Wpisy archiwalne w kategorii

po okolicy

Dystans całkowity:21259.72 km (w terenie 1075.02 km; 5.06%)
Czas w ruchu:1176:07
Średnia prędkość:18.08 km/h
Maksymalna prędkość:57.20 km/h
Suma podjazdów:26113 m
Maks. tętno średnie:480 (265 %)
Suma kalorii:140878 kcal
Liczba aktywności:689
Średnio na aktywność:30.86 km i 1h 42m
Więcej statystyk
Dystans50.40 km Teren18.00 km Czas02:49 Vœrednia17.89 km/h VMAX29.30 km/h
SprzêtScott Aspect
śniadanie na trawie i klasyk
Nie zresetowałem licznika to będzie w jednym wpisie. Wczorajszy wyjazd poranny z ŁP na śniadanie na trawie (~11km) rodzi się nowa świecka tradycja ;) a dzisiaj solowy wieczorny klasyczny objazd jezior. W ciągu dnia migałem się od wyjścia bo wiatr mnie zniechęcał, ale jak się już trochę uspokoiło to czemu nie, trochę pokropiło na wyjeździe i w lesie na P4 ale to w zasadzie popierdółka a nie deszcz ;) i zrobiło się naprawdę bardzo fajnie. 

O! tak ładnie się zrobiło :) © noibasta

Dzisiaj pustawo, niestety nawet na Pogorii można poczuć się jak w mieście i pojeździć w spalinie :|  przy akompaniamencie pierdzących wydechów i w smrodzie za bogatej mieszanki ...

Nawet tu można pojeździć w spalinie © noibasta

Wracając zauważyłem jeszcze zmianę ekspozycji w galerii ulicznej (w 2013 było tak ...) więc zatrzymałem się na dokumentację. W domu byłem kiedy prowadziliśmy z Brazylią 1:0 i załapałem się jeszcze na 2,5 seta.

Będzin - galeria uliczna 2014 © noibasta

Będzin - galeria uliczna 2014 © noibasta

Będzin - galeria uliczna 2014 © noibasta

Będzin - galeria uliczna 2014 © noibasta

Będzin - galeria uliczna 2014 © noibasta
Dystans40.84 km Teren9.60 km Czas02:02 Vœrednia20.09 km/h VMAX31.81 km/h
Kalorie 1541 kcal
klasyk rozszerzony
Kategoria po okolicy
leśna ścieżka od Łagiszy mokra jakby 3 dni padało, przystanek na kawę, myjnia i do domu. Przejechałem kawałek nową bądź co bądź ścieżką rowerową przy Małobądzkiej - jest jak suto marszczona ludowa spódnica, fałda na fałdzie i jeszcze kontrafałda ;)


Dystans15.22 km Czas00:58 Vœrednia15.74 km/h VMAX35.69 km/h
SprzêtScott Aspect
nie widzisz że pan trąbi ?
... zareagowała na dzwonek jedna z Mariolek blokujących ścieżkę ;) poza tym klasyczny objazd lajtowym tempem z ŁP :)
Dystans34.40 km Teren9.70 km Czas01:45 Vœrednia19.66 km/h VMAX29.30 km/h
SprzêtScott Aspect
chłodna niedziela
Kategoria po okolicy
W piątek nie zdążyłem, wczoraj wychodziłem dwa razy i za każdym razem kiedy byłem gotowy zaczynało padać, dzisiaj w końcu udało się ruszyć. Po pięciu minutach jazdy żałowałem, że wyjechałem na krótko ale nie chciało mi się już wracać. Kiedy dojechałem na P3 dzieciaki startujące w triathlonie wyszły z wody i przesiadały się na rowery - nie wypadało mi już narzekać na temperaturę ;)

III Międzynarodowy Triathlon MTB Pogoria © noibasta
Dystans30.28 km Teren9.00 km Czas01:39 Vœrednia18.35 km/h VMAX28.07 km/h
SprzêtScott Aspect
7 dzień z rzędu ...
Kategoria po okolicy, grupony
no dawno tak nie było żeby codziennie udawało się coś pokręcić :) w zasadzie nie powinienem nic pisać żeby nie zapeszyć ale jestem pogodzony z tym, że jutro będzie przerwa ... no chyba że nie będzie ;)
Grupon z Tomaszem wracającym z pracy, trochę nadłożył drogi ale sam chciał ;)
Dystans22.37 km Czas01:14 Vœrednia18.14 km/h VMAX29.82 km/h
SprzêtScott Aspect
popołudniowa PIV
popołudniowe kółeczko na IV w towarzystwie małżonki :) dostałem polecenie służbowe wyczyszczenia łańcucha w Julce ... no co to się porobiło ;)
Dystans22.40 km Czas01:19 Vœrednia17.01 km/h VMAX35.69 km/h
SprzêtScott Aspect
Dystans26.24 km Teren9.00 km Czas01:19 Vœrednia19.93 km/h VMAX29.70 km/h
SprzêtScott Aspect
ale hica ...
Kategoria po okolicy
wyjechałem późno i oberwałem falą żaru ;) krótko na P3 ale i tam niewiele chłodniej, w okolicach mola jak nad garnkiem z wrzątkiem ;) 
Dystans23.80 km Czas01:29 Vœrednia16.04 km/h VMAX26.76 km/h
SprzêtScott Aspect
niedzielny klasyk ;)
niedzielna przejażdżka z Ładniejszą Połową i znajomymi, przygrzało mi jeszcze bardziej kolarską opaleniznę przywiezioną z wczorajszej wycieczki ;)  Straszna patelnia dziś była.
Dystans71.78 km Teren29.60 km Czas04:51 Vœrednia14.80 km/h VMAX34.63 km/h
Kalorie 2920 kcal SprzêtScott Aspect
jeszcze raz TTC, baza nurków i Sosina
Kategoria po okolicy, grupony
Ponieważ Tomek chciał jechać na Trójkąt Trzech Cesarzy, a ja na koparki postanowiliśmy to połączyć, ustawka tym razem nie pod zamkiem a pod halą w Milowicach, żeby raz przejechać "szlak dawnego pogranicza od początku i do końca" ;) Oczywiście nie obyło się bez drobnej modyfikacji - ponieważ uważam że odcinek za Stawikami jest nudny prowadzę Tomka wokół Hubertusów ;) Teraz jest nas dwóch twierdzących, że ta modyfikacja podnosi walory widokowe tego przejazdu ;) Na TTC docieramy szybko i bez zbędnych ceregieli, robimy sobie krótki popas i nawigację przejmuje Tomek zapowiadając "przygodę" ;) 

Na granicy po raz kolejny ;) © noibasta

Jedziemy (a czasem idziemy) przez Jęzor, Bór, wzdłuż Białej Przemszy, przez wyrobiska, piachy, lasy - przygoda w czystej postaci ;)

Wyrobisko Maczki Bór © noibasta

... i docieramy do muru i bramy ... bramy do drugiego lasu ? ;) Ponieważ chcieliśmy zostać w "naszym" lesie jedziemy drogą którą przyjechaliśmy czyli obok muru ;) niestety droga z leśnego duktu skurczyła się do dróżki aby zmienić się w ścieżynkę i się skończyć na brzegu Przemszy ;) Cóż ... w trakcie przygód nie korzysta się z map więc przynajmniej jedna "droga donikąd"  powinna się trafić ... i się trafiła ;) droga za murem rzecz jasna na mapie jest, natomiast "naszej" nie ma - to tak na marginesie gdyby ktoś się tam wybierał ;)

Skończyła nam się ścieżka ;) © noibasta

Wracamy do bramy i wjeżdżamy do drugiego lasu przez bramę. Nie wiem co to za mur i resztki bramy ale mapa w tym miejscu pokazuje granicę między Sosnowcem i Jaworznem ;) 

Brama do lasu ;) © noibasta

Docieramy do Kolonii Wodociągi i to są tereny które wzbudzają w Tomku przeświadczenie, że już tu był - czyli jest dobrze ;) przez Szczakową bez zatrzymywania się jedziemy prosto do bazy nurków czyli prosto pod zamknięty szlaban z informacją o płatnym wjeździe. Przez centrum szkoleniowe zamierzaliśmy tylko przejechać więc absolutnie nas to nie zraziło. Jedziemy od drugiej strony zmieniając szlak na ścieżkę nad samym brzegiem wyrobiska z zaje....świetnym widokiem w dół. Tu robimy sobie, krótki popas :)

Centrum nurkowe czyli koparki © noibasta

Tu widać więcej wody, a wygląda kusząco ;) © noibasta

Chyba zbliża się południe i odzywa się kawowy głód, to powoduje obranie kursu na Sosinę, mamy tam obcykane jedno gastro z przyzwoitą parzoną. Posiedzieli, pogadali, pojechali. Szybki postój na fotkę na zrujnowanym dworcu w Maczkach i przez Szczakową, Cieśle, Kazimierz Górniczy lecimy do Dąbrowy.

Dworzec w Maczkach © noibasta

W Dąbrowie dochodzimy do wniosku, że jednak ciężko nam sobie odmówić kawy na zakończenie tripa to zaginamy jeszcze na P3 serwujemy sobie w CM DoubleShota Espresso z lodem czyli wariację na temat frappe skieto i wałami wracamy pod zamek.
Podsumowujemy wyjazd w parku na dolnej Syberce przy resztkach z bidonów i rozjeżdżamy się do domów.