Dystans21.13 km Czas01:19 Vœrednia16.05 km/h VMAX27.64 km/h Podjazdy 39 m
SprzêtScott Aspect
103 - klasyczek ...
... krótki, na szczęście CM jeszcze parzył kawę ;) ciemno, zimno, ale i tak fajnie ;)
Dystans31.41 km Czas01:38 Vœrednia19.23 km/h VMAX28.80 km/h Podjazdy 66 m
SprzêtScott Aspect
Dystans25.94 km Czas01:27 Vœrednia17.89 km/h VMAX25.79 km/h Podjazdy 59 m
SprzêtScott Aspect
101 - dalmatyńczyków ;)
z kronikarskiego obowiązku, wpisane co przejechane ;)
Dystans47.93 km Czas02:37 Vœrednia18.32 km/h VMAX31.84 km/h Podjazdy174 m
SprzêtRoam(er)
100 - kawowy klasyk ...
źle rozplanowałem bo na setny wyjazd miała być wczorajsza setka ;) ale przedwczoraj nie mogłem się ruszyć no i się przesunęło. Dzisiaj z #cafemobileteam w poszukiwaniu obiadu ;) Podwarpie bar pod Kołem - jak przymkniecie oko na wystrój to kuchnia iście domowa i tanio i sporo i smacznie :) na finiszu kawa na P3 i do domu.
Dystans113.26 km Czas05:52 Vœrednia19.31 km/h VMAX38.69 km/h Podjazdy218 m
SprzêtRoam(er)
099 - Jak mnie słyszysz? Ja Wisła, ja Wisła!
no i urlop rowerowy zutylizowany, dzisiaj padło na Wiślaną Trasę Rowerową, z dowozem. Pierwotnie w planie była kremówka w Wadowicach, ale na WTR było tak pusto i cicho kiedy zaczynałem, że postanowiłem jechać dalej i pokręcić się między brzegami od Oświęcimia do Facimiechu/Facimiecha/Facimiechów ? ;) Skończyło się na szarlotce i naprawdę wyczesanej kawie na oświęcimskim rynku ;)
Most kolejowy Na Wiśle W Okleśnej - przedmoście ;) © noibasta
Most kolejowy Na Wiśle W Okleśnej - śródmoście ;) © noibasta
Most kolejowy z dołu i ruiny strażnicy © noibasta
Ja Wisła, ja Wisła ;) z mostu © noibasta
Ja Wisła, ja Wisła ;) z wału na południowym brzegu © noibasta
Ja Wisła, ja Wisła ;) z wędkarskiej miejscówki na południowym brzegu © noibasta
Prom w Podłężu - pływał ;) © noibasta
Ja Wisła, ja Wisła ;) z promu vol.2 © noibasta
Most kolejowy Na Wiśle W Okleśnej - przedmoście ;) © noibasta
Most kolejowy Na Wiśle W Okleśnej - śródmoście ;) © noibasta
Most kolejowy z dołu i ruiny strażnicy © noibasta
Ja Wisła, ja Wisła ;) z mostu © noibasta
Ja Wisła, ja Wisła ;) z wału na południowym brzegu © noibasta
Ja Wisła, ja Wisła ;) z wędkarskiej miejscówki na południowym brzegu © noibasta
Prom w Podłężu - pływał ;) © noibasta
Ja Wisła, ja Wisła ;) z promu vol.2 © noibasta
Dystans20.14 km Czas01:08 Vœrednia17.77 km/h VMAX29.20 km/h Podjazdy 31 m
SprzêtScott Aspect
Dystans92.25 km Czas05:20 Vœrednia17.30 km/h VMAX34.04 km/h Podjazdy375 m
SprzêtRoam(er)
097 - kolejowy ...
... a dlaczegóż ? Gdyż poniewóż klasyki mi trochę obmierzły, a w weekendy to już zwłaszcza ;) brak nowych terenów spowodowałby, że przestałoby mi się chcieć. Chciałem przeprowadzić rekonesans na trasie Pszczyna-Rybnik-Gliwice. Dzień coraz krótszy, poranki chłodne to się do Pszczyny teleportowałem IC i rozpocząłem eksplorację wykonując szybki desant na Łąki i Kryry, a dalej już poszło - jest potencjał do pojeżdżenia :) fajne ścieżki i chwilami żałowałem że nie zabrałem skocura. Tereny zdecydowanie do ponownego odwiedzenia, bo dziś była szybka piłka, późno byłem na miejscu, a dzień już krótki ale baterie naładowane :)
zalew Łąka a na nim łąka ;) © noibasta
stawy ośrodka Gwaruś © noibasta
w tle KWK Krupiński © noibasta
Ruiny wieży wsadu wielkopiecowego Huty Waleska © noibasta
stawy Lanuch i Garbocz © noibasta
migawki z trasy © noibasta
Rybnicka tężnia © noibasta
jezioro Rybnickie i elektrownia © noibasta
hmmm ... jechać, nie jechać ;) © noibasta
gdzieś po drodze © noibasta
zebrane po drodze © noibasta
w obie strony powieszony ;) © noibasta
zalew Łąka a na nim łąka ;) © noibasta
stawy ośrodka Gwaruś © noibasta
w tle KWK Krupiński © noibasta
Ruiny wieży wsadu wielkopiecowego Huty Waleska © noibasta
stawy Lanuch i Garbocz © noibasta
migawki z trasy © noibasta
Rybnicka tężnia © noibasta
jezioro Rybnickie i elektrownia © noibasta
hmmm ... jechać, nie jechać ;) © noibasta
gdzieś po drodze © noibasta
zebrane po drodze © noibasta
w obie strony powieszony ;) © noibasta
Dystans19.69 km Czas01:00 Vœrednia19.69 km/h VMAX28.11 km/h Podjazdy 23 m
SprzêtScott Aspect
096 - krótki, kawowy ...
wziąłem skocura na przebieżkę
Dystans101.51 km Czas05:39 Vœrednia17.97 km/h VMAX39.73 km/h Podjazdy440 m
SprzêtRoam(er)
095 - najazd na miasto świętej wieży ;)
Standardowo, mimo dnia bata w Będzinie jadę wałami na PIV na wysokości Warężyna przekroczyłem na legalu drogę 86 przejściem dla pieszych i niebieskim szlakiem, nową ścieżką dotarłem do Przeczyc, później Niwiska, Zadzień i przez las do Strąkowa, dalej Cynków, Lubicz i Woźniki - tu na rynku krótki postój przy fontannie i zasilenie energetyczne w postaci wałówki zabranej z domu, uzupełnienie płynów i jazda dalej na Czarny Las. Od Łyśca zaczyna się robić na drodze tłoczno i niesympatycznie z racji nagromadzenia dużego gabarytu - nie wiem czy tak jest codziennie czy to skutek dzisiejszych wypadków na 86 (w dwóch miejscach droga była zablokowana) i to może dlatego ... aj dont noł.
od Dźbowa jest już fajnie bo droga jest zamknięta z powodu remontu tym niemniej gość znaczący pasy na nowym asfalcie macha ręką i mówi "a jedź pan, tylko na koparkę uważaj" no to uważałem ;) drogę 46 przekraczam na wysokości Blachowni, jadę kawałek fajną dwukierunkową ścieżką rowerową i w swej naiwności pomyślałem, że ona taka sama będzie do samej Częstochowy ;) ale o tym dalej bo na razie skręcam nad zalew w Blachowni. Wypijam porządną czarną kawę na podwójnym espresso i jadę nad wodę - a tu remont, nie da się objechać, ścieżki robią, dno odmulają, jakieś pływające odkurzacze buczą :) Tym razem nic z tego nie będzie. Wytyczam sobie trasę przez Łojki w stronę Czewy, aby jak najmniej jechać przy ruchliwej 46 nawet jak tam taka fajna ścieżka ... po drodze zaliczam objazd bo budują A1 odcinek F i droga zamknięta i docieram do 46 a tu ZONK ... dupa i kamieni kupa, ścieżka - zapomnij!. Miota mną przy każdym wyprzedzeniu, zjazd na bok rzadko wchodzi w grę bo koleina jak bruzda na zagonie kapusty a OSMand pokazuje, że mam tak walczyć przez 8km :/ po prawej są tory kolejowe, a jak są tory to za torami musi być (no musi) jakaś żwiróweczka przynajmniej i jest! Ufff! I tak sobie jechałem już znaczniej wolniej bo dziurawo wyczaiłem skrzyżowanie, wskoczyłem do miasta i dojechałem do Alei, jakieś fotki i powoli w stronę dworca, skupiłem się na sprawdzaniu rozkładu i przejechałem Muńkowe IV Liceum ... no trudno. Do odjazdu 30 minut, kupiłem bilet, pani w kasie powiedziała, że mam nasłuchiwać bo pociąg będzie "albo na peronie 1a albo na 2 - sytuacja jest zmienna i dynamiczna" ;) objawił się na 2, 4 wieszaki, 3 wolne - roamer zawisnął, a ja opróżniałem bidony i zjadłem pozostałe zapasy ;) 18:30 wysiadłem w Będzinie i popędziłem na makaron ;)
PS. Dworzec w Częstochowie ma jedno, ale za to zajebiste rozwiązanie - na każdy peron prowadzą schody z jednej strony i szeroki podjazd z drugiej, bomba, wprowadzając sobie tam rower przypomniały mi się wszystkie akcje na dworcowych schodach z przytroczonymi do roweru sakwami, workami i torbami ;)
Woźniki © noibasta
kto powiedział, że tylko "gruszki na wierzbie" ;) © noibasta
Górale vs. Góralki ;) © noibasta
a na imię ma Młynek, na nazwisko Kawowy ... ;) © noibasta
Blachownia © noibasta
... panie Janie, pogadamy, później, później, panie Janie kochany, później… Aha, najważniejsza rzecz, bym zapomniał… kamyk, o który pan prosił z… Jeleniej Góry przywiozłem ... ;) © noibasta
częstochowskie murale © noibasta
... kolejowo © noibasta
od Dźbowa jest już fajnie bo droga jest zamknięta z powodu remontu tym niemniej gość znaczący pasy na nowym asfalcie macha ręką i mówi "a jedź pan, tylko na koparkę uważaj" no to uważałem ;) drogę 46 przekraczam na wysokości Blachowni, jadę kawałek fajną dwukierunkową ścieżką rowerową i w swej naiwności pomyślałem, że ona taka sama będzie do samej Częstochowy ;) ale o tym dalej bo na razie skręcam nad zalew w Blachowni. Wypijam porządną czarną kawę na podwójnym espresso i jadę nad wodę - a tu remont, nie da się objechać, ścieżki robią, dno odmulają, jakieś pływające odkurzacze buczą :) Tym razem nic z tego nie będzie. Wytyczam sobie trasę przez Łojki w stronę Czewy, aby jak najmniej jechać przy ruchliwej 46 nawet jak tam taka fajna ścieżka ... po drodze zaliczam objazd bo budują A1 odcinek F i droga zamknięta i docieram do 46 a tu ZONK ... dupa i kamieni kupa, ścieżka - zapomnij!. Miota mną przy każdym wyprzedzeniu, zjazd na bok rzadko wchodzi w grę bo koleina jak bruzda na zagonie kapusty a OSMand pokazuje, że mam tak walczyć przez 8km :/ po prawej są tory kolejowe, a jak są tory to za torami musi być (no musi) jakaś żwiróweczka przynajmniej i jest! Ufff! I tak sobie jechałem już znaczniej wolniej bo dziurawo wyczaiłem skrzyżowanie, wskoczyłem do miasta i dojechałem do Alei, jakieś fotki i powoli w stronę dworca, skupiłem się na sprawdzaniu rozkładu i przejechałem Muńkowe IV Liceum ... no trudno. Do odjazdu 30 minut, kupiłem bilet, pani w kasie powiedziała, że mam nasłuchiwać bo pociąg będzie "albo na peronie 1a albo na 2 - sytuacja jest zmienna i dynamiczna" ;) objawił się na 2, 4 wieszaki, 3 wolne - roamer zawisnął, a ja opróżniałem bidony i zjadłem pozostałe zapasy ;) 18:30 wysiadłem w Będzinie i popędziłem na makaron ;)
PS. Dworzec w Częstochowie ma jedno, ale za to zajebiste rozwiązanie - na każdy peron prowadzą schody z jednej strony i szeroki podjazd z drugiej, bomba, wprowadzając sobie tam rower przypomniały mi się wszystkie akcje na dworcowych schodach z przytroczonymi do roweru sakwami, workami i torbami ;)
Woźniki © noibasta
kto powiedział, że tylko "gruszki na wierzbie" ;) © noibasta
Górale vs. Góralki ;) © noibasta
a na imię ma Młynek, na nazwisko Kawowy ... ;) © noibasta
Blachownia © noibasta
... panie Janie, pogadamy, później, później, panie Janie kochany, później… Aha, najważniejsza rzecz, bym zapomniał… kamyk, o który pan prosił z… Jeleniej Góry przywiozłem ... ;) © noibasta
częstochowskie murale © noibasta
... kolejowo © noibasta
Dystans24.18 km Czas01:18 Vœrednia18.60 km/h VMAX30.46 km/h Podjazdy 34 m
SprzêtRoam(er)
094 - wieczorny szocik kawowy
od czasu, do czasu trzeba sprawdzić czy lampy świecą ;)