Wpisy archiwalne w kategorii
po okolicy
Dystans całkowity: | 21259.72 km (w terenie 1075.02 km; 5.06%) |
Czas w ruchu: | 1176:07 |
Średnia prędkość: | 18.08 km/h |
Maksymalna prędkość: | 57.20 km/h |
Suma podjazdów: | 26113 m |
Maks. tętno średnie: | 480 (265 %) |
Suma kalorii: | 140878 kcal |
Liczba aktywności: | 689 |
Średnio na aktywność: | 30.86 km i 1h 42m |
Więcej statystyk |
Dystans10.95 km Czas00:35 Vœrednia18.77 km/h
SprzêtScott Aspect
totalnie lokalnie ;)
Dzisiaj tylko skoczyłem podlać lordowi Vaderowi pomidory i na targowisko po owoce, oczywiście skrótem ;) Przy okazji trochę oporządziłem Skocura, bardzo trochę ale resztę z powodu prognozy odłożyłem na później.
Po jurajskim brakuje mi śruby do mocowania lampy, musiała polecieć gdzieś na dziurach, jutro coś na to poradzę :) ale ... przywiozłem pasażera na gapę, skubany kleszczozaur ;) i bilans na zero ;)
Po jurajskim brakuje mi śruby do mocowania lampy, musiała polecieć gdzieś na dziurach, jutro coś na to poradzę :) ale ... przywiozłem pasażera na gapę, skubany kleszczozaur ;) i bilans na zero ;)
Dystans22.60 km Czas01:10 Vœrednia19.37 km/h
Kalorie 865 kcal SprzêtScott Aspect
sobota, trzeba rozruszać nogi ;)
Sobota rano, pogoda taka sobie - coś wisi w powietrzu. Decyduję się na szybki wypad po Szwedzkiego, którego Ładniejsza Połowa wypatrzyła z autobusu i wystawiła na strzał ;) Ruszam przez Sosnowiec i Borki na drugą stronę drogi szybkiego ruchu, zdjąć Szweda ;) Szybka akcja i przez Czeladź wracam do domu, a ponieważ Czeladź obfituje w arty różnej maści i rodzaju przywiozłem coś nowego ;)
Całą drogę towarzyszyła mi nad głową szara, mokra klucha ... znaczy chmura ;) Rzeczona chmura obudziła wspomnienie prażuchów, które robiła moja babcia. Zajmę się tym w nadchodzącym tygodniu, przecież będę musiał uzupełnić kalorie, które spalę jutro na Jurajskim Oriencie ;)
To co wisiało w powietrzu spadło ... na szczęście dawno po moim powrocie ;)



Całą drogę towarzyszyła mi nad głową szara, mokra klucha ... znaczy chmura ;) Rzeczona chmura obudziła wspomnienie prażuchów, które robiła moja babcia. Zajmę się tym w nadchodzącym tygodniu, przecież będę musiał uzupełnić kalorie, które spalę jutro na Jurajskim Oriencie ;)
To co wisiało w powietrzu spadło ... na szczęście dawno po moim powrocie ;)

Szwedzki - rocznik 2006 ;)© noibasta

Czeladź Graffiti Jam "Stań pod Murem V" 2011© noibasta

Garaże na Piaskach© noibasta

Garaże na Piaskach© noibasta
Dystans12.87 km Czas00:45 Vœrednia17.16 km/h
SprzêtScott Aspect
po bułki
Zimno, wiało ... i chęci starczyło mi tylko na wyjazd po bułki - na skróty ;)
Przy okazji pojechałem po wrzutę z Jankiem i Martą i zobaczyć mural przy Energetycznym Centrum Kultury.

Przy okazji pojechałem po wrzutę z Jankiem i Martą i zobaczyć mural przy Energetycznym Centrum Kultury.

Janku zaśpiewaj :)© noibasta

Fragment muralu przy Energetycznym Centrum Kultury im. Kiepury w S-cu© noibasta
Dystans10.21 km Czas00:36 Vœrednia17.02 km/h
SprzêtScott Aspect
do Paczkomatu CLD426 ;)
Pod M1 do żółtej, gadającej szafy InPostu ;) Dziś wylosowałem kompas ;)
Dystans27.37 km Czas01:31 Vœrednia18.05 km/h
SprzêtScott Aspect
Będzin - PIII - Będzin
Na kawę bez poparzeń ;) krótki postój w lesie z szybkim serwisem kółka. Szybkim bo wokół nas unosiła się chmara skrzydlatych krwiopijców ;)

Tu Jej Ekscelencja. Jutro dzień wolny. ogłaszam dzień kina niepoważnego ;) po zwiastunie, który obejrzeliśmy przy okazji Niepamięci* idziemy rozstrzygnąć czy postać Mandaryna /Ben Kingsley/ zerżnęli z Doktora Paj-Chi-Wo /Wiesław Michnikowski/ ;)
*) lubię postapokaliptyczne klimaty ale po obejrzeniu Niepamięć puściłem w niepamięć ;)

Leśny punkt serwisowy ;)© noibasta
Tu Jej Ekscelencja. Jutro dzień wolny. ogłaszam dzień kina niepoważnego ;) po zwiastunie, który obejrzeliśmy przy okazji Niepamięci* idziemy rozstrzygnąć czy postać Mandaryna /Ben Kingsley/ zerżnęli z Doktora Paj-Chi-Wo /Wiesław Michnikowski/ ;)
*) lubię postapokaliptyczne klimaty ale po obejrzeniu Niepamięć puściłem w niepamięć ;)
Dystans27.34 km Czas01:27 Vœrednia18.86 km/h
Kalorie 1010 kcal SprzêtScott Aspect
Będzin - PIII - PIV - Będzin
Tradycyjnie na kawę ;) nic nie pyka i nie trzeszczy - jeszcze ;) na uszach Poparzeni kawą Trzy

Pogoria IV© noibasta
Dystans32.34 km Czas01:35 Vœrednia20.43 km/h
Kalorie 1152 kcal SprzêtScott Aspect
standard i błoga cisza ;)
Zobaczymy na jak długo ta błoga cisza ale jest ;) Poprawki na 12km i ostatni bastion skrzypów padł ;) poluzowałem śrubki które osłaniają zawinięte pod spód obicie siodła. Przy ostatnim czyszczeniu je dokręciłem za mocno i nie skojarzyłem, że pojawił się nowy dźwięk. Sam sobie zgotowałem ten los ;)
Pykania jak nie było tak nie ma, do obejmy z zaciskiem już nie wracam ;)
Objazd standardowy Będzin - Pogoria 3x2 - Zielona (gdzie trafiam na ślady bytności Moniki i Tomka) - Będzin
Pykania jak nie było tak nie ma, do obejmy z zaciskiem już nie wracam ;)
Objazd standardowy Będzin - Pogoria 3x2 - Zielona (gdzie trafiam na ślady bytności Moniki i Tomka) - Będzin

Ślady Moniki i Tomka ;)© noibasta
Dystans19.29 km Teren9.00 km Czas01:04 Vœrednia18.08 km/h
SprzêtScott Aspect
pół szklanki & noise killer cd. ;)
- Pół szklanki herbaty jeśli panie uprzejme.
- Pół? Tak ... Zdaje się, że mamy taką szklankę.
Padało w weekend, ja czyściłem, smarowałem, robiłem zakupy ;) Sztycę przetarłem delikatnie szmatką z odrobiną pasty shimano anty seize, którą wygrzebałem z czeluści skrzynki serwisowej. Obejma z zamykaczem poszła do archiwum, a jej miejsce zajęła obejma skręcana. Na jarzmo trafiła ww. pasta a siodło dostało olej w pręty ;)
Z pracy wracam późno, wskakuje w ciuchy i ruszam przetestować 'pykacza'. Do testów idealnie nadaje się "gładka" jak stół ścieżka na Pogorię ;) Docieram do mola, niestety nie ma CafeMobila ale jest otwarty jeden z okolicznych FF.
Zamawiam kawę, tzn. pół kawy ;) proszę o zalanie kawy do połowy objętości kubka, ehh fanaberie :/ dostałem połowę kawy z całą wodą ;) I od razu przypomniał mi się cytat przywołany na początku wpisu ;)
Pykania nie ma, nie mam już wrażenia, że rama się rozrywa jak stare prześcieradło. Siodło wytrzymało 12km w ciszy i zaczęło poskrzypywać, po powrocie będę kombinował dalej, szukam rozwiązania na dłużej ;)
cdn.
- Pół? Tak ... Zdaje się, że mamy taką szklankę.
Padało w weekend, ja czyściłem, smarowałem, robiłem zakupy ;) Sztycę przetarłem delikatnie szmatką z odrobiną pasty shimano anty seize, którą wygrzebałem z czeluści skrzynki serwisowej. Obejma z zamykaczem poszła do archiwum, a jej miejsce zajęła obejma skręcana. Na jarzmo trafiła ww. pasta a siodło dostało olej w pręty ;)
Z pracy wracam późno, wskakuje w ciuchy i ruszam przetestować 'pykacza'. Do testów idealnie nadaje się "gładka" jak stół ścieżka na Pogorię ;) Docieram do mola, niestety nie ma CafeMobila ale jest otwarty jeden z okolicznych FF.
Zamawiam kawę, tzn. pół kawy ;) proszę o zalanie kawy do połowy objętości kubka, ehh fanaberie :/ dostałem połowę kawy z całą wodą ;) I od razu przypomniał mi się cytat przywołany na początku wpisu ;)
Pykania nie ma, nie mam już wrażenia, że rama się rozrywa jak stare prześcieradło. Siodło wytrzymało 12km w ciszy i zaczęło poskrzypywać, po powrocie będę kombinował dalej, szukam rozwiązania na dłużej ;)
cdn.

PykoWstrzymywacz ;) nowy zacisk© noibasta
Dystans12.06 km Czas00:50 Vœrednia14.47 km/h
SprzêtScott Aspect
pierwszy objazd Malinowego Krosiwa
Pierwszy poważniejszy (nie licząc rundek w okolicy garażu) objazd nowej w pełni "dorosłej" maszyny Młodej ;) Na Pogorię dojechaliśmy "na dachu" nie ryzykując kryterium ulicznego ;)

Noise Killer odc. 2
Tempo było dostojne więc skupiałem się na tropieniu dźwięków wydawanych przez moje PodZadzie czyli siodło, i sztycę ;) Dźwięki zdefiniowałem dwa, skrzypienie siodła i pyknięcia sztycy/ramy - trudne do zdefiniowania bo pyknięcie rozchodzi się od tylnego widelca do kierownicy ;) cdn.

Malinowe Krosiwo Młodej :)© noibasta
Noise Killer odc. 2
Tempo było dostojne więc skupiałem się na tropieniu dźwięków wydawanych przez moje PodZadzie czyli siodło, i sztycę ;) Dźwięki zdefiniowałem dwa, skrzypienie siodła i pyknięcia sztycy/ramy - trudne do zdefiniowania bo pyknięcie rozchodzi się od tylnego widelca do kierownicy ;) cdn.
Dystans22.44 km Czas01:15 Vœrednia17.95 km/h
SprzêtScott Aspect
serwisowo i testowo
Coś mi ten maj nie leży ... Noise Killer odc. 1
Od jakiegoś czasu trzeszczał i strzelał mi łańcuch mimo dbania i konserwacji, wyjątkowo mnie to irytowało. Wczoraj wykonałem pokaz barmański z szejkowaniem, wyczyściłem, nasmarowałem, odczekałem, pokręciłem, wytarłem - trzeszczał dalej. Dziś podzwoniłem, znalazłem interesujący mnie łańcuch, umówiłem się na oględziny napędu i ewentualną wymianę. Nie zdążyłem dobrze odjechać od domu do trzeszczenia dołączyła onomatopeja ;) cyk cyk cyk, myślę kamień w bieżniku zaraz wyjmę. Tymczasem do pierwszej onomatopei dołączyła druga - cyk psss cyk psss cyk psss zanim zareagowałem mogłem tylko "nacieszyć" ucho krótkim acz doniosłym ppppfffFFFRRR ;)
Nie kamień, a szkło. Resztę drogi do serwisu z buta, zostawiłem rower, a ja z kołem na trawkę. Podkleiłem oponę, skleiłem dętkę - powinna jeszcze trochę wytrzymać. Łańcuch wymieniony nie trzeszczy. Później testowo na trójeczkę, CafeMobil i biegusiem do domu.
Po jeździe testowej stwierdzam, że łańcuch zachowuje się bardzo przyzwoicie. Nieprzyzwoicie zaczęło zachowywać się natomiast siodło, które rozpoczęło koncertowanie pod moimi CZTEREMA literami ;)
update ... ;) Zaglądam do Amigi zdjęcie z lasu, Do T0masa82 zdjęcie z lasu, do Panthera ... zdjęcie z lasu ;) To też sobie zrobiłem ;)
Od jakiegoś czasu trzeszczał i strzelał mi łańcuch mimo dbania i konserwacji, wyjątkowo mnie to irytowało. Wczoraj wykonałem pokaz barmański z szejkowaniem, wyczyściłem, nasmarowałem, odczekałem, pokręciłem, wytarłem - trzeszczał dalej. Dziś podzwoniłem, znalazłem interesujący mnie łańcuch, umówiłem się na oględziny napędu i ewentualną wymianę. Nie zdążyłem dobrze odjechać od domu do trzeszczenia dołączyła onomatopeja ;) cyk cyk cyk, myślę kamień w bieżniku zaraz wyjmę. Tymczasem do pierwszej onomatopei dołączyła druga - cyk psss cyk psss cyk psss zanim zareagowałem mogłem tylko "nacieszyć" ucho krótkim acz doniosłym ppppfffFFFRRR ;)
Nie kamień, a szkło. Resztę drogi do serwisu z buta, zostawiłem rower, a ja z kołem na trawkę. Podkleiłem oponę, skleiłem dętkę - powinna jeszcze trochę wytrzymać. Łańcuch wymieniony nie trzeszczy. Później testowo na trójeczkę, CafeMobil i biegusiem do domu.
Po jeździe testowej stwierdzam, że łańcuch zachowuje się bardzo przyzwoicie. Nieprzyzwoicie zaczęło zachowywać się natomiast siodło, które rozpoczęło koncertowanie pod moimi CZTEREMA literami ;)
update ... ;) Zaglądam do Amigi zdjęcie z lasu, Do T0masa82 zdjęcie z lasu, do Panthera ... zdjęcie z lasu ;) To też sobie zrobiłem ;)

Zielono na Zieloną :)© noibasta