Wpisy archiwalne w kategorii
grupony
Dystans całkowity: | 7641.42 km (w terenie 242.25 km; 3.17%) |
Czas w ruchu: | 453:08 |
Średnia prędkość: | 16.86 km/h |
Maksymalna prędkość: | 56.76 km/h |
Suma podjazdów: | 5870 m |
Maks. tętno średnie: | 480 (265 %) |
Suma kalorii: | 48688 kcal |
Liczba aktywności: | 147 |
Średnio na aktywność: | 51.98 km i 3h 04m |
Więcej statystyk |
Dystans63.62 km Czas05:28 Vœrednia11.64 km/h VMAX39.00 km/h
SprzêtScott Aspect
dzień 1 - Świnoujście - Międzywodzie
"Podróż koleją skraca czas podróży pociągiem"
Bilety kupione 3 tygodnie przed wyjazdem zagwarantowały nam 30% zniżkę i miejsce dla rowerów ale w wagonie w którym jechaliśmy nie było ... no właśnie czego nie było ? Ano nie było naszych miejsc o numerach >90 bo numeracja kończyła się na numerze 82 - na co miły skądinąd konduktor stwierdził, że w systemie był pewnie inny wagon i mamy siąść gdzie wolne, a później to się zobaczy w końcu mamy bilety ;) Jechaliśmy TLK Uznam więc co rusz stawał na stacjach, a my czekaliśmy kiedy pojawi się właściciel biletu na miejsca, które aktualnie zajmowaliśmy ;)
Po 12 godzinach z hakiem i kilku przetasowaniach z pociągu wysiadłem zmięty i niewyspany, a jak jestem niewyspany to jestem zmierzły. Szybko wskoczyliśmy na prom, śniadanie i poranną kawę wrzuciliśmy na Orlenie. W trakcie jazdy pociągiem odchudziłem bagaż (~3kg) więc jeszcze szybki myk na pocztę w celu wysłania nadwyżki paczką do domu i ... pan pancerny sflaczał z głośnym sykiem.
Mam nadzieję, że niefartowny początek zapowiada udaną wyprawę bo jak mówi przysłowie dobrego złe początki ;) Wymuszona wymiana dętki - wyrwało dziurę w miejscu wklejenia zaworu (-0,25kg) i jeszcze wizyta w Lidlu, skoro straciliśmy już tyle czasu to nic się nie stanie jak zaczniemy później. Bogatsi o prowiant, spodnie na szelkach (Tomek) i rękawiczki (ja) zaczęliśmy zwiedzanie Świnoujścia. Fort Anioła, Zachodni Fort Artyleryjski, falochron zachodni i stawa Młyny, zeszło nam trochę więc wróciliśmy promem na wschodnią stronę i pomijając latarnię i Fort Gerharda ruszyliśmy wytyczoną ścieżką zostawiając sobie co nieco na następny raz, jest tu sporo do objechania.
Po drodze zajrzeliśmy jeszcze do wieży dowodzenia baterii nadbrzeżnej "Goeben" i w Międzyzdrojach zrobiliśmy przerwę kawową. Zaskoczyło mnie molo będące połączeniem targowiska i pomostu ;) Dalej przez Domysłów i Kołczewo jedziemy w stronę Świętoujścia i Międzywodzia. Niestety trafiamy na blokadę - z powodu wypadku droga jest zamknięta, znajdujemy obejście przez las i plażę, łatwo się nie szło ale widoki - pierwsza klasa :)
W Międzywodziu jesteśmy ok. 18:00 pierwszy telefon i mamy noclegi - sympatyczni gospodarze, wielki pokój, ciepła woda, czajnik i bezpieczne miejsce na rowery - czego chcieć więcej. Szybka kolacja i odsypiamy podróż pociągiem ;)
Przyjęliśmy następujące założenia - wyjeżdżamy o 9:00, kończymy jazdę o 18:00, śpimy na kwaterach, wieźliśmy śpiwory żeby zwalczać opór przed przyjmowaniem turystów na jeden nocleg, opcja "bez pościeli" działa zmiękczająco ;) Ceny wiadomo są "przedsezonowe", przy jednej nocy są wyższe niż przy trzech - generalnie schemat jest taki z pościelą 50 zł za osobę, bez pościeli 40 zł.
Track nie jest kompletny ale najważniejsze rzeczy są :) ST włączyłem dopiero po wizycie w Lidlu, nie obejmuje też wędrówek pieszo-rowerowych po lesie.
CDN.
Bilety kupione 3 tygodnie przed wyjazdem zagwarantowały nam 30% zniżkę i miejsce dla rowerów ale w wagonie w którym jechaliśmy nie było ... no właśnie czego nie było ? Ano nie było naszych miejsc o numerach >90 bo numeracja kończyła się na numerze 82 - na co miły skądinąd konduktor stwierdził, że w systemie był pewnie inny wagon i mamy siąść gdzie wolne, a później to się zobaczy w końcu mamy bilety ;) Jechaliśmy TLK Uznam więc co rusz stawał na stacjach, a my czekaliśmy kiedy pojawi się właściciel biletu na miejsca, które aktualnie zajmowaliśmy ;)
Po 12 godzinach z hakiem i kilku przetasowaniach z pociągu wysiadłem zmięty i niewyspany, a jak jestem niewyspany to jestem zmierzły. Szybko wskoczyliśmy na prom, śniadanie i poranną kawę wrzuciliśmy na Orlenie. W trakcie jazdy pociągiem odchudziłem bagaż (~3kg) więc jeszcze szybki myk na pocztę w celu wysłania nadwyżki paczką do domu i ... pan pancerny sflaczał z głośnym sykiem.
Pan Pancerny ... pęka ;)© noibasta
Mam nadzieję, że niefartowny początek zapowiada udaną wyprawę bo jak mówi przysłowie dobrego złe początki ;) Wymuszona wymiana dętki - wyrwało dziurę w miejscu wklejenia zaworu (-0,25kg) i jeszcze wizyta w Lidlu, skoro straciliśmy już tyle czasu to nic się nie stanie jak zaczniemy później. Bogatsi o prowiant, spodnie na szelkach (Tomek) i rękawiczki (ja) zaczęliśmy zwiedzanie Świnoujścia. Fort Anioła, Zachodni Fort Artyleryjski, falochron zachodni i stawa Młyny, zeszło nam trochę więc wróciliśmy promem na wschodnią stronę i pomijając latarnię i Fort Gerharda ruszyliśmy wytyczoną ścieżką zostawiając sobie co nieco na następny raz, jest tu sporo do objechania.
Przywitanie z morzem ;)© noibasta
Stawa młyny - Świnoujście - falochron zachodni© noibasta
Fort Anioła© noibasta
Fort Zachodni - fragment ekspozycji© noibasta
Po drodze zajrzeliśmy jeszcze do wieży dowodzenia baterii nadbrzeżnej "Goeben" i w Międzyzdrojach zrobiliśmy przerwę kawową. Zaskoczyło mnie molo będące połączeniem targowiska i pomostu ;) Dalej przez Domysłów i Kołczewo jedziemy w stronę Świętoujścia i Międzywodzia. Niestety trafiamy na blokadę - z powodu wypadku droga jest zamknięta, znajdujemy obejście przez las i plażę, łatwo się nie szło ale widoki - pierwsza klasa :)
Było wleczone ;)© noibasta
Dookoła zielono, okolice Domysłowa© noibasta
W Międzywodziu jesteśmy ok. 18:00 pierwszy telefon i mamy noclegi - sympatyczni gospodarze, wielki pokój, ciepła woda, czajnik i bezpieczne miejsce na rowery - czego chcieć więcej. Szybka kolacja i odsypiamy podróż pociągiem ;)
Przyjęliśmy następujące założenia - wyjeżdżamy o 9:00, kończymy jazdę o 18:00, śpimy na kwaterach, wieźliśmy śpiwory żeby zwalczać opór przed przyjmowaniem turystów na jeden nocleg, opcja "bez pościeli" działa zmiękczająco ;) Ceny wiadomo są "przedsezonowe", przy jednej nocy są wyższe niż przy trzech - generalnie schemat jest taki z pościelą 50 zł za osobę, bez pościeli 40 zł.
Track nie jest kompletny ale najważniejsze rzeczy są :) ST włączyłem dopiero po wizycie w Lidlu, nie obejmuje też wędrówek pieszo-rowerowych po lesie.
CDN.
Dystans60.46 km Czas03:39 Vœrednia16.56 km/h VMAX35.38 km/h
SprzêtScott Aspect
szwędacza cd.
Start pod pałacem Mieroszewskich i kontynuacja eksploracji okolic Psar, pola, potoki, rzepaki, górki, pagórki i takie tam ;) szlakami żółtym, czarnym (szczątkowo), czerwonym, niebieskim - chyba nie jest znakowany w terenie - zaczepieni lokalsi powiedzieli, że jeszcze go nie namalowali ;) Dobrze, że zaopatrzyliśmy się w prowiant bo popas na Brzękowickim Wale był i zasłużony i wskazany, brakowało tylko kawy ale to załatwiliśmy w drodze powrotnej u naszych dealerów ziarna ;)
Gdyby ktoś, coś, gdzieś, kiedyś chciał po okolicy to mapy są dostępne tutaj.
Teraz już bez skakania ze szlaku na szlak trzeba będzie objechać je jak mapa każe ;)
Gdyby ktoś, coś, gdzieś, kiedyś chciał po okolicy to mapy są dostępne tutaj.
Teraz już bez skakania ze szlaku na szlak trzeba będzie objechać je jak mapa każe ;)
Pałac Mieroszewskich© noibasta
Znowu zółte pole - bo lubię ;)© noibasta
Wał Brzękowicki - punkt widokowy - p3© noibasta
Wał Brzękowicki - punkt widokowy - p2© noibasta
Wał Brzękowicki - punkt widokowy - p1© noibasta
Dystans20.22 km Czas01:09 Vœrednia17.58 km/h VMAX29.56 km/h
SprzêtScott Aspect
Bn-P3-Bn
Czasu mało, ale ponieważ jutro zapowiadają jakiś armagedon to wypadało wykorzystać poniedziałek na tyle na ile się da. Trasa standardowa, chociaż z unikaniem wałów ... nie wiem czym próbowali wyrównać te ścieżki ale pyli jak cholera.
Dystans73.59 km Czas04:04 Vœrednia18.10 km/h VMAX39.02 km/h
SprzêtScott Aspect
Bn-Siewierz-Szeligowiec-Przeczyce-Bn
Początkowo plany były inne ale pojawiła się nieprzekraczalna bramka czasowa, więc żeby się nie gonić i nie tracić przyjemności z eksploracji nowych terenów w użyciu były stare ścieżki. Poranny start i szybka kawa w CM, przy okazji zmiana warstwy na lżejszą - jakoś tak ciepło się zrobiło ;) Przelot do Siewierza i pierwsze śniadanie na rynku, później Szeligowiec - tu w środku lasu spotykamy zastępy zbrojne OSP, armatki, sikawki, wozy bojowe etc. ... ale spoko nie paliło się - to tylko manewry ;) Lotniska nie sprawdziliśmy będzie na raz następny.
Przeczyce - drugie śniadanie na zaporze ;) P3 drugi shot espresso w CM, Będzin - Kofola u Sąsiadów i z idealnym timingiem odbicie karty na mecie ;)
Przeczyce - drugie śniadanie na zaporze ;) P3 drugi shot espresso w CM, Będzin - Kofola u Sąsiadów i z idealnym timingiem odbicie karty na mecie ;)
Dystans17.70 km Czas01:02 Vœrednia17.13 km/h VMAX26.94 km/h
SprzêtScott Aspect
lajcik
pojechałem sprawdzić czy poprawka poprawiła SportsTrackera, spotkałem Tomka, skończyliśmy u sąsiadów spożywając wyroby z ołomunieckiego kraju znaczy chlubę Litovela ;)
ps. poprawka pomogła
ps. poprawka pomogła
Dystans25.54 km Czas01:26 Vœrednia17.82 km/h VMAX28.55 km/h
SprzêtScott Aspect
Bn-P3-CM-Bn ... testowo filmowo ...
pierwszy kontakt z SJ4000 ... może nawet się polubimy ;)
Dystans73.37 km Czas04:16 Vœrednia17.20 km/h VMAX39.77 km/h
SprzêtScott Aspect
pierwszy Siewierz w tym roku :)
Pogoda - bajka :) na P3 zatankowaliśmy kawę do termokubasa i w drogę, tradycyjnie w Siewierzu popas na rynku przy piekarni, cegielnia, stary młyn - zdjęć nie ma bo mnie nie urzekł ;) później drogą na Dziewki tzn. na dolomity i odwrót. Pierwszy jako taki konkret w tym sezonie.
wklejki ze sportstrackera dalej nie działają, bikemap co chwila ma problemy z działaniem no to teraz GPSies :)
Stara cegielnia w Siewierzu© noibasta
Dolomity - Siewierz© noibasta
I jeszcze panoramio© noibasta
wklejki ze sportstrackera dalej nie działają, bikemap co chwila ma problemy z działaniem no to teraz GPSies :)
Dystans36.43 km Czas02:11 Vœrednia16.69 km/h VMAX25.89 km/h
SprzêtScott Aspect
Bn-OP3-OP4-CM-Bn
dzisiaj bez zdjęć z trasy bo nie wyciągałem telefonu ale będzie zdjęcie z przedświątecznych zakupów ;) W jednej z sieci na dziale rowerowym ...
A w markecie na wiosnę takie tłuścioszki ... Fat&Heavy ;)© noibasta
Dystans20.57 km Czas01:16 Vœrednia16.24 km/h VMAX26.94 km/h
SprzêtScott Aspect
Dystans43.94 km Czas02:40 Vœrednia16.48 km/h VMAX33.07 km/h
SprzêtScott Aspect
Bn-P4-Trz-P3-Bn
pętelka po okolicy z towarzyską wizytą w Kosmicznej bazie wiosennego KoRNO. Nie poszło nam planowanie i wyszedł trip na spontanie, a że tempo mamy żółwie to dotarliśmy po starcie ostatnich z ostatnich ;)
Baza wiosennego KoRNO© noibasta