Dystans73.11 km Czas04:15 Vœrednia17.20 km/h VMAX35.69 km/h
SprzêtScott Aspect
35 - KUR 2016 - Frombork -> Lelkowo
Piątek rysuje się w 256 odcieniach szarości wieje i pada a kapitan Anity na dzień dobry rzucił nam kłodę pod kola. Planowany na 9:30 rejs został odwołany, co do rejsu drugim statkiem o 10:30 nie ma jeszcze informacji, a Frombork czeka. W końcu okazuje się, że Jack Sparrow podejmuje wyzwanie. Spora grupa kuracjuszy biletami po 30 zyla chyba przekonała kapitana drugiej jednostki, ze utrzyma wiatr w ryzach ;) Do tego bilansu dołożyliśmy nasze skromne 45 zyla od głowy (30 głowa + 15 rower) i płyniemy.
Po  mniej więcej 1,5-godzinnym rejsie jesteśmy we Fromborku, oglądamy wzgórze katedralne, robimy foty i w dobrym miejscu widokowym delektujemy się kawą i tarta. To ze nie odpłynęliśmy o czasie to już nie nasza wina więc nie ma powodu żeby sobie odmawiać przerwy ;) To w końcu KUR czas jazdy na luziku. Ruszamy wytyczonym trakiem i mamy pierwszy kontakt z Green Velo .... no, no - zaczyna się obiecująco. Krótki przejazd przez las i napotykamy MOR'a - full wypas, nawet tojka była, w takich warunkach to i nocleg można zaliczyć w kryzysowej sytuacji ;) Jedziemy cały czas szlakiem wzdłuż Zalewu Wiślanego do Starej Pasłęki - droga z płyt ale jedzie się bardzo przyzwoicie. Dalej przez Braniewo (do Braniewa przyjemny szuterek) - tu gubimy na chwilę GV ale po chwili wracamy na ścieżkę - jest kolejny MOR - tym razem zlokalizowany w pobliżu stadionu i osiedla - to już pewnie nie taka spokojna miejscówka. Bez zbędnych przerw jedziemy dalej w kierunku Pieniężna ale przerwa żywieniowa na przystanku w Dywitach była niezbędna ;) niestety ciągle goni nas deszcz. W Pieniężnie chcemy zobaczyć most kolejowy nad Wałszą - podobno najwyższy czynny most kolejowy w Polsce (28 metrów i 157 metrów długości) i ruiny zamku Kapituły Warmińskiej. O ile z mostem wyszło połowicznie - bo jego większą część zasłaniały liście a zdjęcia z góry były nieco ryzykowne bo uciekać nie ma gdzie ;) to z ruinami zamku zaliczyliśmy klapę - teren zamknięty i zagrodzony, co prawda lokalsi mówili o jakiejś bliżej nie zlokalizowanej dziurze w siatce ale ponieważ zaczynało grzmieć i padać nie szukaliśmy jej zbyt dokładnie. Chwilę postaliśmy pod zadaszeniem przy sklepie, najbliższy nocleg jaki znaleźliśmy w necie dla tej lokalizacji to agroturystyka w Lelkowie - szybki telefon i jest ok, możemy przekimać, skracamy trasę asfaltem i na chwilę porzucamy GV. Rowery w szopie z kurami full agro, ciepła woda jest, kuchnia dostępna - 30 zł/os. Zwiedzamy jeszcze Lelkowo i jedyny dostępny bar - czynny do 20:00. Sklepy już pozamykane - jest cicho i sennie.
W herbie Lelkowa przyuważyliśmy wilkora ;) kraina północy pełną gębą ;) kibicuje Starkom to czuję się jak u siebie ;) 



Trudny początek © noibasta


Frombork - wzgórze katedralne © noibasta

Frombork - wzgórze katedralne cd © noibasta

Frombork - wzgórze katedralne cdcd © noibasta

Dzień 2 - migawki z trasy © noibasta


Most kolejowy nad Wałszą © noibasta

Lelkowo ;) stolica północy © noibasta


Komentarze

amiga
08:41 poniedziałek, 20 czerwca 2016
Hmmm... może będą pływać w Sierpniu... to dość ciekawy kierunek, chociaż we Fromborku nie było mnie dobre 25 lat... więc też jest w planie
noibasta
08:28 poniedziałek, 20 czerwca 2016
Jest jeszcze jedna opcja z tej samej przystani pływają tramwaje wodne do Tolkmicka (też na trasie GV) 30 zł z rowerem, płynie 45 minut - niestety 10.06 też wszystkie rejsy były odwołane
amiga
07:45 poniedziałek, 20 czerwca 2016
Ładnie się cenią za kurs z do Fromborka... Ciekawe jaki będzie koszt za 2 miesiące gdy tam będę ;)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!