Dystans21.49 km Teren3.30 km Czas01:01 Vœrednia21.14 km/h VMAX44.70 km/h Podjazdy206 m
Kalorie 838 kcal SprzêtScott Aspect
Dystans21.70 km Teren11.31 km Czas01:34 Vœrednia13.85 km/h VMAX37.00 km/h Podjazdy262 m
Kalorie 1020 kcal SprzêtScott Aspect
Spacerowerek ;) Złoty Potok - Janów - Siedlec - Złoty potok
Namówiłem Ładniejszą Połowę na wyjazdowy spacerowerek. Przy okazji przetestowaliśmy nowy uchwyt rowerowy, rowery dojechały i wróciły w całości ;) więc uznajemy, że się sprawdził ;)
Staw Zielony / Sen Nocy Letniej© noibasta
Zloty Potok - Pałac Raczyńskich© noibasta
Złoty Potok - Aleja Klonów© noibasta
Dystans34.00 km Czas01:44 Vœrednia19.62 km/h VMAX32.90 km/h
Kalorie 1294 kcal SprzêtScott Aspect
Będzin - PIII - PIV - Będzin
z Będzina wałami przez zieloną na III stamtąd na IV, na moście spotykam Edytę, Pawła i Robredo wracających z lasów trzebiesławickich. Przyłączyłem się do powrotu ;)
Pogoria IV© noibasta
Dystans12.00 km Czas00:47 Vœrednia15.32 km/h
SprzêtScott Aspect
Dystans15.27 km Czas00:41 Vœrednia22.35 km/h VMAX45.41 km/h
SprzêtScott Aspect
Dystans35.57 km Teren7.00 km Czas01:40 Vœrednia21.34 km/h Podjazdy245 m
Kalorie 1397 kcal SprzêtScott Aspect
poranek kojota ;) Będzin - PIIIx3 - Będzin
Makao... i po makale ;) Dziewczyny śpią ... no to co je będę budził, niech się wyśpią ;) Nie zastanawiając się długo jadę na Zieloną i trójkę sprawdzić czy nie ma tam jakiegoś guźca - takiej świni z afryki ;)
Cisza, spokój ... nie ma się co dziwić, jest nieco po 7 rano ;)
Na Trójce tylko ratownicy ćwiczą z psami, plaża pusta, zresztą ścieżki prawie też ;)
Cisza, spokój ... nie ma się co dziwić, jest nieco po 7 rano ;)
Park Zielona© noibasta
Na Trójce tylko ratownicy ćwiczą z psami, plaża pusta, zresztą ścieżki prawie też ;)
Molo na Trójce© noibasta
Pogoria III© noibasta
Dystans17.11 km Czas00:47 Vœrednia21.84 km/h VMAX37.00 km/h
Kalorie 688 kcal SprzêtScott Aspect
Będzin i okolice
Ludowa mądrość głosi 'Jak by człek się nie obracał zawsze zadek będzie z tyłu' to tak jak z wiatrem i twarzą tylko odwrotnie ... w sensie że z przodu ;) wiatr w twarz i muchy w oczach. No nie wziąłem okularów :/ na szczęście zwłoki dały się wypłukać zawartością bidonu i na szczęście była to woda bo izotonikiem bym się zakleił ;)
under the bridge ... wyciąganie muchy ;)© noibasta
Dystans14.92 km Czas00:49 Vœrednia18.27 km/h
Kalorie 812 kcal SprzêtScott Aspect
Będzin lokalnie - na borsuka ;)
Szybki wyjazd, szybka tęcza, szybki deszcz, szybki powrót ;)
Tęcza, a na drugim końcu siedzi pewnie Leprechaun ;)© noibasta
Zasnuty chmurami Będzin, a nad Górkami Małobądzkimi oko saurona ;)© noibasta
a później się tak fajnie zrobiło ;)© noibasta
zamek w promieniach zachodzącego słońca© noibasta
Dystans31.00 km Czas01:28 Vœrednia21.14 km/h VMAX39.80 km/h Podjazdy243 m
Kalorie 1104 kcal SprzêtScott Aspect
Dystans54.63 km Teren17.60 km Czas03:43 Vœrednia14.70 km/h VMAX36.00 km/h Podjazdy401 m
Kalorie 2214 kcal SprzêtScott Aspect
Łazy - Kuźnica Sulikowska - Siewierz - Dąbrowa Górnicza - Będzin
Udało mi się namówić ładniejszą połowę na wycieczkę, negocjacje się odbyły - wywozimy się i wracamy do domu. Więc wywieźliśmy się KŚ do Łaz. Początek był naprawdę udany, świeciło słońce, śpiewali nam ptaCy ;) jechało się łatwo i przyjemnie.
Najpierw sielankowy nastrój próbowali zaburzyć leśni krwiopijcy :/ Jusznica deszczowa alias końska mucha ;) Przezornie zabrany bros działał tylko przez chwilę, wszelkie próby ucieczki kończyły się fiaskiem - szybkie jakieś to cholerstwo. Tak więc psikając się brosem dojechaliśmy do Kuźnicy Sulikowskiej. Mniej drzew, mniej gzów ale żeby nie było za dobrze ... mniej gzów więcej chmur, a jak chmury to i wiatr ... jak zwykle w twarz.
Szybko - w miarę możliwości - do Siewierza. Zadekowaliśmy się na trochę w Jędrusiowej Izbie - czekamy.
Poprawić się nie poprawiło więc ruszyliśmy dalej. I tak od Kuźnicy Świętojańskiej czerwonym szlakiem zamkowym już na przemian w deszczu, wietrze, deszczu z wiatrem i wietrze z deszczem. Ale ... ładniejszej połowie się podobało, w sumie skoro mnie się podoba w górach z deszczem to dlaczego ładniejszej połowie miałoby się nie podobać w deszczu na rowerze :D
Najpierw sielankowy nastrój próbowali zaburzyć leśni krwiopijcy :/ Jusznica deszczowa alias końska mucha ;) Przezornie zabrany bros działał tylko przez chwilę, wszelkie próby ucieczki kończyły się fiaskiem - szybkie jakieś to cholerstwo. Tak więc psikając się brosem dojechaliśmy do Kuźnicy Sulikowskiej. Mniej drzew, mniej gzów ale żeby nie było za dobrze ... mniej gzów więcej chmur, a jak chmury to i wiatr ... jak zwykle w twarz.
Szybko - w miarę możliwości - do Siewierza. Zadekowaliśmy się na trochę w Jędrusiowej Izbie - czekamy.
Poprawić się nie poprawiło więc ruszyliśmy dalej. I tak od Kuźnicy Świętojańskiej czerwonym szlakiem zamkowym już na przemian w deszczu, wietrze, deszczu z wiatrem i wietrze z deszczem. Ale ... ładniejszej połowie się podobało, w sumie skoro mnie się podoba w górach z deszczem to dlaczego ładniejszej połowie miałoby się nie podobać w deszczu na rowerze :D
Jedziemy do Łaz© noibasta
Miłe 'mokrego' początki ;) droga do Kuźnicy Masłońskiej© noibasta
Turza - dukt zielony© noibasta
Droga do Kuźnicy Sulikowskiej© noibasta
Zamek Biskupi w Siewierzu© noibasta
czerwony szlak zamkowy© noibasta
Pogoria IV pomarszczona ;)© noibasta
