Wpisy archiwalne w miesiącu
Maj, 2014
Dystans całkowity: | 488.04 km (w terenie 57.20 km; 11.72%) |
Czas w ruchu: | 27:33 |
Średnia prędkość: | 17.71 km/h |
Maksymalna prędkość: | 40.01 km/h |
Suma kalorii: | 14075 kcal |
Liczba aktywności: | 15 |
Średnio na aktywność: | 32.54 km i 1h 50m |
Więcej statystyk |
Dystans23.59 km Teren3.00 km Czas01:26 Vœrednia16.46 km/h VMAX36.15 km/h
Kalorie 892 kcal SprzêtScott Aspect
dla odmiany w drugą stronę
zebrać kilka artów w tym Szweda znalezionego przez Gozdiego, pokręcić wokół innych akwenów niż Pogorie i do domu :)
Mojo Jojo ;)© noibasta
Guziec ? ... taka afrykańska świnia ? ;)© noibasta
Zarośnięty Franek Mysza ... a może Sylwster Mysz ;)© noibasta
Szwedzki na linii© noibasta
Hubertus 2 i Hubertus 3© noibasta
Dystans28.16 km Czas01:34 Vœrednia17.97 km/h VMAX28.92 km/h
Kalorie 1045 kcal SprzêtScott Aspect
wreszcie ...
To był ciężki tydzień. W fabryce jakiś maraton, a jak już znalazłaby się godzina to pada. Wróciłem, napełniłem bębenek spojrzałem na to zaciągnięte niebo i pomyślałem, że nie będą mi tu jakieś cumulonimbusy rządzić ;) Siły nie było, zmęczenie dawało się we znaki ale kilka kaemów wpadło do worka, bez kombinowania na Zieloną i P3, a po powrocie na myjkę bo powrót z tak uwalonym skocurem groził ekmisją ;) A teraz idę do SzufladywKtórejJestWszystko* szukać baterii do licznika bo zaczął mrugać że zaraz wyzionie ducha.
*) taka szuflada jest jak parówki - w nich też jest wszystko
*) taka szuflada jest jak parówki - w nich też jest wszystko
Dystans40.31 km Czas02:04 Vœrednia19.50 km/h VMAX37.81 km/h
Kalorie 1477 kcal
... i poprawka
A kiedy już wróciliśmy ze spaceru to wyprowadziłem skocura jeszcze raz. Od poniedziałku będę trochę zawalony więc postanowiłem wykorzystać niedzielę na maksa. Na Pogorii miałem jeszcze coś do odebrania, a że pora była odpowiednia ruszyłem jeszcze raz w tamtą stronę zmieniając trochę trasę - przynajmniej na tyle na ile było to możliwe ;)
Na P3 stanął nowy sezonowy interes - zapiekanki i panini. No nie byłbym sobą gdybym nie przetestował ;) Pod kawę wciągnąłem panini z mozzarellą i pomidorami a później to już normalnie ... do domu.
Na P3 stanął nowy sezonowy interes - zapiekanki i panini. No nie byłbym sobą gdybym nie przetestował ;) Pod kawę wciągnąłem panini z mozzarellą i pomidorami a później to już normalnie ... do domu.
Dystans22.53 km Czas01:27 Vœrednia15.54 km/h VMAX36.15 km/h
Kalorie 915 kcal SprzêtScott Aspect
poranny spacer ...
... o sobocie nic nie piszę bo to było pasmo porażek - nic nie wyszło z tego co planowaliśmy z przyczyn hmm różnych ... ale było, minęło. Ale za to w niedzielę pierwszy tegoroczny trip z Ładniejszą Połową, zrobiliśmy ładne, wręcz wzorcowe ;) okrążenia wokół P3 i P4 spacerowym tempem. Dodam że to były okrążenia jak dla nas wczesnoporanne więc tłoku nie było, z drugiej strony nic nie zapowiadało, że ten pochmurny poranek zmieni się w taki ładny dzień więc ludziska podłamane wczorajszym burzami siedzieli jeszcze w domach ;)
Dystans25.02 km Czas01:21 Vœrednia18.53 km/h VMAX34.06 km/h
Kalorie 814 kcal SprzêtScott Aspect
towarzysko na alleycat'a ...
sprawdzić kto zacz ten AlleyCat ;) pogadaliśmy, pośmialiśmy się, pooglądałem manifest, udziału nie brałem bo po ulicach to nie lubię, nie lubię ;) no chyba, że niedziela to mogłoby być. Po starcie pojechałem na kółeczko na P3 i trafiłem na kompana do jazdy to zrobiliśmy rundkę i wspólny powrót do Będzina. Na koniec dniówki do garażu przygotować Julkę Ładniejszej Połowy na pierwszego tegorocznego tripa.
A Jimi tak siedział i siedział ... niewzruszony© noibasta
Dystans44.24 km Teren15.30 km Czas02:24 Vœrednia18.43 km/h VMAX33.24 km/h
Kalorie 1628 kcal SprzêtScott Aspect
przedobrzyłem ... :/
"Plan: coś, co potem wygląda absolutnie inaczej" ... miała być ustawka z Tomkiem P3iP4, powrót na molo i o 19:00 ustawka Kosmy. Czekałem na P3 popijając kawkę, na ścieżce mignął mi T0mas82 chyba wracał z pracy ale nie na ostrzaku co mnie trochę zdezorientowało ;) chwilę później zadzwonił TomasII, że jest kicha, dziura przy wentylu, łatka nie łapie, dętki nie ma, zostaje w domu (zonk1). Pogadaliśmy jeszcze trochę przy CM i ruszyłem na objazd w prawo od mola, przy knajpie na Ratanicach coś mnie podkusiło żeby odbić i przedrzeć się od góry leśną drogą na którą wypadliśmy z T0masem rozwożąc punkty, spojrzałem na gps ... nie włączył się przy wyjeździe (zonk2), bez większych problemów namierzam przejazd i przez Goląszkę i Preczów wracam na P3.
Spóźniony, jest 19:20 a przy molo już pusto ... i tak bez opóźnienia (zonk3) ? Nie minęliśmy się więc pewnie trasa - w prawo od mola, rozważam podgonienie ale biorąc pod uwagę moje tempo byłoby to co najmniej trudne ;) No to jeszcze espresso i jadę do domu o 20:30 powtórka z Giro, po drodze mijam się jeszcze z Mario, pozdrówka i rura.
Spóźniony, jest 19:20 a przy molo już pusto ... i tak bez opóźnienia (zonk3) ? Nie minęliśmy się więc pewnie trasa - w prawo od mola, rozważam podgonienie ale biorąc pod uwagę moje tempo byłoby to co najmniej trudne ;) No to jeszcze espresso i jadę do domu o 20:30 powtórka z Giro, po drodze mijam się jeszcze z Mario, pozdrówka i rura.
... taka kałuża ;) widok z mostu kolejowego© noibasta
Dystans27.01 km Czas01:29 Vœrednia18.21 km/h VMAX31.70 km/h
Kalorie 1025 kcal SprzêtScott Aspect
replay z wczoraj ;)
czyli towarzyski trip, kawa i plan ustawkowy - czwartek, Tomek z kijami zamiast roweru daję asystę ale krótko bo ciężko było zgrać tempo - czwartek, Kosma i T0mas przygotowywali się do orientowania w ramach ETSdW - ustawka w czwartek ... ;)
Czyli byle do czwartku bo mi się pozmieniało i przerąbany mam dopiero przyszły tydzień ;)
Czyli byle do czwartku bo mi się pozmieniało i przerąbany mam dopiero przyszły tydzień ;)
Dystans30.22 km Czas01:33 Vœrednia19.50 km/h VMAX33.00 km/h
SprzêtScott Aspect
klasyk towarzyski ;)
Udało się wrócić z pracy wcześniej ale co z tego skoro Siła Wyższa opóźniła wyjazd się o ponad 2 godziny, klasyk towarzyski czyli kawa i krótkie spotkanie z Kosmą i T0masem ogarniającymi kolejny Orientacyjny Rajd z racji ETSdW ;) Ponieważ obiecałem Ładniejszej Połowie przygotować na jutro netbooka wykręciłem się od uczestnictwa w rajdzie ale wywiązując się z obietnicy też zaliczę punkty i to dodatnie ;) Przy okazji dokręciłem do pierwszego 1000km w tym sezonie - miesiąc wcześniej niż w 2013 :)
Dystans35.41 km Czas02:09 Vœrednia16.47 km/h VMAX32.32 km/h
i po deszczu ... ;)
po trwającej od kilku dni pogodowej lipie dziś było przyzwoicie :) Nie było się nad czym zastanawiać należało skorzystać, jadę na pojezierze ale ... napotykam blokadę, zapomniałem o rajdzie zamkowym, chwilę poprzyglądałem się rywalizacji i zmieniłem trasę aby dotrzeć na PIII. Nie chciało mi się nadrabiać asfaltem, a rower i tak trzeba będzie umyć więc jadę od Ksawery wzdłuż torów do dworca w Dąbrowie tu mała przerwa na fotki i dalej na PIII. Na Pogorii dziś akcja Polska Biega, w trakcie okrążenia mijam się z biegnącym Tomkiem, kiedy wracam w okolice mola widzimy się już na mecie biegu. Chwila rozmowy, okazuje się, że z Kosmą organizują dzisiaj rajd na orientację w ramach europejskiego tygodnia sportu dla wszystkich. Umawiamy się na później w bazie rajdu i jadę na przerwę kawową. W trakcie drugiego okrążenia znów się mijamy, Tomek rozwozi punkty na rajd więc zawijam i się przyłączam - nie startuję więc mogę ;) Po wszystkim pogaduchy w bazie i zbieram się w stronę domu, aby po raz kolejny nie trafić na zamknięte drogi i nie wracać tą samą trasą jadę z Zielonej przez las do Łagiszy i do Będzina. Po drodze wyprzedza mnie laweta z rozbitym samochodem rajdowym - mam nadzieję, że nikomu nic się nie stało, samochody jeszcze słychać więc w okolicy zielonej chyba jeszcze trwa rajd. Przy stadionie odbijam zobaczyć wieeeelkie amerykanckie fury ;) i już bez przystanków prosto na działkę umyć skocura - należy mu się ;)
Na trasie Rajdu Zamkowego© noibasta
Dworzec w Dąbrowie Górniczej© noibasta
... a obok marchewkowe pole ;)© noibasta
Elvis jest w mieście ... ;)© noibasta
Dystans10.11 km Teren1.40 km Czas00:32 Vœrednia18.96 km/h VMAX28.67 km/h
SprzêtScott Aspect
pitu, pitu po okolicy ...
Skrótem na działkę zaplanować prace remontowe na deszczowe dni, na moich prognozach końcówka tygodnia nie wygląda najlepiej :( W warsztacie znalezionym w sobotę na miejscu i od ręki nagwintowano mi uszkodzone mocowanie fabryczne i dorobiono śrubę, bagażnik założony - teraz można uaktywnić kategorię "z dowozem ..." ;)