Wpisy archiwalne w kategorii
On tour ...
Dystans całkowity: | 5589.35 km (w terenie 85.60 km; 1.53%) |
Czas w ruchu: | 344:29 |
Średnia prędkość: | 16.23 km/h |
Maksymalna prędkość: | 52.46 km/h |
Suma podjazdów: | 9383 m |
Suma kalorii: | 21859 kcal |
Liczba aktywności: | 79 |
Średnio na aktywność: | 70.75 km i 4h 21m |
Więcej statystyk |
Dystans65.74 km Czas04:28 Vœrednia14.72 km/h VMAX28.50 km/h Podjazdy136 m
SprzêtScott Aspect
033 - SPN - Rowy - Słupsk
Wszystko co dobre to się szybko kończy, rano, krótki przelocik po Słowińskim Parku Narodowym, na pusto bez bagażu, później kawa, dopięcie sakwojaży i w drogę do Słupska na dworzec.
Słowiński Park Narodowy - Dołgie Małe © noibasta
Słowiński Park Narodowy - Dołgie Duże © noibasta
w drodze do Słupska © noibasta
Słupsk - migawki vol1 © noibasta
Słupsk - migawki vol2 © noibasta
Słowiński Park Narodowy - Dołgie Małe © noibasta
Słowiński Park Narodowy - Dołgie Duże © noibasta
w drodze do Słupska © noibasta
Słupsk - migawki vol1 © noibasta
Słupsk - migawki vol2 © noibasta
Dystans81.80 km Czas05:18 Vœrednia15.43 km/h VMAX43.89 km/h Podjazdy291 m
SprzêtScott Aspect
032 - D07 - Darłówko - Rowy
ostatni etap tegorocznego tripa, w połowie powtórkowego, takiego sobie zrobiliśmy ripleja z R10
podsumowując:
- jazda po zachodniej stronie granicy - bardzo przyjemna, ścieżki i zwykłe drogi, choć przed sezonem tak jakoś pustawo, ale jak kogoś przyciśnie to gdzieś tam zawsze currywursta znajdzie ;)
- BlueVelo i Trasa Pojezierzy Zachodnich - z zapałem śledzę ich fejsbuchowego fanpejdża - zapowiada się świetnie, wrócę ale na razie nie planuję bo plany to się lubią ... wicie, rozumicie ;)
- kilka odcinków R10 w trakcie budowy - przejechaliśmy mimo zakazu ale ciii ;) zapowiada się bardzo dobrze
- nasze zachodnie wybrzeże to jeden wielki plac budowy, apartamentowce, spa, bicz resorty, oceanaria itp to jakaś masakra, jak do takich Międzyzdrojów zjadą się turyści zapełniając te wszystkie nowo budowane lokacje to nie będą mieli gdzie wyjść z tych hotelowych pokoi ;) no chyba że dosypią piachu z przekopu mierzei i plaże wyjdą w morze ;) na szczęście rzadko bywam w tych rejonach i nigdy w sezonie ;)
takie Majami, tylko palmy iglaste ;) © noibasta
kończymy ... © noibasta
Plaża we mgle ;) © noibasta
Plaża w Rowach © noibasta
podsumowując:
- jazda po zachodniej stronie granicy - bardzo przyjemna, ścieżki i zwykłe drogi, choć przed sezonem tak jakoś pustawo, ale jak kogoś przyciśnie to gdzieś tam zawsze currywursta znajdzie ;)
- BlueVelo i Trasa Pojezierzy Zachodnich - z zapałem śledzę ich fejsbuchowego fanpejdża - zapowiada się świetnie, wrócę ale na razie nie planuję bo plany to się lubią ... wicie, rozumicie ;)
- kilka odcinków R10 w trakcie budowy - przejechaliśmy mimo zakazu ale ciii ;) zapowiada się bardzo dobrze
- nasze zachodnie wybrzeże to jeden wielki plac budowy, apartamentowce, spa, bicz resorty, oceanaria itp to jakaś masakra, jak do takich Międzyzdrojów zjadą się turyści zapełniając te wszystkie nowo budowane lokacje to nie będą mieli gdzie wyjść z tych hotelowych pokoi ;) no chyba że dosypią piachu z przekopu mierzei i plaże wyjdą w morze ;) na szczęście rzadko bywam w tych rejonach i nigdy w sezonie ;)
takie Majami, tylko palmy iglaste ;) © noibasta
kończymy ... © noibasta
Plaża we mgle ;) © noibasta
Plaża w Rowach © noibasta
Dystans107.41 km Czas06:41 Vœrednia16.07 km/h VMAX29.78 km/h Podjazdy183 m
SprzêtScott Aspect
031 - D06 - Mrzeżyno - Darłówko
W Kołobrzegu pijąc kawę zasłuchałem się w szemrzący głos przewodnika, który zwracał się do wpatrzonej weń gawiedzi mniej więcej w te słowa: "Wiecie co robi to molo? Ono odpowiada żywotnym potrzebom całego społeczeństwa. To jest molo na skalę naszych możliwości. Wy wiecie, co my robimy tym molem? My otwieramy oczy niedowiarkom. Patrzcie - mówimy - to nasze, przez nas wykonane i to nie jest nasze ostatnie słowo i nikt nie ma prawa się przyczepić" ;)
W Łazach nad jeziorem Jamno dziki ganiają za człowiekiem merdając ogonkami, jak mój pies wtedy kiedy odchodzę od lodówki z kiełbasą ;) W pełni skoordynowane oddziały dziczyzny, jak Samoobrona urządzają blokady na drogach w oczekiwaniu na pożywienie ;) udało się przemknąć kiedy opłatę drogową opłacał kierowca "Mondeo" ;)
Franek przyłapany w Kołobrzegu ;) © noibasta
obowiązkowa jedna latarnia ;) © noibasta
Kołobrzeg Ekopark Wschodni migawki © noibasta
Kołobrzeg Ekopark Wschodni migawki © noibasta
tuż za atomową kapliczką - nowa nawierzchnia R10, kiedyś była tu polna droga :) © noibasta
dla Limita na zachętę ;) © noibasta
Darłówko, chill przed spaniem ;) © noibasta
W Łazach nad jeziorem Jamno dziki ganiają za człowiekiem merdając ogonkami, jak mój pies wtedy kiedy odchodzę od lodówki z kiełbasą ;) W pełni skoordynowane oddziały dziczyzny, jak Samoobrona urządzają blokady na drogach w oczekiwaniu na pożywienie ;) udało się przemknąć kiedy opłatę drogową opłacał kierowca "Mondeo" ;)
Franek przyłapany w Kołobrzegu ;) © noibasta
obowiązkowa jedna latarnia ;) © noibasta
Kołobrzeg Ekopark Wschodni migawki © noibasta
Kołobrzeg Ekopark Wschodni migawki © noibasta
tuż za atomową kapliczką - nowa nawierzchnia R10, kiedyś była tu polna droga :) © noibasta
dla Limita na zachętę ;) © noibasta
Darłówko, chill przed spaniem ;) © noibasta
Dystans98.73 km Czas06:40 Vœrednia14.81 km/h VMAX34.70 km/h Podjazdy261 m
SprzêtScott Aspect
027 - D04 - Neu Kosenow - Świnoujście
wstaje rano ... nie jest dobrze, gorączka, kichawa, smarkawa i ogólnie lipa, przyjmuję resztki prochów i trochę zmieniamy plany. Nie wiem czy mnie całkiem nie złoży więc decydujemy się wrócić dzisiaj do Świnoujścia. Wracamy trasą objazdową bo przeprawa promowa w Camp jest ... ale nie działa, ale jak się okazało ma to też swoje dobre strony - 10 eurasiów od łba zostało w kieszeni ;) Będzie na kawę i przekąski ;)
ptoki ;) © noibasta
leży jak kłoda © noibasta
tam wiatraków wszelkiej maści pod dostatkiem ;) © noibasta
migawki z trasy © noibasta
ptoki ;) © noibasta
leży jak kłoda © noibasta
tam wiatraków wszelkiej maści pod dostatkiem ;) © noibasta
migawki z trasy © noibasta
Dystans107.65 km Czas06:41 Vœrednia16.11 km/h VMAX36.88 km/h Podjazdy255 m
SprzêtScott Aspect
026 - D03 - Ustowo - Neu Kosenow
kawa w MCD w Szczecinie i polecielim najechać zachodniego sąsiada ;) od samego rana gonimy się z deszczem, przeciwdeszczówki wędrują z bagażnika na grzbiet i na odwrót, później pogoda zrobiła się świetna ale już na miejscu czuję że zaczyna mnie rozkładać :/ wziąłem co miałem w apteczce i poszedłem spać ...
hmm, już na nas czekają ;) © noibasta
wszystko oznaczone © noibasta
zalew Szczeciński © noibasta
i znów zalew Szczeciński, ale pogoda znacząco odmienna ;) © noibasta
migawki z trasy vol.1 © noibasta
migawki z trasy vol.2 © noibasta
migawki z trasy vol.3 © noibasta
hmm, już na nas czekają ;) © noibasta
wszystko oznaczone © noibasta
zalew Szczeciński © noibasta
i znów zalew Szczeciński, ale pogoda znacząco odmienna ;) © noibasta
migawki z trasy vol.1 © noibasta
migawki z trasy vol.2 © noibasta
migawki z trasy vol.3 © noibasta
Dystans96.62 km Czas05:38 Vœrednia17.15 km/h VMAX32.30 km/h Podjazdy504 m
SprzêtScott Aspect
025 - D02 - Moryń - Ustowo
Pobudka, wypełnienie obywatelskiego obowiązku i w drogę. Dziś się rozjechaliśmy, Tomek wybrał jazdę po niemieckiej stronie, ja dalej jadę Trasą Pojezierzy Zachodnich (20), która ma mnie doprowadzić do Mescherin gdzie i ja na chwilę wjadę na niemiecki asfalt.
Podsumowując - TPZ - jest dobrze, jeśli całość będzie wyglądać jak te gotowe odcinki no to szacuneczek :) Dzisiaj nieźle wiało, pod wieżą widokową nad Odrą rower przypiąłem do ławki tylko dlatego że się przewracał przy podmuchach ;) W Siadle Dolnym odpalam palnik i czekając na Tomka zjadam makaron i piję kawę, a że zjechał głodny to na dobicie w pierogowej manufakturze domowe ciasto rabarbarowe, sernik i racuch - polecam - w Siadle znajdziecie bez trudu :)
gdzieś po drodze © noibasta
Trasa Pojezierzy Zachodnich (20) © noibasta
Trasa Pojezierzy Zachodnich (20) - jeszcze raz © noibasta
jezioro długie, pomost też długi ;) © noibasta
pogranicze bez ognia ;) © noibasta
wieża widokowa nad Odrą - Mescherin © noibasta
i migawki z trasy ... ten terenowy zjazd mnie pokonał z sakwami dałem radę tylko do połowy ;) © noibasta
Podsumowując - TPZ - jest dobrze, jeśli całość będzie wyglądać jak te gotowe odcinki no to szacuneczek :) Dzisiaj nieźle wiało, pod wieżą widokową nad Odrą rower przypiąłem do ławki tylko dlatego że się przewracał przy podmuchach ;) W Siadle Dolnym odpalam palnik i czekając na Tomka zjadam makaron i piję kawę, a że zjechał głodny to na dobicie w pierogowej manufakturze domowe ciasto rabarbarowe, sernik i racuch - polecam - w Siadle znajdziecie bez trudu :)
gdzieś po drodze © noibasta
Trasa Pojezierzy Zachodnich (20) © noibasta
Trasa Pojezierzy Zachodnich (20) - jeszcze raz © noibasta
jezioro długie, pomost też długi ;) © noibasta
pogranicze bez ognia ;) © noibasta
wieża widokowa nad Odrą - Mescherin © noibasta
i migawki z trasy ... ten terenowy zjazd mnie pokonał z sakwami dałem radę tylko do połowy ;) © noibasta
Dystans71.24 km Czas04:36 Vœrednia15.49 km/h VMAX34.51 km/h Podjazdy271 m
SprzêtScott Aspect
024 - D01- Kostrzyn - Moryń
Do Kostrzyna dotarliśmy pogańskim "Swarożycem" - jeszcze się dobra zmiana do niego nie dobrała ;) i po niezłej kawie na kostrzyńskim dworcu ruszyliśmy z kopyta do dzisiejszego celu czyli Morynia - sam Kostrzyn jest przewidziany do zwiedzania przy innej trasie więc nie mieliśmy wyrzutów ;) Pierwsza część szlakiem ZiO "Zielona Odra". Po drodze odwiedzamy Czelin z pamiątkowym obeliskiem w miejscu w którym w lutym 1945 wkopano pierwszy słup graniczny na Odrą. Wysłuchujemy wspomnień o czasach słusznie minionych przyjaznego lokalsa, który jak sam stwierdził "dyżuruje" przy obelisku i polecieliśmy dalej. Kolejny krótki przystanek to punkt dowodzenia 2 Pułku Artylerii WP niedaleko Gozdowic, i dłuższy postój na Cmentarzu Wojennym 1 Armii Wojska Polskiego w Starych Łysogórkach. Obowiązkowy czołg ;) i most w Siekierkach - lubię mosty - a ten ma wrócić do życia i wkrótce ma zostać oddany dla ruchu pieszego i rowerowego. Gdzieś w tych okolicach przyjeliśmy jeszcze ruskie w przydrożnym zajeździe i ruszyliśmy dalej. Następna w planie była Cedynia, ale ... ten piękny asfalt Trasy Pojezierzy Zachodnich, który oferował transfer bezpośrednio do Morynia wygrał ;) ... czekam z niecierpliwością na zakończenie inwestycji :) dla ciekawych mapa BlueVelo tutaj.
leśny drogowskaz ;) © noibasta
Czelin © noibasta
gdzieś w okolicach Gozdowic © noibasta
Cmentarz Wojenny 1 Armii Wojska Polskiego w Starych Łysogórkach © noibasta
czołg być musi ;) © noibasta
nieczynny (jeszcze) most w Siekierkach © noibasta
"MOR" w Klępiczu :) super sprawa :) © noibasta
plejada gwiazd w Moryniu ;) © noibasta
leśny drogowskaz ;) © noibasta
Czelin © noibasta
gdzieś w okolicach Gozdowic © noibasta
Cmentarz Wojenny 1 Armii Wojska Polskiego w Starych Łysogórkach © noibasta
czołg być musi ;) © noibasta
nieczynny (jeszcze) most w Siekierkach © noibasta
"MOR" w Klępiczu :) super sprawa :) © noibasta
plejada gwiazd w Moryniu ;) © noibasta
Dystans113.26 km Czas05:52 Vœrednia19.31 km/h VMAX38.69 km/h Podjazdy218 m
SprzêtRoam(er)
099 - Jak mnie słyszysz? Ja Wisła, ja Wisła!
no i urlop rowerowy zutylizowany, dzisiaj padło na Wiślaną Trasę Rowerową, z dowozem. Pierwotnie w planie była kremówka w Wadowicach, ale na WTR było tak pusto i cicho kiedy zaczynałem, że postanowiłem jechać dalej i pokręcić się między brzegami od Oświęcimia do Facimiechu/Facimiecha/Facimiechów ? ;) Skończyło się na szarlotce i naprawdę wyczesanej kawie na oświęcimskim rynku ;)
Most kolejowy Na Wiśle W Okleśnej - przedmoście ;) © noibasta
Most kolejowy Na Wiśle W Okleśnej - śródmoście ;) © noibasta
Most kolejowy z dołu i ruiny strażnicy © noibasta
Ja Wisła, ja Wisła ;) z mostu © noibasta
Ja Wisła, ja Wisła ;) z wału na południowym brzegu © noibasta
Ja Wisła, ja Wisła ;) z wędkarskiej miejscówki na południowym brzegu © noibasta
Prom w Podłężu - pływał ;) © noibasta
Ja Wisła, ja Wisła ;) z promu vol.2 © noibasta
Most kolejowy Na Wiśle W Okleśnej - przedmoście ;) © noibasta
Most kolejowy Na Wiśle W Okleśnej - śródmoście ;) © noibasta
Most kolejowy z dołu i ruiny strażnicy © noibasta
Ja Wisła, ja Wisła ;) z mostu © noibasta
Ja Wisła, ja Wisła ;) z wału na południowym brzegu © noibasta
Ja Wisła, ja Wisła ;) z wędkarskiej miejscówki na południowym brzegu © noibasta
Prom w Podłężu - pływał ;) © noibasta
Ja Wisła, ja Wisła ;) z promu vol.2 © noibasta
Dystans92.25 km Czas05:20 Vœrednia17.30 km/h VMAX34.04 km/h Podjazdy375 m
SprzêtRoam(er)
097 - kolejowy ...
... a dlaczegóż ? Gdyż poniewóż klasyki mi trochę obmierzły, a w weekendy to już zwłaszcza ;) brak nowych terenów spowodowałby, że przestałoby mi się chcieć. Chciałem przeprowadzić rekonesans na trasie Pszczyna-Rybnik-Gliwice. Dzień coraz krótszy, poranki chłodne to się do Pszczyny teleportowałem IC i rozpocząłem eksplorację wykonując szybki desant na Łąki i Kryry, a dalej już poszło - jest potencjał do pojeżdżenia :) fajne ścieżki i chwilami żałowałem że nie zabrałem skocura. Tereny zdecydowanie do ponownego odwiedzenia, bo dziś była szybka piłka, późno byłem na miejscu, a dzień już krótki ale baterie naładowane :)
zalew Łąka a na nim łąka ;) © noibasta
stawy ośrodka Gwaruś © noibasta
w tle KWK Krupiński © noibasta
Ruiny wieży wsadu wielkopiecowego Huty Waleska © noibasta
stawy Lanuch i Garbocz © noibasta
migawki z trasy © noibasta
Rybnicka tężnia © noibasta
jezioro Rybnickie i elektrownia © noibasta
hmmm ... jechać, nie jechać ;) © noibasta
gdzieś po drodze © noibasta
zebrane po drodze © noibasta
w obie strony powieszony ;) © noibasta
zalew Łąka a na nim łąka ;) © noibasta
stawy ośrodka Gwaruś © noibasta
w tle KWK Krupiński © noibasta
Ruiny wieży wsadu wielkopiecowego Huty Waleska © noibasta
stawy Lanuch i Garbocz © noibasta
migawki z trasy © noibasta
Rybnicka tężnia © noibasta
jezioro Rybnickie i elektrownia © noibasta
hmmm ... jechać, nie jechać ;) © noibasta
gdzieś po drodze © noibasta
zebrane po drodze © noibasta
w obie strony powieszony ;) © noibasta
Dystans101.51 km Czas05:39 Vœrednia17.97 km/h VMAX39.73 km/h Podjazdy440 m
SprzêtRoam(er)
095 - najazd na miasto świętej wieży ;)
Standardowo, mimo dnia bata w Będzinie jadę wałami na PIV na wysokości Warężyna przekroczyłem na legalu drogę 86 przejściem dla pieszych i niebieskim szlakiem, nową ścieżką dotarłem do Przeczyc, później Niwiska, Zadzień i przez las do Strąkowa, dalej Cynków, Lubicz i Woźniki - tu na rynku krótki postój przy fontannie i zasilenie energetyczne w postaci wałówki zabranej z domu, uzupełnienie płynów i jazda dalej na Czarny Las. Od Łyśca zaczyna się robić na drodze tłoczno i niesympatycznie z racji nagromadzenia dużego gabarytu - nie wiem czy tak jest codziennie czy to skutek dzisiejszych wypadków na 86 (w dwóch miejscach droga była zablokowana) i to może dlatego ... aj dont noł.
od Dźbowa jest już fajnie bo droga jest zamknięta z powodu remontu tym niemniej gość znaczący pasy na nowym asfalcie macha ręką i mówi "a jedź pan, tylko na koparkę uważaj" no to uważałem ;) drogę 46 przekraczam na wysokości Blachowni, jadę kawałek fajną dwukierunkową ścieżką rowerową i w swej naiwności pomyślałem, że ona taka sama będzie do samej Częstochowy ;) ale o tym dalej bo na razie skręcam nad zalew w Blachowni. Wypijam porządną czarną kawę na podwójnym espresso i jadę nad wodę - a tu remont, nie da się objechać, ścieżki robią, dno odmulają, jakieś pływające odkurzacze buczą :) Tym razem nic z tego nie będzie. Wytyczam sobie trasę przez Łojki w stronę Czewy, aby jak najmniej jechać przy ruchliwej 46 nawet jak tam taka fajna ścieżka ... po drodze zaliczam objazd bo budują A1 odcinek F i droga zamknięta i docieram do 46 a tu ZONK ... dupa i kamieni kupa, ścieżka - zapomnij!. Miota mną przy każdym wyprzedzeniu, zjazd na bok rzadko wchodzi w grę bo koleina jak bruzda na zagonie kapusty a OSMand pokazuje, że mam tak walczyć przez 8km :/ po prawej są tory kolejowe, a jak są tory to za torami musi być (no musi) jakaś żwiróweczka przynajmniej i jest! Ufff! I tak sobie jechałem już znaczniej wolniej bo dziurawo wyczaiłem skrzyżowanie, wskoczyłem do miasta i dojechałem do Alei, jakieś fotki i powoli w stronę dworca, skupiłem się na sprawdzaniu rozkładu i przejechałem Muńkowe IV Liceum ... no trudno. Do odjazdu 30 minut, kupiłem bilet, pani w kasie powiedziała, że mam nasłuchiwać bo pociąg będzie "albo na peronie 1a albo na 2 - sytuacja jest zmienna i dynamiczna" ;) objawił się na 2, 4 wieszaki, 3 wolne - roamer zawisnął, a ja opróżniałem bidony i zjadłem pozostałe zapasy ;) 18:30 wysiadłem w Będzinie i popędziłem na makaron ;)
PS. Dworzec w Częstochowie ma jedno, ale za to zajebiste rozwiązanie - na każdy peron prowadzą schody z jednej strony i szeroki podjazd z drugiej, bomba, wprowadzając sobie tam rower przypomniały mi się wszystkie akcje na dworcowych schodach z przytroczonymi do roweru sakwami, workami i torbami ;)
Woźniki © noibasta
kto powiedział, że tylko "gruszki na wierzbie" ;) © noibasta
Górale vs. Góralki ;) © noibasta
a na imię ma Młynek, na nazwisko Kawowy ... ;) © noibasta
Blachownia © noibasta
... panie Janie, pogadamy, później, później, panie Janie kochany, później… Aha, najważniejsza rzecz, bym zapomniał… kamyk, o który pan prosił z… Jeleniej Góry przywiozłem ... ;) © noibasta
częstochowskie murale © noibasta
... kolejowo © noibasta
od Dźbowa jest już fajnie bo droga jest zamknięta z powodu remontu tym niemniej gość znaczący pasy na nowym asfalcie macha ręką i mówi "a jedź pan, tylko na koparkę uważaj" no to uważałem ;) drogę 46 przekraczam na wysokości Blachowni, jadę kawałek fajną dwukierunkową ścieżką rowerową i w swej naiwności pomyślałem, że ona taka sama będzie do samej Częstochowy ;) ale o tym dalej bo na razie skręcam nad zalew w Blachowni. Wypijam porządną czarną kawę na podwójnym espresso i jadę nad wodę - a tu remont, nie da się objechać, ścieżki robią, dno odmulają, jakieś pływające odkurzacze buczą :) Tym razem nic z tego nie będzie. Wytyczam sobie trasę przez Łojki w stronę Czewy, aby jak najmniej jechać przy ruchliwej 46 nawet jak tam taka fajna ścieżka ... po drodze zaliczam objazd bo budują A1 odcinek F i droga zamknięta i docieram do 46 a tu ZONK ... dupa i kamieni kupa, ścieżka - zapomnij!. Miota mną przy każdym wyprzedzeniu, zjazd na bok rzadko wchodzi w grę bo koleina jak bruzda na zagonie kapusty a OSMand pokazuje, że mam tak walczyć przez 8km :/ po prawej są tory kolejowe, a jak są tory to za torami musi być (no musi) jakaś żwiróweczka przynajmniej i jest! Ufff! I tak sobie jechałem już znaczniej wolniej bo dziurawo wyczaiłem skrzyżowanie, wskoczyłem do miasta i dojechałem do Alei, jakieś fotki i powoli w stronę dworca, skupiłem się na sprawdzaniu rozkładu i przejechałem Muńkowe IV Liceum ... no trudno. Do odjazdu 30 minut, kupiłem bilet, pani w kasie powiedziała, że mam nasłuchiwać bo pociąg będzie "albo na peronie 1a albo na 2 - sytuacja jest zmienna i dynamiczna" ;) objawił się na 2, 4 wieszaki, 3 wolne - roamer zawisnął, a ja opróżniałem bidony i zjadłem pozostałe zapasy ;) 18:30 wysiadłem w Będzinie i popędziłem na makaron ;)
PS. Dworzec w Częstochowie ma jedno, ale za to zajebiste rozwiązanie - na każdy peron prowadzą schody z jednej strony i szeroki podjazd z drugiej, bomba, wprowadzając sobie tam rower przypomniały mi się wszystkie akcje na dworcowych schodach z przytroczonymi do roweru sakwami, workami i torbami ;)
Woźniki © noibasta
kto powiedział, że tylko "gruszki na wierzbie" ;) © noibasta
Górale vs. Góralki ;) © noibasta
a na imię ma Młynek, na nazwisko Kawowy ... ;) © noibasta
Blachownia © noibasta
... panie Janie, pogadamy, później, później, panie Janie kochany, później… Aha, najważniejsza rzecz, bym zapomniał… kamyk, o który pan prosił z… Jeleniej Góry przywiozłem ... ;) © noibasta
częstochowskie murale © noibasta
... kolejowo © noibasta