Dystans30.69 km Czas01:38 Vœrednia18.79 km/h VMAX31.81 km/h
SprzêtScott Aspect
Niedziela ... lajtowo :)
dziś na luzie, ponieważ wczoraj szybko zasnąłem dziś wstałem wcześnie, zrobiłem klasyczne okrążenie, pojechałem zapłacić za garaż, umyłem rower - dokładniej niż wczoraj, wyczyściłem napęd, nasmarowałem i poprawiłem wynik za poprzedni sezon. Teraz jeszcze ukręcić jak najwięcej ;)
Dystans88.30 km Czas04:47 Vœrednia18.46 km/h VMAX34.22 km/h
SprzêtScott Aspect
szlak Tysiąclecia aka szlak Tysiąca jezior ;)
Bladym świtem czyli o 8:00 umówiliśmy się z Tomkiem pod teatrem. W planie dojazd do Lorda, postanawiamy przetestować szlak Tysiąclecia (zielony) na odcinku Kuźnica Sulikowska - Ciągowice. Czekając na Tomka wykonuję niski przelot i trafiam na kilka artów, dziś wrzucam tylko część do sfotografowania reszty wymagana jest lampa - znajdują się w dość zacienionym miejscu ;)
Ruszamy na jeziora, asfaltem na PIV docieramy do Wojkowic Kościelnych, dalej Trzebiesławice i skręcamy na Siewierz. Przed Siewierzem odbijamy w prawo i po chwili jesteśmy już przy leśniczówce. Poszliśmy w las ;) Spotykamy kilku grzybiarzy, widać że jest co zbierać. Na rozstajach w przysiółku Zazdrość potwierdzamy wybór, czarny szlak do Poręby i Kościelną drogę znamy - pozostajemy przy szlaku Tysiąclecia ... zwycięża ciekawość, a ciekawość zabiła kota ;)
Początkowo szło jak z płatka, pojawiały się nawet odcinki wysypane jakimś żużlem, może trochę za duże kawałki ale jak nie jedziesz na cienkiej gumie nie będzie problemu, później trochę błotka i kałuż - drobiazg, błotniki są zbędne wystarczą okulary. Niestety po chwili szlak Tysiąclecia zmienia się w ostoję bobra, smętne moczary i cholera wie co jeszcze - prawie jak w Luizjanie tylko aligatorów brakowało ;)
Kiedy wreszcie ubłoceni dotarliśmy do Lorda od razu skorzystaliśmy z ogrodowego węża zaczęliśmy od rowerów,a skończyliśmy na nas. Na szczęście pogoda dopisała, słońce grzało i z suszeniem nie było problemu. Dojechały dziewczyny, przywiozły różne dobre rzeczy więc uzupełniliśmy z naddatkiem to co zostawiliśmy na szlaku ;) Tomek musiał wracać wcześniej, ja miałem jeszcze trochę roboty więc zostałem. Po obiedzie ruszyłem w drogę powrotną, tym razem trasa w 100% asfaltem, obiad trochę mi ciążył ale na Pogorii po kawowej przerwie w CM odzyskałem werwę ;) jeszcze dwa okrążenia na dobicie i powrót na długich po zmroku. Bardzo udana dniówka, bardzo :)

Nowe arty w DRM ;)© noibasta
Ruszamy na jeziora, asfaltem na PIV docieramy do Wojkowic Kościelnych, dalej Trzebiesławice i skręcamy na Siewierz. Przed Siewierzem odbijamy w prawo i po chwili jesteśmy już przy leśniczówce. Poszliśmy w las ;) Spotykamy kilku grzybiarzy, widać że jest co zbierać. Na rozstajach w przysiółku Zazdrość potwierdzamy wybór, czarny szlak do Poręby i Kościelną drogę znamy - pozostajemy przy szlaku Tysiąclecia ... zwycięża ciekawość, a ciekawość zabiła kota ;)
Początkowo szło jak z płatka, pojawiały się nawet odcinki wysypane jakimś żużlem, może trochę za duże kawałki ale jak nie jedziesz na cienkiej gumie nie będzie problemu, później trochę błotka i kałuż - drobiazg, błotniki są zbędne wystarczą okulary. Niestety po chwili szlak Tysiąclecia zmienia się w ostoję bobra, smętne moczary i cholera wie co jeszcze - prawie jak w Luizjanie tylko aligatorów brakowało ;)

Szlak Tysiąclecia w Luizjanie ;)© noibasta
Kiedy wreszcie ubłoceni dotarliśmy do Lorda od razu skorzystaliśmy z ogrodowego węża zaczęliśmy od rowerów,a skończyliśmy na nas. Na szczęście pogoda dopisała, słońce grzało i z suszeniem nie było problemu. Dojechały dziewczyny, przywiozły różne dobre rzeczy więc uzupełniliśmy z naddatkiem to co zostawiliśmy na szlaku ;) Tomek musiał wracać wcześniej, ja miałem jeszcze trochę roboty więc zostałem. Po obiedzie ruszyłem w drogę powrotną, tym razem trasa w 100% asfaltem, obiad trochę mi ciążył ale na Pogorii po kawowej przerwie w CM odzyskałem werwę ;) jeszcze dwa okrążenia na dobicie i powrót na długich po zmroku. Bardzo udana dniówka, bardzo :)

No i migawki z trasy ... tradycyjnie :)© noibasta
Dystans25.01 km Czas01:17 Vœrednia19.49 km/h VMAX31.51 km/h
SprzêtScott Aspect
Bn-PIII-CM-Bn
pod wiatr na PIII, okrążenie, kawa, na działkę pomóc rodzicielce i do domu na kolację. Zaczynają mi się zaburzać proporcje - za mało jeżdżenia dużo jedzenia ;)
Dystans51.20 km Czas02:45 Vœrednia18.62 km/h VMAX37.42 km/h
Kalorie 1943 kcal SprzêtScott Aspect
asfaltowo
ie szło nam umawianie się w tygodniu - wyszło w sobotę, Tomek na cienkich gumach więc trzymamy się asfaltu - wyszedł asfaltowy klasyk ;) Zbiórka była pod TDZ, a że byłem trochę wcześniej pokręciłem się po zrewitalizowanym wzgórzu zamkowym. Z rewitalizacji fotek nie będzie bo akurat trafiła mi się ruinka i przyciągnęła moją uwagę ;)
No to jeszcze fotka z tarasu widokowego na Kołłątaja - nie złapałem co prawda wizji widokowej przyświecającej pomysłodawcy "tarasu" ... no ale może źle patrzyłem ;) krótkowzrocznie albo nie w tę stronę, a może jakieś defilady się tu będą odbywać ;)

Ruinka© noibasta
No to jeszcze fotka z tarasu widokowego na Kołłątaja - nie złapałem co prawda wizji widokowej przyświecającej pomysłodawcy "tarasu" ... no ale może źle patrzyłem ;) krótkowzrocznie albo nie w tę stronę, a może jakieś defilady się tu będą odbywać ;)
Widok z tarasu widokowego na ... ulicę Kołłątaja ;)© noibasta
Dystans21.65 km Czas01:06 Vœrednia19.68 km/h VMAX30.64 km/h
SprzêtScott Aspect
klasyk, kawowy ...
krótka rundka na PIII, objazd, kawa i powrót. Bez szaleństw bo trudno było wygospodarować czas, ale skoro już wyszło słońce trzeba było się postarać ;)
Dystans39.23 km Czas02:00 Vœrednia19.61 km/h
SprzêtScott Aspect
klasyk
Tomek wypoczęty po urlopie rwał dziś do przodu jak dzik ;) W drodze powrotnej na rozgrzanie pit-stop w CafeMobilu.
Czas wyjąć długopalczaste rękawiczki - winter is coming ;)
Czas wyjąć długopalczaste rękawiczki - winter is coming ;)
Dystans53.63 km Czas02:55 Vœrednia18.39 km/h VMAX34.80 km/h
Kalorie 1973 kcal SprzêtScott Aspect
rozszerzony klasyk
Na KORNO się nie zapisałem bo połowa drużyny czyli Tomek jeszcze na urlopie ;) no i nie wiedziałem jak mi dzisiaj pójdzie z obowiązkami ale jak się ogarnąłem wyszło okno ~3h, więc postanowiłem rozszerzyć klasyk i wykorzystać czas na maksa ... z maksa wyszło lekkie przeciągnięcie - przez Tomasa82 który zaaplikował mi mapy ;) Na szczęście byłem dziś trochę uprzywilejowany więc Ładniejsza Połowa z gracją udała, że nie zauważyła przeciągnięcia i ubłoconego roweru ;)
Przy okazji znalazłem drzwi do lasu ... ;)
tak mi się przypomniało ... ;) niestety jakość fatalna ...
Przy okazji znalazłem drzwi do lasu ... ;)

Drzwi do lasu ;)© noibasta
tak mi się przypomniało ... ;) niestety jakość fatalna ...
Dystans16.04 km Czas00:42 Vœrednia22.91 km/h
SprzêtScott Aspect
towarzysko na PIII ;)
Miałem zrobić okrążenie ale tak fajnie się gadało, że wypad przerodził się w czysto towarzyski ;) Żeby jednak nie było za nudno, zakończyliśmy wyścigiem w stylu TopGear ;) Skocur vs. Corsa, start parking na PIII, meta Będzin, drugi na mecie stawia kolację ...
kapitan Snuja (czyli ja) nie musiał się dziś martwić wieczornym posiłkiem ;) Zdążyłem nawet dopić wodę z bidonu zanim załoga Corsy się zaklepała ;)
kapitan Snuja (czyli ja) nie musiał się dziś martwić wieczornym posiłkiem ;) Zdążyłem nawet dopić wodę z bidonu zanim załoga Corsy się zaklepała ;)
Dystans47.21 km Czas02:29 Vœrednia19.01 km/h VMAX33.95 km/h
Kalorie 1647 kcal SprzêtScott Aspect
klasyk - objazd starych kątów :)
pojechałem rzucić okiem na PIV - tym razem rzucałem z góry ;)

Widok na PIV na górze i na pole na dole ;)© noibasta
Bieszczady - krótki, szarpany urlop ;)
W Wetlinie jak w Zakopanym, takich tłumów tu jeszcze nie widziałem nawet w środku sezonu. Ale bez dwóch zdań - Bieszczady musiały być, nieważne że krótko :) Wyszliśmy dwa razy (Wielka Rawka - Krzemieniec - Mała Rawka i Połonina Caryńska), poBAZOwaliśmy w Bazie, zaliczyliśmy koncert Wowy z Charkowa, napchaliśmy brzuchy w Starym Siole, zrobiliśmy obchód starych kątów i trzeba było wracać. W tym roku jest mocne postanowienie jesiennego wyjazdu więc ... mam nadzieję jeszcze będą zdjęcia z pustych szlaków ;)
* precyzyjniej z głowami we mgle - ale chmury lepiej mi się skomponowały w tytule zdjęcia ;)
A przy przedwyjazdowej kawie w Starym Siole pożegnał nas taki jaszczur ;)

Rawki - migawki© noibasta

Na Caryńskiej© noibasta

Z głowami w chmurach* ;)© noibasta

Caryńska - migawki© noibasta

Porucznik Jaszczu(k)r ;)© noibasta






