Wpisy archiwalne w kategorii
grupony
Dystans całkowity: | 7641.42 km (w terenie 242.25 km; 3.17%) |
Czas w ruchu: | 453:08 |
Średnia prędkość: | 16.86 km/h |
Maksymalna prędkość: | 56.76 km/h |
Suma podjazdów: | 5870 m |
Maks. tętno średnie: | 480 (265 %) |
Suma kalorii: | 48688 kcal |
Liczba aktywności: | 147 |
Średnio na aktywność: | 51.98 km i 3h 04m |
Więcej statystyk |
Dystans65.24 km Czas03:39 Vœrednia17.87 km/h VMAX36.00 km/h
SprzêtScott Aspect
taka akcja żebyś dał piątaka ...
czyli akcja zorganizowana - jechałem tak żeby dobić do 3,5k. Najpierw kawa, później klasykiem, do wiatraka o którym Limit mi przypomniał w którymś ze swoich wpisów, dalej przez łąki i pola - w środku pola były konie o których nie miałem pojęcia, powrót na PIV - dzisiaj jak lusterko, bo ostatnimi czasy wiało i była jedna wielka zmarcha ;) Jestem ustawiony z Tomaszem więc wracam do punktu zbornego wypłukać magnez kawą ;) wspólnie robimy jeszcze okrążenie na PIII i powrót do domu. Kilka nadchodzących dni to będzie rowerowa posucha ale cel osiągnięty :)
Na marginesie tego wpisu dodam, że nowa odsłona SportsTrackera mnie irytuje :/
http://www.sports-tracker.com/#/workout/noibasta/5...
Na marginesie tego wpisu dodam, że nowa odsłona SportsTrackera mnie irytuje :/
Migawki z trasy© noibasta
http://www.sports-tracker.com/#/workout/noibasta/5...
Dystans57.67 km Czas03:20 Vœrednia17.30 km/h VMAX42.10 km/h
SprzêtScott Aspect
klasyk się rozwinął ... ;)
Będzin-PIII-PIV-Wojkowice-Przeczyce-Warężyn-Dąbie-Malinowice-Stachowe-Łagisza-PIV-PIII-Będzin - klasyk napęczniał ;) pogoda taka sobie ale było wolne nie mogło zostać zmarnowane ;) Plan zakładał pozyskanie ryby wędzonej w Tuliszowie ale dziś był czwartek, a wędzona jest w piątki. Skończyło się szerokim objazdem nowymi drogami.
Na migawce dziura w moście, nowe oznaczenie szlaku i nawet PK15 - Kosma wiesz coś o tym ? ;)
Na migawce dziura w moście, nowe oznaczenie szlaku i nawet PK15 - Kosma wiesz coś o tym ? ;)
Migawki z trasy© noibasta
Dystans35.38 km Czas02:05 Vœrednia16.98 km/h VMAX29.05 km/h
SprzêtScott Aspect
sobotnie szwendanie ;)
Wyje skocur momentami jak potępieniec, hamulce sprawdzone - nie pomogło. Czas na piastę i chyba powinienem od niej zacząć poszukiwania siedliska wyjców ;)
Niemniej wycieczka się odbyła przy poprawiającej się z minuty na minutę pogodzie. Najpierw na przegląd uzbrojenia, chciałem ustrzelić na zdjęciu skoty dwa ale światło nie pomagało - foty nie ma bo mi się nie podobała, do powtórki ;) towarzyska wizytacja Skandii i nowy Szwedzki - tzn. u mnie nowy bo choć risercz go nie wykazywał może się okazać, że po prostu go przeoczyłem. Zaczynałem sam, a po drodze ustawiliśmy się z telefoniczne z Tomkiem. Zdjęcia w kolejności dowolnej.
Niemniej wycieczka się odbyła przy poprawiającej się z minuty na minutę pogodzie. Najpierw na przegląd uzbrojenia, chciałem ustrzelić na zdjęciu skoty dwa ale światło nie pomagało - foty nie ma bo mi się nie podobała, do powtórki ;) towarzyska wizytacja Skandii i nowy Szwedzki - tzn. u mnie nowy bo choć risercz go nie wykazywał może się okazać, że po prostu go przeoczyłem. Zaczynałem sam, a po drodze ustawiliśmy się z telefoniczne z Tomkiem. Zdjęcia w kolejności dowolnej.
Coś nowego czy przeoczyłem ? ;)© noibasta
Sobotni przegląd uzbrojenia w parku armata o! jaka wielka ;)© noibasta
Śladami Skandii i towarzyska wizyta© noibasta
Dystans37.58 km Czas01:56 Vœrednia19.44 km/h VMAX36.31 km/h
SprzêtScott Aspect
i ciężki powrót ... ;)
spadek wagi bagażu mało odczuwalny bo to co wczoraj było w torbach dzisiaj wieźliśmy w żołądkach ;)
Dystans34.47 km Czas01:49 Vœrednia18.97 km/h VMAX43.95 km/h
SprzêtScott Aspect
na jesienną wyżerkę ;)
Na skocura wrócił bagażnik i torba, tym razem wypakowana prowiantem ;) zaplanowaliśmy na dzisiaj pieczonki i grilla. Wyjazd po pracy z ciemną chmurą na plecach. Mimo zwiększonej wagi udało nam się utrzymać ją za plecami ;) na liczniku stuknęło dzisiaj 3k więc uczciliśmy to żołądkową z nutą czarnej wiśni, a z racji hucznego świętowania tego faktu - powrót jutro ;)
Za chwilę zobaczymy ciemność ;)© noibasta
Dystans28.80 km Czas01:31 Vœrednia18.99 km/h VMAX28.31 km/h
SprzêtScott Aspect
Będzin-OP3-CM-OP3-Będzin - czyli to co zwykle ;)
nie nauczony doświadczeniem przejechałem wałami zasysając powietrze paszczą - buff pod kaskiem zamiast na gębie ... zapamiętam i następnym razem będę przygotowany. Przy okazji przetestowałem ostatnie Lidlowe zakupy (bluza z długim i softshell) za te pieniądze spoko loko żeby tylko ta rozmiarówka była bardziej przewidywalna ;)
Dystans37.21 km Czas02:00 Vœrednia18.61 km/h VMAX38.66 km/h
SprzêtScott Aspect
klasyk, standard ... jak zwał tak zwał czyli pojezierze ;)
Zielona, PIII, kawa, objazd PIV, zapiekanka itd. ;) ... dla odmiany częściowo po ćmoku niech i lampki coś mają od życia ;) i fajnie tylko trochę nas komary pokąsały, oczywiście te których nie mieliśmy w zębach na kaskach i na okularach ;)
Dystans88.30 km Czas04:47 Vœrednia18.46 km/h VMAX34.22 km/h
SprzêtScott Aspect
szlak Tysiąclecia aka szlak Tysiąca jezior ;)
Bladym świtem czyli o 8:00 umówiliśmy się z Tomkiem pod teatrem. W planie dojazd do Lorda, postanawiamy przetestować szlak Tysiąclecia (zielony) na odcinku Kuźnica Sulikowska - Ciągowice. Czekając na Tomka wykonuję niski przelot i trafiam na kilka artów, dziś wrzucam tylko część do sfotografowania reszty wymagana jest lampa - znajdują się w dość zacienionym miejscu ;)
Ruszamy na jeziora, asfaltem na PIV docieramy do Wojkowic Kościelnych, dalej Trzebiesławice i skręcamy na Siewierz. Przed Siewierzem odbijamy w prawo i po chwili jesteśmy już przy leśniczówce. Poszliśmy w las ;) Spotykamy kilku grzybiarzy, widać że jest co zbierać. Na rozstajach w przysiółku Zazdrość potwierdzamy wybór, czarny szlak do Poręby i Kościelną drogę znamy - pozostajemy przy szlaku Tysiąclecia ... zwycięża ciekawość, a ciekawość zabiła kota ;)
Początkowo szło jak z płatka, pojawiały się nawet odcinki wysypane jakimś żużlem, może trochę za duże kawałki ale jak nie jedziesz na cienkiej gumie nie będzie problemu, później trochę błotka i kałuż - drobiazg, błotniki są zbędne wystarczą okulary. Niestety po chwili szlak Tysiąclecia zmienia się w ostoję bobra, smętne moczary i cholera wie co jeszcze - prawie jak w Luizjanie tylko aligatorów brakowało ;)
Kiedy wreszcie ubłoceni dotarliśmy do Lorda od razu skorzystaliśmy z ogrodowego węża zaczęliśmy od rowerów,a skończyliśmy na nas. Na szczęście pogoda dopisała, słońce grzało i z suszeniem nie było problemu. Dojechały dziewczyny, przywiozły różne dobre rzeczy więc uzupełniliśmy z naddatkiem to co zostawiliśmy na szlaku ;) Tomek musiał wracać wcześniej, ja miałem jeszcze trochę roboty więc zostałem. Po obiedzie ruszyłem w drogę powrotną, tym razem trasa w 100% asfaltem, obiad trochę mi ciążył ale na Pogorii po kawowej przerwie w CM odzyskałem werwę ;) jeszcze dwa okrążenia na dobicie i powrót na długich po zmroku. Bardzo udana dniówka, bardzo :)
Nowe arty w DRM ;)© noibasta
Ruszamy na jeziora, asfaltem na PIV docieramy do Wojkowic Kościelnych, dalej Trzebiesławice i skręcamy na Siewierz. Przed Siewierzem odbijamy w prawo i po chwili jesteśmy już przy leśniczówce. Poszliśmy w las ;) Spotykamy kilku grzybiarzy, widać że jest co zbierać. Na rozstajach w przysiółku Zazdrość potwierdzamy wybór, czarny szlak do Poręby i Kościelną drogę znamy - pozostajemy przy szlaku Tysiąclecia ... zwycięża ciekawość, a ciekawość zabiła kota ;)
Początkowo szło jak z płatka, pojawiały się nawet odcinki wysypane jakimś żużlem, może trochę za duże kawałki ale jak nie jedziesz na cienkiej gumie nie będzie problemu, później trochę błotka i kałuż - drobiazg, błotniki są zbędne wystarczą okulary. Niestety po chwili szlak Tysiąclecia zmienia się w ostoję bobra, smętne moczary i cholera wie co jeszcze - prawie jak w Luizjanie tylko aligatorów brakowało ;)
Szlak Tysiąclecia w Luizjanie ;)© noibasta
Kiedy wreszcie ubłoceni dotarliśmy do Lorda od razu skorzystaliśmy z ogrodowego węża zaczęliśmy od rowerów,a skończyliśmy na nas. Na szczęście pogoda dopisała, słońce grzało i z suszeniem nie było problemu. Dojechały dziewczyny, przywiozły różne dobre rzeczy więc uzupełniliśmy z naddatkiem to co zostawiliśmy na szlaku ;) Tomek musiał wracać wcześniej, ja miałem jeszcze trochę roboty więc zostałem. Po obiedzie ruszyłem w drogę powrotną, tym razem trasa w 100% asfaltem, obiad trochę mi ciążył ale na Pogorii po kawowej przerwie w CM odzyskałem werwę ;) jeszcze dwa okrążenia na dobicie i powrót na długich po zmroku. Bardzo udana dniówka, bardzo :)
No i migawki z trasy ... tradycyjnie :)© noibasta
Dystans25.01 km Czas01:17 Vœrednia19.49 km/h VMAX31.51 km/h
SprzêtScott Aspect
Bn-PIII-CM-Bn
pod wiatr na PIII, okrążenie, kawa, na działkę pomóc rodzicielce i do domu na kolację. Zaczynają mi się zaburzać proporcje - za mało jeżdżenia dużo jedzenia ;)
Dystans39.23 km Czas02:00 Vœrednia19.61 km/h
SprzêtScott Aspect
klasyk
Tomek wypoczęty po urlopie rwał dziś do przodu jak dzik ;) W drodze powrotnej na rozgrzanie pit-stop w CafeMobilu.
Czas wyjąć długopalczaste rękawiczki - winter is coming ;)
Czas wyjąć długopalczaste rękawiczki - winter is coming ;)