nie przepadam za takimi wynalazkami przy dzisiejszym upale mi przypasowała, a dodatkowo zastąpiła obiad ;)
W cafe mobile przetestowałem mrożoną kawę i chociaż nie przepadam za takimi wynalazkami przy dzisiejszym upale mi przypasowała, a dodatkowo zastąpiła obiad ;)
Park Zielona© noibasta
Dystans37.21 km Teren6.20 km Czas01:50 Vœrednia20.30 km/h Podjazdy242 m
Kalorie 1422 kcal SprzêtScott Aspect
Będzin - PIV - Będzin
Pętla na czwórce szeroko przez Ujejsce, kawa na trójce i do domu. Zdjęć nie ma bo ... nie chciało mi się wyciągać telefonu z torebki niekapki i co ciekawsze to już sfotografowałem ;) Na trójce masakrycznie ciasno, przyszedł ten dzień kiedy PIII będzie uwzględniana w harmonogramach wyjazdowych rano i ewentualnie wieczorem :)
Dystans12.52 km Czas00:43 Vœrednia17.47 km/h
SprzêtScott Aspect
wyjazd dokumentacyjny ;)
Dziś tylko dokumentacyjnie - strzelić kilka artów, które wczoraj mi się spodobały :) a jak się dowiem kto zdobył nagrodę to zrobię update ;)
To jeszcze na koniec, tak do śmichu ;) Maszyna na noc cykliczną ...
Bitwa Graffiti, Będzin 2013© noibasta
Bitwa Graffiti, Będzin 2013© noibasta
Bitwa Graffiti, Będzin 2013© noibasta
Bitwa Graffiti, Będzin 2013© noibasta
Bitwa Graffiti, Będzin 2013© noibasta
Bitwa Graffiti, Będzin 2013© noibasta
Bitwa Graffiti, Będzin 2013© noibasta
Bitwa Graffiti, Będzin 2013© noibasta
Bitwa Graffiti, Będzin 2013© noibasta
To jeszcze na koniec, tak do śmichu ;) Maszyna na noc cykliczną ...
Dystans5.87 km Czas00:58 Vœrednia6.07 km/h Podjazdy 45 m
Kalorie 504 kcal SprzêtScott Aspect
z Młodą na rolkach - na rolkach tylko Młoda ;)
Młoda na ośmiu kółkach ja na normalnie - na dwóch ;)
Przy okazji dni Będzina i bitwy graffiti do miasta zawitał nowy Szwedzki ;) i sporo innych fajnych prac, ale to może już jutro :)
Przy okazji dni Będzina i bitwy graffiti do miasta zawitał nowy Szwedzki ;) i sporo innych fajnych prac, ale to może już jutro :)
Nowy Szwedzki w Będzinie :)© noibasta
Dystans34.97 km Teren6.60 km Czas01:56 Vœrednia18.09 km/h
Kalorie 1319 kcal SprzêtScott Aspect
Będzin - P3x2 - Będzin
Dąbrowa Górnicza koło Będzina tu pojawił się 15 czerwca 2013 roku około godz. 8:00 noibasta ;) Niczym nie zmącony spokój pierwszego okrążenia wprowadził go w błogi nastrój. Delikatnie marszczące się lustro wody, namioty wędkarzy niczym kokony jedwabników przyczepione na brzegu jeziora, pobrzękujące cicho elektroniczne sygnalizatory brań, wydające delfinie dźwięki echosondy *) ...
Jadąc w tym sielankowym otoczeniu pustą ścieżką rowerową w lusterku zobaczył błysk świateł, na pierwszy rzut oka żarówki H4, po chwili zastanowienia Philips Premium +30% more light ;)
Kilkanaście sekund później wyprzedził go biały furgon i zatrzymał się w pobliżu wiaty. Cicho otwarły się rozsuwane drzwi i wysypał się z niego oddział zamaskowanych mężczyzn w zielonych uniformach ... i jak kur... odpalili te swoje kosy pozostało tylko wracać do domu.
*) kiedy za łebka jeździłem z ojcem na ryby wieszaliśmy na gruntówkach białe pingle albo dzwonki z oprawek do żarówek ;) teraz to dopiero jest technologia wędkowania ;)
Jadąc w tym sielankowym otoczeniu pustą ścieżką rowerową w lusterku zobaczył błysk świateł, na pierwszy rzut oka żarówki H4, po chwili zastanowienia Philips Premium +30% more light ;)
Kilkanaście sekund później wyprzedził go biały furgon i zatrzymał się w pobliżu wiaty. Cicho otwarły się rozsuwane drzwi i wysypał się z niego oddział zamaskowanych mężczyzn w zielonych uniformach ... i jak kur... odpalili te swoje kosy pozostało tylko wracać do domu.
*) kiedy za łebka jeździłem z ojcem na ryby wieszaliśmy na gruntówkach białe pingle albo dzwonki z oprawek do żarówek ;) teraz to dopiero jest technologia wędkowania ;)
Cicho i spokojnie na Pogorii ... jeszcze ;)© noibasta