Dystans35.41 km Czas02:09 Vœrednia16.47 km/h VMAX32.32 km/h
Kalorie 1327 kcal SprzêtScott Aspect Uczestnicy
i po deszczu ... ;)
po trwającej od kilku dni pogodowej lipie dziś było przyzwoicie :) Nie było się nad czym zastanawiać należało skorzystać, jadę na pojezierze ale ... napotykam blokadę, zapomniałem o rajdzie zamkowym, chwilę poprzyglądałem się rywalizacji i zmieniłem trasę aby dotrzeć na PIII. Nie chciało mi się nadrabiać asfaltem, a rower i tak trzeba będzie umyć więc jadę od Ksawery wzdłuż torów do dworca w Dąbrowie tu mała przerwa na fotki i dalej na PIII. Na Pogorii dziś akcja Polska Biega, w trakcie okrążenia mijam się z biegnącym Tomkiem, kiedy wracam w okolice mola widzimy się już na mecie biegu. Chwila rozmowy, okazuje się, że z Kosmą organizują dzisiaj rajd na orientację w ramach europejskiego tygodnia sportu dla wszystkich. Umawiamy się na później w bazie rajdu i jadę na przerwę kawową. W trakcie drugiego okrążenia znów się mijamy, Tomek rozwozi punkty na rajd więc zawijam i się przyłączam - nie startuję więc mogę ;) Po wszystkim pogaduchy w bazie i zbieram się w stronę domu, aby po raz kolejny nie trafić na zamknięte drogi i nie wracać tą samą trasą jadę z Zielonej przez las do Łagiszy i do Będzina. Po drodze wyprzedza mnie laweta z rozbitym samochodem rajdowym - mam nadzieję, że nikomu nic się nie stało, samochody jeszcze słychać więc w okolicy zielonej chyba jeszcze trwa rajd. Przy stadionie odbijam zobaczyć wieeeelkie amerykanckie fury ;) i już bez przystanków prosto na działkę umyć skocura - należy mu się ;)

Na trasie Rajdu Zamkowego © noibasta


Dworzec w Dąbrowie Górniczej © noibasta


... a obok marchewkowe pole ;) © noibasta


Elvis jest w mieście ... ;) © noibasta

Dystans10.11 km Teren1.40 km Czas00:32 Vœrednia18.96 km/h VMAX28.67 km/h
SprzêtScott Aspect
pitu, pitu po okolicy ...
Skrótem na działkę zaplanować prace remontowe na deszczowe dni, na moich prognozach końcówka tygodnia nie wygląda najlepiej :( W warsztacie znalezionym w sobotę na miejscu i od ręki nagwintowano mi uszkodzone mocowanie fabryczne i dorobiono śrubę, bagażnik założony - teraz można uaktywnić kategorię "z dowozem ..." ;)
Dystans17.49 km Czas01:05 Vœrednia16.14 km/h VMAX40.01 km/h
SprzêtScott Aspect
w poszukiwaniu złotej rączki ...
Ehhh coś mnie rano podkusiło. Pojechałem do garażu założyć bagażnik na dach ... no i w pizdu i wylądował ... i cały misterny plan też w pizdu :/ Zerwałem gwint w rynience dachowej. Więc zamiast się wycieczkować korzystając z soboty, wsiadłem na rower i jeździłem od warsztatu do warsztatu. W końcu dostałem namiar na ślusarza nakazał się stawić w poniedziałek celem dokonania naprawy :)
Na zakończenie rzut okiem z góry na Będzin ... strzał z platformy widokowej na Górkach Małobądzkich.

Będzin z góry :) © noibasta
Dystans53.07 km Teren15.70 km Czas02:50 Vœrednia18.73 km/h VMAX33.24 km/h
Kalorie 2003 kcal SprzêtScott Aspect
Bn-PIII-PIV-Trzebiesławskie Lasy-PIV-PIII-Bn - rozszerzony klasyk ;)
Kategoria po okolicy, grupony
Ponieważ bariści to także rowerzyści wczoraj w CM padła propozycja wspólnego tripa. Co prawda Tomaszowi zawiodła logistyka i nie dotarł, a ja odrobinę się spóźniłem ale cała reszta wyszła jak należy :)  

Dystans30.23 km Czas01:36 Vœrednia18.89 km/h
SprzêtScott Aspect
Bn-PIII-kawa-PIII-Bn ... klasyk ;)
Kategoria po okolicy
W drodze na PIII kombinuje na Zielonej z ustawieniami siodełka - po ostatnim czyszczeniu nie mogę powrócić do 'ulubionych' ustawień, poza wysokością ... bo zaznaczyłem na sztycy ;) Tuż przed szykaną na przejeździe spotykam Limita wracającego z pracy i robimy przerwę na rozmowę po chwili grono rowerowych dyskutantów powiększa się o Mariotruck'a :) Fajnie się gadało więc trudno powiedzieć ile to trwało ale chłopaki ruszają przez Zieloną, a ja na 2 kółka na PIII z przerwą na kawę.
Wracając na Zielonej kładąc się na kierownicy unikam zderzenia z kaczuchą startującą z jeziorka ;) Było blisko ... ;) 
Dystans64.60 km Teren14.70 km Czas04:00 Vœrednia16.15 km/h VMAX35.23 km/h
Kalorie 1665 kcal SprzêtScott Aspect
Dębowy Włóczykij - pod prąd ;)
Kategoria po okolicy, grupony
Przyjeżdżamy z Tomkiem wcześniej, odbieramy pakiety i jedziemy do CM na poranną kawę na dobry początek. Wracamy na Zieloną, frekwencja jest całkiem duża, sporo chętnych z listy rezerwowej jeszcze w kolejce do rejestracji. Jakiś czas się nie widzieliśmy więc czas upływa na rozmowie i początek odprawy też - co oczywiście będzie miało później znaczenie ;)

Dębowy Włóczykij - odprawa © noibasta

Rzut okiem na mapę, ustalenie kolejności punktów i bez głębszej analizy (niestety) ruszamy za bramę, pierwszy punkt miał być tuż, tuż i nie skupialiśmy się na nim za bardzo tylko owczym pędem puściliśmy się za grupą by po chwili zorientować się, że wyjechaliśmy poza czerwone  ale ... To nieważka i nieliczka – rzecze tak Andrzej Jegliczka ;)  szybka korekta i już ruszamy jak należy, czyli:

pkt. 9 - Zapora
Punkt widać z daleka, wzbudza to co prawda nasze podejrzenia, ale odbijamy i jedziemy dalej - jak się później okazało był tu gdzieś punkt stowarzyszony - jeszcze nie wiem, który zdjęliśmy ;)

pkt. 12 - Mostek 
Nie próbuj nigdy iść pod wiatr, Wiatr zawsze głupcom wieje w oczy ;) Na PIV tradycyjnie wieje w twarz i to zapowiedź tego, że mordewind będzie nam towarzyszył do mety ;)  jedziemy, gadamy i przejeżdżamy ... nieźle się zapowiada ;) nawrotka, podbicie, jedziemy dalej.

pkt. 16 - Jaka data widnieje na pomniku
Pomnik znamy ale podejrzliwie robimy okrążenie wokół kościoła św. Doroty i św. Marcina, niepotrzebnie bo punkt jest dobrze zaznaczony na mapie co potwierdzamy wyciągając mapę z kieszeni ;) W tym miejscu dołączył do nas rowerzysta z Sosnowca i dalej jedziemy razem. Chyba tylko my jedziemy pod prąd ;) Fotka z poprzedniej wycieczki

Figura św. Jana Nepomucena w Wojkowicach Kościelnych © noibasta

pkt. 17 - Zapora
Trasa dobrze znana - w końcu byłem tu kilka dni temu - punkt znaleziony bez problemu, obieramy kurs na Podwarpie i mijamy się z jadącą z naprzeciwka ekipą Banimex MTB ... WTF? Czy tak wolno jedziemy ? :D krótki ostry podjazd i długi zjazd do trasy nr.1 po drodze mijamy jeszcze Ghostów - tak, rzeczywiście jedziemy wolno ;) dla nas to 18km trasy, średnia w tym miejscu 17,32 km/h. Teraz teren i pod górę czyli lepiej nie będzie :D

Jezioro Przeczyce - Zapora - pkt nr 17 © noibasta

pkt. 14 - Skrzyżowanie ścieżek
Szybko odnaleziony, podbite, jazda w dół

Długi zjazd z pkt nr. 14 © noibasta

pkt. 13 - Kochbunker
Zjeżdżamy od pkt. 14 i tak się fajnie zjeżdżało że wypadliśmy na asfalt nie tu gdzie trzeba ale na szczęście niedaleko ;) znaleziony, podbity, uwieczniony

Podbuczyny - kochbunker - pkt nr 13 © noibasta

pkt. 3 - Miejsce odpoczynku
Punkt świeci z daleka ale ... hola hola, za krótko jechaliśmy żeby to mógł być ten ;) jedziemy dalej i rzeczywiście jest kolejna "trójeczka" odbicie i popas w końcu to miejsce odpoczynku ;)

... tu maszyny na wypasie ;) © noibasta

pkt. 15 - Co widnieje na rysunku punktu ścieżki dydaktycznej
To było jakieś "kuzorium" w naszym wykonaniu ;) Na pkt. 3 stół, ławki to się koksujemy snickersami ;) do pkt. nr 15 wypady indywidualne, głód i zmęczenie robią swoje ;) mamy trzy wersje ... jaskinię, paśnik i szyszunię. A co to? Sysunia! Ja nie mogę, niebo w gębie! ;) Więc stanęło na szyszuni - na mecie okazuje się że żadna z powyższych odpowiedzi nie była prawidłowa ;) mieliśmy jeszcze w zanadrzu mrówkę, dzięcioła, jaszczura ... itd. ;)

pkt. 4 - Stadion - punkt stały
Jak to na stadionie - gibka bala i po szpilu ;) Na skrzyżowaniu z Ujejską się rozjeżdżamy, z Tomkiem jedziemy zaliczyć punkty 10, 6, 8, 1, 2. Kolega ma do zaliczenia pkt. 12, 9, 2

Pkt. 10 - Skrzyżowanie ścieżek
Zjazd z asfaltu, objazd blokady z gałęzi, jest skrzyżowanie, jest punkt - tu też podobno była zmyła ale nie wiem co znaleźliśmy, wracamy do asfaltu i rura

pkt. 6 - Tablica informacyjna
Zeskakujemy na PII, jest punkt i dalej, na cypel

pkt. 8 - Pal
Szybko i bezbłędnie, mimo tłoku na PIII

pkt. 1 - CSiR Pogoria - punkt stały
Tu nawet nie tłok ... tłoczysko - furtką wpadamy, bramą wypadamy ...

pkt. 2 - CSiR Park Zielona -  punkt stały
Wracamy do bazy szukając punktu stałego nr 2 ;) szukaliśmy punktu który Kosma zademonstrowała na odprawie ... ale akurat przegadaliśmy początek ;) normalka - pamiętam to ze szkoły i z jurajskiego orientu ;) Na drugiej części trasy powalamy średnią 16,61 km/h ;)

Oddajemy karty, a w zasadzie wymieniamy karty na kiełbaski ;) i przemieszczamy się w stronę grila bo ssanie mamy przeokrutne. Chwilę po nas pojawia się rowerzysta z którym pokonaliśmy większość trasy. Teraz czuję, że trochę zmarzłem. Zjedliśmy co było do zjedzenia i skoczyliśmy jeszcze na ciepłą kawę do CM. Zaczyna wiać coraz bardziej i robi się odczuwalnie chłodniej, wracamy na Zieloną przybić piątki i do domu.
Impreza fajna, piknikowa - taka dla nas ;) dalej jeździmy za wolno ale za to co się uśmiejemy to nasze ;) 

Dystans36.05 km Teren7.10 km Czas02:03 Vœrednia17.59 km/h VMAX32.64 km/h
Kalorie 1284 kcal SprzêtScott Aspect
Gepard - najszybsze zwierzę świata ... ;)
Kategoria po okolicy
Miałem dzień wolnego, miała być dłuższa wycieczka, tylko rano do załatwienia jedna sprawunia i już ... ale do rzeczy ... w poniedziałek nawaliło mi połączenie z internetem zadzwoniłem na infolinię i miłej Kasecie zgłosiłem awarię, Kaseta zapytała czy internet działa? Jeśli działa naciśnij 1, jeśli nie działa naciśnij 2 - nacisnąłem 2, Kaseta powiedziała, że już wie wszystko i że mam cierpliwie czekać i nie zawracać już gitary. Czekałem, czekałem i czekałem ... Kaseta przysłała mi sms, że w dalszym ciągu analizuje zgłoszenie i mam się nie kontaktować ponownie bo to i tak niczego nie zmieni. W końcu przedwczoraj zadzwonił człowiek, żywy! Serwis przysłany przez Kasetę. Ale zadzwonił powiedzieć, że już skończył pracę i nie przyjedzie ale może się zjawić w piątek czyli dziś i to będzie szybka piłka - linia nie trzyma parametrów hokus pokus i będzie po problemie. Czekałem więc rano na serwis od superszybkiego internetu, który od kilku dni nie był nawet superwolny ;) Serwis przyjechał, powiedział, że w skrzynce zrobił coś tam, coś tam i internet od teraz będzie jak gepard i pojechał ... circa about  (π*oko) 21 minut później gepard pobiegł za Serwisem i tyle go widziałem ;) Na szczęście miałem zachowany numer do żywego Serwisu bo drugi raz Kasety bym nie sTrzymał i chcąc odzyskać łączność w Centrum Sterowania Wszechświatem musiałem poczekać na Serwis jeszcze raz ... i się przeciągnęło.
Pojechałem klasykiem na Pogorię, wypiłem kawę, pooglądałem na Zielonej zawodników jak fikali na BMX, pozwiedzałem brzegi Przemszy /odcinek przed Preczowem po wycince wygląda zupełnie inaczej/ i wróciłem sprawdzić czy gepard jeszcze jest ;) Jest ... a ja zamiast jeździć się rozpisałem ;)

Wall Tap - komentator tak nazwał ten trick ;) © noibasta


Całkiem nowe widoki na Przemszę cz.1 © noibasta


Całkiem nowe widoki na Przemszę cz.2 © noibasta



Dystans29.71 km Teren7.10 km Czas01:41 Vœrednia17.65 km/h VMAX30.70 km/h
Kalorie 945 kcal SprzêtScott Aspect
klasyk
Kategoria po okolicy
Skoro wczoraj wyczyściłem i nasmarowałem to dzisiaj elegancko obróciłem to w niwecz w okolicach PII - mam wrażenie, że tam nigdy nie wysycha :D ale luz, fajnie, cicho i spokojnie - jak na załączonym obrazku :) Po powrocie jeszcze działka i kilka kółek "konfiguracyjnych" wokół domu :)

Pogoria II - Bagry © noibasta

Dystans5.25 km Czas00:17 Vœrednia18.53 km/h VMAX25.73 km/h
SprzêtScott Aspect
na smarowanko ...
czyszczenie, smarowanie - przygotowania do weekendu ;) a co dalej to się okaże ...
Dystans63.65 km Teren12.80 km Czas03:25 Vœrednia18.63 km/h VMAX33.51 km/h
Kalorie 2434 kcal SprzêtScott Aspect
Przeczyce, Siewierz, klasyk, kawa ... all in one ;)
Kategoria po okolicy
Tak mi ten Siewierz po głowie chodził, chodził i doszedł ... do skutku ;) Wczoraj pooglądałem mapy i wypatrzyłem ścieżkę wzdłuż brzegu na Przeczycach więc przy okazji postanowiłem to sprawdzić. Standardową trasą przez Zieloną ruszam na P3, po drodze przerwa na kilka fotek i inhalację ... rany jak tu pachnie

Terapia zapachowa na Zielonej ;) © noibasta

Terapia zapachowa na Zielonej ;) © noibasta

Widzę, że niezawodny CafeMobil już na miejscu i chociaż nie miałem w planach kawy przed jazdą, mięknę, ulegam pokusie, daję się ponieść ... czy co tam jeszcze i w bok na małą czarną ;) nadrabiając cisnę asfaltem do Antoniowa i już normalnie terenem do Wojkowic. Skok przez trasę i kieruję się na Przeczyce, początkowo asfaltem, a dalej już terenem - gruntowa ścieżka zaczyna się tuż za szlabanem pola namiotowego ;) chwilę pogadałem z obsługą "namiotu strażników biwaku" ;) i mogłem ruszyć dalej - tej części Przeczyc nie znałem, podobało się, dziko, blisko jeziora, ludzi mało ... miodzio.

Jezioro Przeczyckie © noibasta

Jezioro Przeczyckie - zdjęcie zrobione z zalanego bunkra, "pod" żaglówką wystaje jeszcze jeden © noibasta

A tu mapa nie pokazuje jeziora a zalew Przeczycko-Siewierski © noibasta

J.w ;) © noibasta

Trafiam na kilka miejscówek wędkarzy ale nie siedzą na drodze jak na PII czy Stawikach więc przejazd jest absolutnie bezkolizyjny.
Wrażenie psują tylko góry śmieci ... :/ no fleje straszne ... każda jedna wędkarska ekipa była samochodem więc jak już mają  śmieci zapakowane w worki to zamiast rzucić pod drzewo mogliby je wywieźć, pasiaty naród jesteśmy jak słowo daję. Ścieżka doprowadza mnie ponownie do trasy, w barierkach widzę zapraszający przepust i wyjeżdżam prosto na leśnego ssaka i leśny bufet w kompecie ;) bez zatrzymywania lecę prosto do Siewierza na popas na Rynku. Fotki tradycyjne jak na Siewierz przystało zamek i siewierskie panny ale żeby się nie powtarzać ujęcia z innej strony ;)

Zamek biskupi w Siewierzu © noibasta

Siewierskie panny ... bez wozu ;) © noibasta

Na P4 wracam czerwonym zamkowym, w Wojkowicach uzupełniam bidon i klasykiem P4, P3, Zielona wracam do Będzina.

A na koniec taki żarcik sosnowieckich urzędników ;)