Wpisy archiwalne w miesiącu

Czerwiec, 2014

Dystans całkowity:602.27 km (w terenie 147.50 km; 24.49%)
Czas w ruchu:33:53
Średnia prędkość:17.77 km/h
Maksymalna prędkość:40.54 km/h
Suma kalorii:11689 kcal
Liczba aktywności:18
Średnio na aktywność:33.46 km i 1h 52m
Więcej statystyk
Dystans22.40 km Czas01:19 Vœrednia17.01 km/h VMAX35.69 km/h
SprzêtScott Aspect
Dystans26.24 km Teren9.00 km Czas01:19 Vœrednia19.93 km/h VMAX29.70 km/h
SprzêtScott Aspect
ale hica ...
Kategoria po okolicy
wyjechałem późno i oberwałem falą żaru ;) krótko na P3 ale i tam niewiele chłodniej, w okolicach mola jak nad garnkiem z wrzątkiem ;) 
Dystans23.80 km Czas01:29 Vœrednia16.04 km/h VMAX26.76 km/h
SprzêtScott Aspect
niedzielny klasyk ;)
niedzielna przejażdżka z Ładniejszą Połową i znajomymi, przygrzało mi jeszcze bardziej kolarską opaleniznę przywiezioną z wczorajszej wycieczki ;)  Straszna patelnia dziś była.
Dystans71.78 km Teren29.60 km Czas04:51 Vœrednia14.80 km/h VMAX34.63 km/h
Kalorie 2920 kcal SprzêtScott Aspect
jeszcze raz TTC, baza nurków i Sosina
Kategoria po okolicy, grupony
Ponieważ Tomek chciał jechać na Trójkąt Trzech Cesarzy, a ja na koparki postanowiliśmy to połączyć, ustawka tym razem nie pod zamkiem a pod halą w Milowicach, żeby raz przejechać "szlak dawnego pogranicza od początku i do końca" ;) Oczywiście nie obyło się bez drobnej modyfikacji - ponieważ uważam że odcinek za Stawikami jest nudny prowadzę Tomka wokół Hubertusów ;) Teraz jest nas dwóch twierdzących, że ta modyfikacja podnosi walory widokowe tego przejazdu ;) Na TTC docieramy szybko i bez zbędnych ceregieli, robimy sobie krótki popas i nawigację przejmuje Tomek zapowiadając "przygodę" ;) 

Na granicy po raz kolejny ;) © noibasta

Jedziemy (a czasem idziemy) przez Jęzor, Bór, wzdłuż Białej Przemszy, przez wyrobiska, piachy, lasy - przygoda w czystej postaci ;)

Wyrobisko Maczki Bór © noibasta

... i docieramy do muru i bramy ... bramy do drugiego lasu ? ;) Ponieważ chcieliśmy zostać w "naszym" lesie jedziemy drogą którą przyjechaliśmy czyli obok muru ;) niestety droga z leśnego duktu skurczyła się do dróżki aby zmienić się w ścieżynkę i się skończyć na brzegu Przemszy ;) Cóż ... w trakcie przygód nie korzysta się z map więc przynajmniej jedna "droga donikąd"  powinna się trafić ... i się trafiła ;) droga za murem rzecz jasna na mapie jest, natomiast "naszej" nie ma - to tak na marginesie gdyby ktoś się tam wybierał ;)

Skończyła nam się ścieżka ;) © noibasta

Wracamy do bramy i wjeżdżamy do drugiego lasu przez bramę. Nie wiem co to za mur i resztki bramy ale mapa w tym miejscu pokazuje granicę między Sosnowcem i Jaworznem ;) 

Brama do lasu ;) © noibasta

Docieramy do Kolonii Wodociągi i to są tereny które wzbudzają w Tomku przeświadczenie, że już tu był - czyli jest dobrze ;) przez Szczakową bez zatrzymywania się jedziemy prosto do bazy nurków czyli prosto pod zamknięty szlaban z informacją o płatnym wjeździe. Przez centrum szkoleniowe zamierzaliśmy tylko przejechać więc absolutnie nas to nie zraziło. Jedziemy od drugiej strony zmieniając szlak na ścieżkę nad samym brzegiem wyrobiska z zaje....świetnym widokiem w dół. Tu robimy sobie, krótki popas :)

Centrum nurkowe czyli koparki © noibasta

Tu widać więcej wody, a wygląda kusząco ;) © noibasta

Chyba zbliża się południe i odzywa się kawowy głód, to powoduje obranie kursu na Sosinę, mamy tam obcykane jedno gastro z przyzwoitą parzoną. Posiedzieli, pogadali, pojechali. Szybki postój na fotkę na zrujnowanym dworcu w Maczkach i przez Szczakową, Cieśle, Kazimierz Górniczy lecimy do Dąbrowy.

Dworzec w Maczkach © noibasta

W Dąbrowie dochodzimy do wniosku, że jednak ciężko nam sobie odmówić kawy na zakończenie tripa to zaginamy jeszcze na P3 serwujemy sobie w CM DoubleShota Espresso z lodem czyli wariację na temat frappe skieto i wałami wracamy pod zamek.
Podsumowujemy wyjazd w parku na dolnej Syberce przy resztkach z bidonów i rozjeżdżamy się do domów.


Dystans8.26 km Czas00:24 Vœrednia20.65 km/h VMAX24.24 km/h
SprzêtScott Aspect
do garażu
zapłacić, dopompować, nasmarować czyli przygotować się na jutro ;)
Dystans11.60 km Czas00:33 Vœrednia21.09 km/h VMAX30.81 km/h
SprzêtScott Aspect
w spalinie ...
po mieście, po ciemku, krótko ... ale zawsze coś :)
Dystans53.78 km Teren16.60 km Czas03:05 Vœrednia17.44 km/h VMAX38.88 km/h
Kalorie 2066 kcal SprzêtScott Aspect
dokrętka ;)
Będzin- Stawiki - Szlak Dawnego Pogranicza - Trójkąt Trzech Cesarzy - Zagórze - Kazimierz Górniczy - Dąbrowa Górnicza - P3 - Będzin

Po śniadaniu mistrzów dostałem zezwolenie na dokrętkę bo podobno rower na mnie dobrze działa - ciśnienie mi spada ;) Pojechałem jak wczoraj do Sosnowca, okrążenie wokół Stawików i skok przez tory na Hubertusy jadę wokół 2 i przeskakuję na Szlak Dawnego Pogranicza. Kiedyś już nim jechałem ale dotarłem na Trójkąt trochę kombinując. Tym razem spinam się w postanowieniu, że nie zgubię szlaku ;) i się udało - na Trójkącie kilka fotek i przez Niwkę na Zagórze. To była droga przez mękę połączenie podjazdu z wmordewindem spaliło mi całe śniadanie, przed światłami na Lenartowicza mnie odcięło musiałem wrzucić batona. Przyszedł mi do głowy Kazimierz Górniczy miałem jechać szlakiem lasu zagórskiego ale chyba w niego nie trafiłem ;) niemniej jednak dojechałem tam gdzie chciałem. Ten odcinek mooocno błotnisty ale krótki ;) Planowałem pokręcić się po parku Jacka Kuronia ale jak zobaczyłem ten tłok na parkingu odpuściłem. Spojrzałem na zegarek pomyślałem, że skoczę jeszcze na kawę. Dotarłem na P3 zrobiłem od razu rundkę bo po kawie to by mi się już nie chciało i uderzyłem prosto do CM, przyjąłem czarnego shota, pogadaliśmy trochę i zebrałem się do bazy :)

Nowy Janek w Sosnowcu - dzisiaj malowany ;) © noibasta

Przypasował mi ten singielek - po lewej w dole Hubertus2 © noibasta

Rozciąganie ? ;) © noibasta

Mostek nad Brynicą © noibasta

Trójkąt Trzech Cesarzy © noibasta

Limit wywołał temat ... rura nad Białą Przemszą ;) © noibasta

Dystans14.40 km Czas00:52 Vœrednia16.62 km/h VMAX25.00 km/h
SprzêtScott Aspect
piknik na skraju drogi ...
Rano, na śniadanie ;) W plecaku buławy, sery i tomaty. Po śniadaniu w pięknych okolicznościach przyrody wysypaliśmy piasek z butów i wróciliśmy do domu.

Piknik na skraju drogi ;) © noibasta


Piękne okoliczności przyrody ;) © noibasta