Dystans90.24 km Czas05:24 Vœrednia16.71 km/h VMAX39.77 km/h
SprzêtScott Aspect
37 - KUR 2016 - Bartoszyce -> Węgorzewo
Prognoza na dziś wiała ... optymizmem, smarowanie łańcucha odbyło się na krótko w promieniach porannego słońca i już to dobrze wróżyło ;) Szybkie śniadanie i wyjazd. Niestety już w Skitnie czyli po 5km dorzucam do zestawu długie gacie i softshella - przy okazji robię zdjęcia starego mostu kolejowego.
Po drodze mijamy się z rowerzystami z Rybnika i robimy wspólny postój na pogaduchy w Sępopolu - w ryneczku piekarnia z opcją kawy na wynos ;) Kolejny krótki fotopostój w Korszach - zabytkowe wieże wodne - szczególnie jedna zrobiła na mnie wrażenie, żywcem steampunkowa konstrukcja :) Oprócz wież jest jeszcze lokomotywa.
W Wilkowie robimy popas przy sklepie i odpuszczamy pałac w Drogoszach, lokalsi mówią, że się nie dostaniemy do środka - własność prywatna, teren ogrodzony.
Następna większa miejscowość na trasie to Barciany - gotycki kościół i zamek. Zamek w Barcianach stoi, można go objechać ale jest obiektem zamkniętym - podobno ma prywatnego inwestora i miał stać się obiektem hotelowo-wypoczynkowym ale od lat nic się tam nie dzieje.
Z Barcian lecimy już prosto do Węgorzewa, pogoda po południu robi się coraz lepsza, a już niedługo mecz, Tomasz wierny kibic podkręca tempo ;)
Mijamy kolegów z Rybnika na popasie w smażalni u Rybaka, robimy foty na MORze i po kilku pagórkach docieramy do Węgorzewa.
Robimy objazd i z niemałym trudem ogarniamy nocleg w hotelu "Bagienko" - jak się okazało najdroższy na trasie - 55 zł/os., ciepła woda, brak czajnika (kawa parzona 5 zł, herbata 3 zł), rowery w zamykanym schowku. Ogarniamy się na biegu, ja idę do tawerny sprawdzić czy jest ekspress i TV z transmisją, Tomek śledzi pierwszą połowę w hotelu. W międzyczasie dojechała ekipa z Rybnika spotkaliśmy się kiedy szukali zakwaterowania - suma summarum wszyscy wylądowaliśmy w bagienku ;)
Węgorzewo nie zrobiło na mnie wrażenia, ale to wynika chyba z mojego nastawienia - spodziewałem się portowej dzielnicy z tawernami, a tawerna była jedna ;)
Skitno - stary most kolejowy© noibasta
Przydrożne wierzby© noibasta
Po drodze mijamy się z rowerzystami z Rybnika i robimy wspólny postój na pogaduchy w Sępopolu - w ryneczku piekarnia z opcją kawy na wynos ;) Kolejny krótki fotopostój w Korszach - zabytkowe wieże wodne - szczególnie jedna zrobiła na mnie wrażenie, żywcem steampunkowa konstrukcja :) Oprócz wież jest jeszcze lokomotywa.
Wieże ciśnień w Korszach© noibasta
Lokomotywa Ol49 w Korszach© noibasta
W Wilkowie robimy popas przy sklepie i odpuszczamy pałac w Drogoszach, lokalsi mówią, że się nie dostaniemy do środka - własność prywatna, teren ogrodzony.
Następna większa miejscowość na trasie to Barciany - gotycki kościół i zamek. Zamek w Barcianach stoi, można go objechać ale jest obiektem zamkniętym - podobno ma prywatnego inwestora i miał stać się obiektem hotelowo-wypoczynkowym ale od lat nic się tam nie dzieje.
Zamek w Barcianach© noibasta
Zamek w Barcianach cd© noibasta
Z Barcian lecimy już prosto do Węgorzewa, pogoda po południu robi się coraz lepsza, a już niedługo mecz, Tomasz wierny kibic podkręca tempo ;)
Mijamy kolegów z Rybnika na popasie w smażalni u Rybaka, robimy foty na MORze i po kilku pagórkach docieramy do Węgorzewa.
Pierwszy kontakt z jeziorem Mamry - widok z MOR'a© noibasta
Robimy objazd i z niemałym trudem ogarniamy nocleg w hotelu "Bagienko" - jak się okazało najdroższy na trasie - 55 zł/os., ciepła woda, brak czajnika (kawa parzona 5 zł, herbata 3 zł), rowery w zamykanym schowku. Ogarniamy się na biegu, ja idę do tawerny sprawdzić czy jest ekspress i TV z transmisją, Tomek śledzi pierwszą połowę w hotelu. W międzyczasie dojechała ekipa z Rybnika spotkaliśmy się kiedy szukali zakwaterowania - suma summarum wszyscy wylądowaliśmy w bagienku ;)
Węgorzewo - marina© noibasta
Węgorzewo nie zrobiło na mnie wrażenia, ale to wynika chyba z mojego nastawienia - spodziewałem się portowej dzielnicy z tawernami, a tawerna była jedna ;)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!
Komentarze