Wpisy archiwalne w miesiącu

Lipiec, 2014

Dystans całkowity:511.89 km (w terenie 80.90 km; 15.80%)
Czas w ruchu:28:35
Średnia prędkość:17.91 km/h
Maksymalna prędkość:40.54 km/h
Suma kalorii:12072 kcal
Liczba aktywności:9
Średnio na aktywność:56.88 km i 3h 10m
Więcej statystyk
Dystans76.28 km Czas04:20 Vœrednia17.60 km/h VMAX40.54 km/h
SprzêtScott Aspect
Jara mnie to ... ;)
Kategoria grupony, s(Z)pray
spać nie mogłem ;) Przyjechałem pierwszy do bazy, jak Ładniejsza Połowa za kilka godzin zapyta jak poszło mogę powiedzieć "Byłem pierwszy ... na starcie" ;) Pogadaliśmy z Kosmą i T0masem, przyjechał Tomek i był drugi ;) odebraliśmy pakiety, wypiliśmy kawę i czekaliśmy robiąc w międzyczasie jeszcze przelot na PIII. Wróciliśmy na odprawę, wzięliśmy mapy i pomimo tego że obiecywaliśmy sobie dokładne planowanie - mapa w kieszeń i rura ;) następnym razem będziemy planować, ja naprowadzałem na Szwedzkie, Tomek wybierał najkrótszy dojazd.

Odprawa i czekające trofea ;) © noibasta
i poszli!

PK04 - KO!
szybka piłka, Szwed znany, a kurczak sprawdzony ;) punkt najbliżej startu więc na miejscu tłoczno ;) Panie z sąsiadujących ze Szwedzkim budek zapewniały nawigację ;) bardzo pozytywna atmosfera :D

Ko...koszka ;) © noibasta

PK14 - Jedz stejki bądź wielki
Ten wyjątkowo mnie ucieszył ... bo wcześniej nie mogłem go znaleźć, a tu nawet zaznaczony na mapie ;) niemniej na dobrą fotę trzeba poczekać do jesieni bo strasznie zarośnięty

Rocket fuel - nie ma lipy ;) © noibasta

PK05 - Potop Szwedzki (NEW!)
Szwedzki historyczny - podobno najpierwszy z pierwszych i jedyny en face jakiego widziałem i o jakim wiem ;) Tutaj zeszło trochę czasu na kluczeniu między blokami.

Potop szwedzki ;) © noibasta

PK03 - Szwedzik z wędką (czynne do 14:00)
Znany, szybki. Jakiś dzień targowy dzisiaj ;) Niestety w jednokomórkowcu ostała się tylko fotka tablicy z zadania - piktogramy z zakazami ale lecąc na kolejny PK trafiam kolejną nówkę sztukę, której wcześniej nie widziałem i nie było jej na wykazie - to będzie w zastępstwie :) 

Hmm, nie rozszyfrowałem dymka © noibasta

PK08 - Przerwa na papierosa
Monika się postarała żebym po rajdzie miał uzupełnioną kolekcję z bezpośredniego sąsiedztwa ;)  w oryginale była "przerwa na papierosa" ale ktoś coś zamalował, kto inny odmalował i jest "przerwa na fajkę" ;)

Przerwa na fajkę ;) © noibasta

PK01 - Często tu spawam

To przedostatnia nówka sztuka jaką uda się dzisiaj ustrzelić na trasie 50km, po te nówki z setki wybiorę się w pierwszej wolnej chwili ;)

Nagły atak spawacza ;) © noibasta

PK07 - Nie maluję po pijaku
Znany, szybko przez trawnik na azymut.

Nie maluję ... po pijaku ;) © noibasta

PK06 - Skrzynka Szwedzka
Znany, tym niemniej popierdzieliłem ulice i zrobiliśmy niepotrzebne koło - coś się gubię na Zagórzu. Szwedzik skrzynkowy, bez dymka jest na PBS

PK08 - Pałac Szwedzika
Znany, zadanie "jaki kod jest napisany czerwoną kredą przy graffiti" szybko docieramy na miejsce i ... zamurowali Szwedzkiemu drzwi, obok graffiti świeży tynk ... przez chwilę byłem przekonany, że kod został przykryty. Na wszelki wypadek robię foty i widzę coś po drugiej stronie - jest, takie delikatne ale jest - Kosma ... to kredka była, a nie kreda ;)

A cóż to za niecne praktyki ? © noibasta

PK02 - Gdyby kózka nie skakała
Znany, coraz cieplej a ta góra wydawała się taka wielka ;) ale za to zjazd był przyjemny i chłodzący.

No i zebrało się konsylium ;) © noibasta

PK12 - Jestem tu!
Tomek podprowadza bezbłędnie, pozdrawiamy gospodarzy i szkoda, że nie udało się Wam dzisiaj wystartować :) Teraz już jak po sznurku, zostały znane więc tylko zadania bez fotek, fotki są na PBS :) 

Jest tu ;) © noibasta

PK11 - Ślimak, ślimak pokaż rogi
PK10 - Wczesny Szwedzki
PK13 - Alkohol to zło! ... więc lej go w mordę ;)
Kończymy w Sosnowcu i lecimy po ostatniego do Czeladzi

PK15 - Jara mnie to ...

Zadanie wykonane, w Akademii Sztuki Kulinarnej uzupełniamy płyny (chociaż i na żarełko pociekła ślina) i lecimy na Zieloną. Ten ostatni na dzisiaj więc fotka będzie.

Jara mnie to ;) © noibasta

Wpadliśmy na metę, a tu tylko dwie ekipy, zeskanowaliśmy się z Tomkiem ex aequo. No ... czyżby ? ;)
Czyżbyśmy coś ugrali ? A i jużci ;) zajęliśmy drugie miejsce na trasie 50km, przebąkiwaliśmy później, że wypada porzucić trasy rekreacyjne ale ... nie wiem czy wtedy mieścilibyśmy się w limicie czasu no i nawigacja nie szłaby tak gładko jak w przypadku Szwedzkiego :D Zrobiliśmy na trasie rajdu ~55km reszta to dojazd i przejazdy w okolicy Zielonej w ramach wyczekiwania ;)
Kosma spytała Będziesz Żarł Żur? odparłem Jes To Dej ;) najedzony doczekałem dekoracji i teraz lans będzie ;)

Teraz muszę zrobić gablotkę na pucharek ;) © noibasta

Olga, dzięki za fotkę :) Od jakiegoś czasu na blogu jest kategoria s(Z)pray więc dla zainteresowanych tu są wszystkie inne Art'y i reszta Szwedzkich :)
Dystans86.86 km Czas05:24 Vœrednia16.09 km/h VMAX39.02 km/h
Kalorie 3395 kcal SprzêtScott Aspect
powrót z Krakowa
Kategoria grupony, On tour ...
powrót z Krakowa miał zagwarantowany status przygody od samego początku ;) wyjechaliśmy miasteczka AGH zgodnie z planem (o dziwo!) o 7:00 rano ale zamiast na greenwaysa trafiliśmy na orlensa ale można zrzucić to na kawowy głód poranny ;) 
Po kawie wracamy na zaplanowany wcześniej kurs i przez Kryspinów i Mników jedziemy do Frywałdu. Od tego momentu temperatura przestaje trochę dokuczać - jedziemy przez las.

Między Mnikowem a Młoszową © noibasta

W Rudnie zatrzymujemy się na szybkie śniadanie i uzupełniamy zapasy w sklepie, dzisiejsza trasa mocniej daje nam się we znaki dlatego zadowalamy się widokiem zamku z drogi ;) W końcu trzeba zostawić coś na później. Przez Puszczę Dulowską docieramy do Trzebini, jest masakrycznie gorąco na szczęście na rynku jest kurtyna wodna to pozwala nam się ochłodzić :) Postanawiamy zrobić sobie dłuższą przerwę i zjeść obiad, należy się nam a co ;) 

Trzebinia - rynek © noibasta

Z Trzebini jedziemy najkrótszą wytyczoną przez OsmAnda trasą do Sosnowca, ostatnie uzupełnienie płynów robimy w Ciążkowicach i z jednym postojem na Balatonie docieramy na miejsce. Dzisiaj było więcej pod górkę i bardziej cierpiał zadzień ;) 

Między Trzebinią, a Ciążkowicami - niebieski szlak © noibasta


Dystans124.75 km Czas06:59 Vœrednia17.86 km/h VMAX35.38 km/h
Kalorie 5657 kcal SprzêtScott Aspect
... na Kraków - dawną stolicę Polaków. Hej hej ;)
Kategoria On tour ..., grupony
Bagażnik założony, torba przytwierdzona, zapakowana, zatankowana, trasa wyrysowana na OsmAndzie - można ruszać ;) Żywo z werwą i ochoczo przebijaliśmy się przez miasto w kierunku Wiślańskiej Trasy Rowerowej cel na dzisiaj Kraków. Cel się nie zmienił choć zmienił się punkt startowy. Mieliśmy wyruszyć wczoraj do Pszczyny i stamtąd do Krakowa ale piątkowa burza w naszym oknie startowym nas wyhamowała i zweryfikowała plan. Pierwszy postój kawowy w Bobrku przy "Antonim", sesja zdjęciowa ze skocurem i nie nazwanym jeszcze nowym drogowym nabytkiem Tomasza.

Skocur z Antkiem ;) © noibasta

W komplecie ;) © noibasta

Na druga stronę Wisły przechodzimy kładką przy MEW'ie i jedziemy z prądem, do Stawów Monowskich - bez dwóch zdań piękne okoliczności przyrody - miejsce warte odwiedzenia. Jest tu jakaś eksperymentalna hodowla ale nie zdążyłem doczytać czego ;)

Stawy Monowskie - staw Marynin Górny © noibasta

Migawki z trasy © noibasta

W Palczowicach uzupełniamy zapasy paliwa, robimy fotki zabytkowego kościoła i kawałek dalej zatrzymujemy się na stawach hodowlanych na popas gdzie w komfortowych warunkach wciskamy konserwę z lidla ;) 

Migawki z trasy © noibasta
Jechaliśmy że hoho, tak fajnie szło, że  zagadani zjechaliśmy z wału ;) obszczekały nas burki, wyskoczyliśmy na asfalt no i należało przez chwilę pobłądzić bo bez tego przygoda byłaby nieważna ;) po 4km wstydu (tzn. objazdu) wróciliśmy na kurs i dalej jechaliśmy jak po stole do Tyńca - tu trzeba było chwilę popracować rozleniwioną łydą ;)

Opactwo Benedyktynów w Tyńcu © noibasta

Zrobiliśmy sobie, krótki odpoczynek na górze i trochę dłuższy na dole, w "Tarasach Tynieckich" przyjęliśmy chłodnik, kawę i tartę z owocami i tak dopakowaniu jak nowo narodzeni popedałowaliśmy do miasteczka AGH gdzie w "Strasznym Dworze" czekał na nas prysznic. Później jeszcze tylko, krótka wizyta na rynku, toast "Czarnym Smokiem" z browaru Fortuna i spać.    
I ostatnia pocztówka w Krakowa :) © noibasta


Dystans17.49 km Teren5.00 km Czas00:55 Vœrednia19.08 km/h VMAX28.30 km/h
SprzêtScott Aspect
Dystans75.68 km Teren41.60 km Czas04:24 Vœrednia17.20 km/h VMAX30.09 km/h
Kalorie 3020 kcal SprzêtScott Aspect
najazd na Opolszczyznę i 2k ;)
Dziewczyny poszły do zoo i na rynek, a ja przeprowadziłem desant na opolskie przyległości ;) Za cel obrałem jezioro Turawskie. To pierwszy wypad w te tereny więc gruntownie przetestowałem OsmAnd - daje radę ale powerbank obowiązkowy.
Start na wyspie Bolko gdzie zostawiliśmy samochód, początek przez miasto ale tuż przed administracyjnymi granicami Opola rozpoczyna się teren i tak do samych Niwek.

Bardzo przyjemne okoliczności przyrody © noibasta
Pomnik Joachima Halupczoka w rodzinnych Niwkach © noibasta

Z Niwek krótko asfaltem do jeziora - objazd praktycznie cały czas terenem, pomimo tego że jest tu sporo ludzi poza krótką promenadą rowerzyści i spacerowicze sobie nie przeszkadzają - dzwonek daje radę.

Jezioro Turawskie © noibasta

Kolejny przystanek w Szczedrzyku i kilka fotek. Niestety dopiero dziś się okazało, że nie wszystkie wyszły na wiki historia pomnika ze zdjęcia. Tutaj dokonuję drobnej modyfikacji trasy i testuję odcinek niebieskiego szlaku w stronę Chrząstowic.

Pomnik ku czci mieszkańców poległych i zaginionych na I wojnie światowej i kościół w Szczedrzyku © noibasta

Na leśnym skrzyżowaniu odbijam czarnym szlakiem na Niwki i wracam na drogę którą przyjechałem. Wracam na wyspę, jadę rzucić okiem na amfiteatr i Wieżę Piastowską, uzupełniam braki w płynach, koksuję się snickersem i wracają dziewczyny. Szybka przebierka w cywilne i w drogę do domu :)

Résumé - doskonałe tereny, apetyt pobudzony i rośnie w miarę jeżdżenia więc ... jeszcze tu wrócimy ;)

A dla miłośników zwierzątek - zwierzątka ;)
ZOO w Opolu © noibasta


Dystans23.65 km Teren6.00 km Czas01:08 Vœrednia20.87 km/h VMAX30.93 km/h
SprzêtScott Aspect
klasyk kawowy
Kategoria po okolicy
przyjechałem z pracy, zjadłem, kimnąłem na siedząco, a jak już podniosłem powieki pojechałem się dobudzić ;)

Chmura potrafi zmotywować do szybszego powrotu ;)
Chmura potrafi zmotywować do szybszego powrotu ;) © noibasta

*) update - z tej chmury nic nie spadło ;)
Dystans10.12 km Czas00:33 Vœrednia18.40 km/h VMAX33.02 km/h
SprzêtScott Aspect
służbowo, w spalinie ...
... bez historii ale sprawa załatwiona :)
Dystans50.21 km Teren12.30 km Czas02:39 Vœrednia18.95 km/h VMAX37.96 km/h
SprzêtScott Aspect
Bn-Gródków-Pogorie-Bn
Kategoria po okolicy, s(Z)pray
Najpierw na Dorotkę, było już tak gorąco że w zasadzie wbiłem na górę żeby zjechać i się ochłodzić ;) cementownia - częściowa eksploracja, w części która mnie interesowała najbardziej trwała chyba paintballowa walka, fukanie markerów i okrzyki walczących ;) więc kolejny raz odpuściłem. Miałem nadzieję na kawę we włoskiej pizzerii ale jeszcze było zamknięte. Przez Gródków i Łagiszę na PIV, na piachu w Wojkowicach ruch jak na autostradzie :/
Na PIII klasycznie, kawa i kierunek powrotny. Po drodze odebrałem jeszcze zlecenie na kebab więc podjechałem na Małachowskiego i już bez przystanków do domu.

Będę ... jak Tommy Lee Jones w ściganym ;) © noibasta

Skocur czeka w świetle ;) © noibasta

Cementownia - zestaw © noibasta

Dystans46.85 km Teren16.00 km Czas02:13 Vœrednia21.14 km/h VMAX33.67 km/h
SprzêtScott Aspect
Bn-Pogorie-Bn
Kategoria po okolicy
deficyt wolnego czasu ... tylko klasyczny objazd, kawa i przypadkowe spotkanie z bardzo dawno nie widzianym kolegą ze szkoły :)