Wpisy archiwalne w kategorii
grupony
Dystans całkowity: | 7641.42 km (w terenie 242.25 km; 3.17%) |
Czas w ruchu: | 453:08 |
Średnia prędkość: | 16.86 km/h |
Maksymalna prędkość: | 56.76 km/h |
Suma podjazdów: | 5870 m |
Maks. tętno średnie: | 480 (265 %) |
Suma kalorii: | 48688 kcal |
Liczba aktywności: | 147 |
Średnio na aktywność: | 51.98 km i 3h 04m |
Więcej statystyk |
Dystans16.88 km Czas01:08 Vœrednia14.89 km/h VMAX23.20 km/h
SprzêtScott Aspect
Będzin-CM-Będzin
na kawę, pod wiatr ... rozdmuchało się i końca nie widać :/ Ale było widać t0masa82, który przemknął przez P3 ;)
CafeMobile - zdjęcie zawiera lokowanie produktu ;)© noibasta
Dystans22.31 km Czas01:23 Vœrednia16.13 km/h
SprzêtScott Aspect
Bn-CM-OP3-Bn
Wyszło piękne słońce ale dopiero wtedy kiedy wróciłem do domu ;) Tym nie mniej pogoda ok, jakoś się dokulamy do wiosny ;)
... przeszło bydło przez Zieloną :/© noibasta
Dystans24.24 km Czas01:39 Vœrednia14.69 km/h VMAX25.05 km/h
SprzêtScott Aspect
lepiej późno niż później ;)
Pierwszy trip grudniowy, co to się porobiło ... ze względu na świąteczną gorączkę w jedynym dostępnym oknie czasowym, bez wybrzydzania ;) Zgodnie z zasadami dynamiki rowerowej pół drogi wiało w plecy, a pół w twarz - w twarz wyraźnie mocniej ;)
Dystans51.14 km Czas02:59 Vœrednia17.14 km/h VMAX36.31 km/h
SprzêtScott Aspect
chata na zadupiu ...
pojeździlim, zgłodnielim ... obraliśmy kurs na chatę z Zalipia i wyszła lipa ;) jak się nie wozi zapięcia to karczma poza sezonem jest mało przyjazna, co prawda infrastruktura na tarasie stoi ale bramka zamknięta na skobel i nie dostaliśmy zgody nawet na samoobsługę. Nie to nie, zaopatrzyliśmy się w spożywczaku w Łagiszy i poprawiliśmy bilans energetyczny bo nie ma masy bez kiełbasy!
Pole to ja mam wszędzie© noibasta
Dystans29.43 km Czas01:52 Vœrednia15.77 km/h VMAX25.02 km/h
SprzêtScott Aspect
jeszcze 3 lecznicze kamienie ...
... ale już nie mogłem wytrzymać :) spokojnym emeryckim tempem coby sobie nie zaszkodzić wjechałem w listopad.
Ale buba ;))© noibasta
Dystans35.05 km Czas02:04 Vœrednia16.96 km/h VMAX26.94 km/h
SprzêtScott Aspect
Bn-PIII-PIV-Bn
Piękna pogoda - trzeba korzystać :) dzisiaj rzut okiem na Przemszę i Edward Scissorhands - czyli kolejny arcik z będzińskiej bitwy graffiti
Edek z ostrzałkami do kredek ;)© noibasta
Jesienna Przemsza© noibasta
Dystans41.31 km Czas02:23 Vœrednia17.33 km/h VMAX25.89 km/h
SprzêtScott Aspect
wreszcie ...
Taka pora roku, że czuję się oszukiwany ... wychodzę do pracy - ciemno, wracam - ciemno. Dziś wstaję, a za oknem jasno i świeci słońce, dobrze w sobotę pospać dłużej ;) Zrobiłem co było do zrobienia i ruszyłem uzupełnić zapasy u dilerów kawowego ziarna bo młynek mielił już powietrze, przy okazji zrobiłem dwa kółka na PIII i jadę w stronę zamku, na Zielonej spotykam się z Tomkiem i po krótkich ustaleniach lecim na Szczecin tzn. na Pogoń zrobić wrzutę. Przy okazji biorę jeszcze dwie porcje na wynos - będzie wieczór włoski ;)
rozmowy podczas jazdy ;)
T: 11,1 spada ...
N: ciepło jest
.
T: 10,6 od Zielonej spadła o 0,5 ...
N: dlatego czapkę założyłeś ;)
.
..
T: i znów! 0,6 w dół ... 10
N: wyłącz termometr ...
T: to co mam włączyć ?
N: zegar <mięso> ;)
.
..
...
T: 16:32 ... za 61 minut zajdzie słońce :]
rozmowy podczas jazdy ;)
T: 11,1 spada ...
N: ciepło jest
.
T: 10,6 od Zielonej spadła o 0,5 ...
N: dlatego czapkę założyłeś ;)
.
..
T: i znów! 0,6 w dół ... 10
N: wyłącz termometr ...
T: to co mam włączyć ?
N: zegar <mięso> ;)
.
..
...
T: 16:32 ... za 61 minut zajdzie słońce :]
Dystans36.33 km Czas02:07 Vœrednia17.16 km/h VMAX34.80 km/h
SprzêtScott Aspect
klasycznie, technicznie, gastronomicznie ...
Zaczęło się od klasyka, jesień, liście takie tam. Przeszło w technicznie bo Tomek złapał gumę, wyszydziłem amatorsko bo jak się domyślam czytając inne wpisy szydzenie otacza delikwenta aurą ochronną więc ja szydziłem Tomek rzucał mięsem ;) Trochę się pokręciliśmy, wypiliśmy w CMobilu gorącą kawę i ruszyliśmy w pogoń za smakiem na Pogoń ;) Przetestowałem spaghetti carbonara, nie tak dobre jak to ŁadniejszejPołowy ale dobre ;) Makarony mogą być serwowane w kubkach - na wynos, 3 rozmiary kubków 350g, 500g, 750g więc w zależności od tego ile energii trzeba uzupełnić można dobrać ;)
A wracając ustrzeliłem Szwedzika, zdjęcia w kolejności odwrotnej do zdarzeń.
A wracając ustrzeliłem Szwedzika, zdjęcia w kolejności odwrotnej do zdarzeń.
Szwedzki ... samo zło ;)© noibasta
Makaroni na Pogoni ;)© noibasta
Kulawy curtis ;)© noibasta
Dystans54.10 km Czas02:48 Vœrednia19.32 km/h VMAX37.62 km/h
SprzêtScott Aspect Uczestnicy
akcja regeneracja ;)
dzisiaj regeneracja po wczorajszej setce i zajawka z będzińskiej bitwy graffiti - za późno zjechałem i ekipa już się zbierała, lampy były zwinięte więc tylko kilka fotek - doświetlanie lampą z roweru nie działało - farba za świeża i za dużo odbić. Ale ... co się odwlecze to nie uciecze.
https://www.sports-tracker.com/#/workout/noibasta/...
Nowe arty w BęDżinie ;) - zajawka© noibasta
Nowe arty w BęDżinie ;) - zajawka© noibasta
https://www.sports-tracker.com/#/workout/noibasta/...
Dystans103.37 km Czas05:46 Vœrednia17.93 km/h VMAX44.74 km/h
SprzêtScott Aspect
Tour de Lakes ;)
Zaczęło się niewinnie zebrała się ekipa, a gęsi pipek powrócił ;) Najpierw ruszyliśmy standardowo z PIII przez PIV do Siewierza, przystanek w Złotej Gęsi w zależności od upodobań i tego co kto lubi - gęsie pipki i żurek ;).
To chyba w tym momencie trip przerodził się w pomysł na Tour de Lakes, w końcu mieliśmy już za sobą kontakt z trzema zbiornikami ;) Następne były dwa leśne stawy przy kompleksie SPA w którym się nie zatrzymywaliśmy bo masaż błotem i strzelającymi spod kół kamieniami to sobie możemy na trasie zafundować ;) przez Szeligowiec lecimy do Zadzienia - Lufthansa wylądowała o czasie, tabela przylotów pokazywała następne lądowanie za godzinę więc nie chciało nam się czekać. Przez Zendek nawigujemy na Świerklaniec - niestety asfaltowo - trzeba zapoznać się z Leśną Rajzą przed następnym wypadem w te strony. Niemniej trafiamy gdzie trzeba, przerwa na ruskie ... pierogi w Pałacu Kawalera kilka fotek parkowego stawu i Kozłowa Góra (okoliczne umocnienia zostawiamy na Tour de Bunkry). Przez Wymysłów, Dobieszowice nad Rogoźnickie jeziora - duże i małe. Z Tomkiem mieliśmy nieodwiedzoną poprzednio chatę z Zalipia, która również tym razem pozostała niezaliczona - kiedy dotarliśmy wreszcie do Sarnowa ciśnienie na dobrą kawę było tak duże, że bez zastanowienia zamknęliśmy pętlę przy CM - czyli tam gdzie się zaczęła ;)
To chyba w tym momencie trip przerodził się w pomysł na Tour de Lakes, w końcu mieliśmy już za sobą kontakt z trzema zbiornikami ;) Następne były dwa leśne stawy przy kompleksie SPA w którym się nie zatrzymywaliśmy bo masaż błotem i strzelającymi spod kół kamieniami to sobie możemy na trasie zafundować ;) przez Szeligowiec lecimy do Zadzienia - Lufthansa wylądowała o czasie, tabela przylotów pokazywała następne lądowanie za godzinę więc nie chciało nam się czekać. Przez Zendek nawigujemy na Świerklaniec - niestety asfaltowo - trzeba zapoznać się z Leśną Rajzą przed następnym wypadem w te strony. Niemniej trafiamy gdzie trzeba, przerwa na ruskie ... pierogi w Pałacu Kawalera kilka fotek parkowego stawu i Kozłowa Góra (okoliczne umocnienia zostawiamy na Tour de Bunkry). Przez Wymysłów, Dobieszowice nad Rogoźnickie jeziora - duże i małe. Z Tomkiem mieliśmy nieodwiedzoną poprzednio chatę z Zalipia, która również tym razem pozostała niezaliczona - kiedy dotarliśmy wreszcie do Sarnowa ciśnienie na dobrą kawę było tak duże, że bez zastanowienia zamknęliśmy pętlę przy CM - czyli tam gdzie się zaczęła ;)
Szeligowiec - migawki© noibasta
Świerklaniec - migawki© noibasta
Kozłowa Góra - migawki© noibasta
Rogoźnik i okolice - migawki© noibasta