Wpisy archiwalne w miesiącu
Lipiec, 2013
Dystans całkowity: | 635.96 km (w terenie 97.90 km; 15.39%) |
Czas w ruchu: | 35:14 |
Średnia prędkość: | 18.05 km/h |
Maksymalna prędkość: | 49.79 km/h |
Suma podjazdów: | 1458 m |
Suma kalorii: | 11268 kcal |
Liczba aktywności: | 18 |
Średnio na aktywność: | 35.33 km i 1h 57m |
Więcej statystyk |
Dystans26.11 km Teren6.20 km Czas01:23 Vœrednia18.87 km/h VMAX36.80 km/h
SprzêtScott Aspect
kurierka i polowanie ;)
Akcja pod kryptonimem 'nowy filtr' do akwarium młodej została przeprowadzona szybko i sprawnie ;) blisko było więc rzutem na taśmę okrążenie na trójce i do domu.
Przy okazji trafiło się kilka sztuk ;)
Przy okazji trafiło się kilka sztuk ;)
Zbigniew Kot i Franek Mysza ;) Szwedzkiego chyba nie było wtedy w mieście ;)© noibasta
... wtem patrzy, a z boru maszeruje pułk muchomorów ;)© noibasta
Przejście podziemne ... tu trzeba wrócić z lampą :) jest więcej ;)© noibasta
Mural rocznicowy© noibasta
Dystans23.42 km Teren6.50 km Czas01:11 Vœrednia19.79 km/h VMAX34.63 km/h
SprzêtScott Aspect
Dystans42.42 km Teren3.00 km Czas02:26 Vœrednia17.43 km/h VMAX39.63 km/h Podjazdy518 m
Kalorie 1587 kcal SprzêtScott Aspect
jak w Lidlu .... dzień szwedzki ;)
Obudziłem się wcześnie ale poranek zleciał jakoś tak niepostrzeżenie ;) o 13 postanowiłem ruszyć na odkładaną od dawna trasę śladem Szwedzkiego, niedziela, ruch umiarkowany akurat na trasę miejską ;)
Z Będzina przez Sosnowiec i Piaski ruszam w stronę Katowic, pierwsze dwa arty trafiam na Piaskach - nie Szwedzki ale strzelam w ramach rozgrzewki optyki ;)
Od teraz skupiam się na Szwedzkim ;) Jadę dalej przez Bogucice i trafiony - tego nie miałem namierzonego czyli bonus na starcie ;)
o kolejnych wiem, trafiłem je na StreetView ruszam przez Koszutkę na przystanek na Sokolskiej. Po drodze dwa rzuty okiem ;) pierwszy na stojaki rowerowe pod kinem Kosmos i drugi na DTŚ, na kolejnym postoju sesja 0700team
Wracam tą samą drogą na Misjonarzy Oblatów i strzelam grupowo 0700team czyli Szwedzki, Franek Mysza i Zbigniew Kot ;)
Teraz kolej na Dąb i bezpośrednie sąsiedztwo SCC, na drugiej fotce Franek Mysza nie zmieścił mi się w kadrze strasznie zarosło :/ kawałek dalej kolejny bonus :) to już drugi dzisiaj ;)
W okolicach Wesołego Miasteczka ściągam Szwedzkiego i przez park ruszam na Bytków, po drodze zatrzymuję się tylko raz po Szwedzkiego, którego ostatnio ominęła Kosma ;) i omijam tego którego nie ominęła bo tłok przeokrutny, ale jest po co wracać ;)
Przez Bytków i Siemianowice ruszam po ostatniego zaplanowanego na dzisiaj arta, po drodze rondo Siemion w kadrze zmieściły mi się trzy kule ale jest ich pięć - symbolizują pięć dzielnic Siemianowic, za mną resztki Huty Jedność.
Zapuszczam się w okolice ulic Matejki i Fabrycznej i ... kaszan, Wąski urwał kurze złote jajca ... Czesio poniszczył ścianę ... a cały misterny plan w .... i wylądował ;)
Jest tak:
a miało być tak :(
.
Ale nie ma to tamto, dzień kolekcjonersko bardzo udany, przecież trafienie na wyjeździe liczy się podwójnie ;) Przez Pszczelnik i Czeladź wracam do Będzina na zakończenie jeszcze Brynica :)
Z Będzina przez Sosnowiec i Piaski ruszam w stronę Katowic, pierwsze dwa arty trafiam na Piaskach - nie Szwedzki ale strzelam w ramach rozgrzewki optyki ;)
Arcik w Czeladzi - pierwszy© noibasta
Arcik w Czeladzi - drugi© noibasta
Od teraz skupiam się na Szwedzkim ;) Jadę dalej przez Bogucice i trafiony - tego nie miałem namierzonego czyli bonus na starcie ;)
Społem bo się przepracowołem ... ;)© noibasta
o kolejnych wiem, trafiłem je na StreetView ruszam przez Koszutkę na przystanek na Sokolskiej. Po drodze dwa rzuty okiem ;) pierwszy na stojaki rowerowe pod kinem Kosmos i drugi na DTŚ, na kolejnym postoju sesja 0700team
Stojaki pod kinem Kosmos© noibasta
DTŚ i Rondo Sztuki w tle© noibasta
Zbigniew Kot pyta ... ;)© noibasta
... a Szwedzki drwi ;)© noibasta
Wracam tą samą drogą na Misjonarzy Oblatów i strzelam grupowo 0700team czyli Szwedzki, Franek Mysza i Zbigniew Kot ;)
Wyznanie ;)© noibasta
Teraz kolej na Dąb i bezpośrednie sąsiedztwo SCC, na drugiej fotce Franek Mysza nie zmieścił mi się w kadrze strasznie zarosło :/ kawałek dalej kolejny bonus :) to już drugi dzisiaj ;)
Za garażami ... tesco ;)© noibasta
Szczęścia nie kupisz ... ;)© noibasta
Bling-bling ;)© noibasta
W okolicach Wesołego Miasteczka ściągam Szwedzkiego i przez park ruszam na Bytków, po drodze zatrzymuję się tylko raz po Szwedzkiego, którego ostatnio ominęła Kosma ;) i omijam tego którego nie ominęła bo tłok przeokrutny, ale jest po co wracać ;)
Wesołe miasteczko ;)© noibasta
I ZOO ;)© noibasta
Przez Bytków i Siemianowice ruszam po ostatniego zaplanowanego na dzisiaj arta, po drodze rondo Siemion w kadrze zmieściły mi się trzy kule ale jest ich pięć - symbolizują pięć dzielnic Siemianowic, za mną resztki Huty Jedność.
Wieża telewizyjna - Bytków© noibasta
Rondo Siemion z kulami© noibasta
Resztki Huty Jedność© noibasta
Zapuszczam się w okolice ulic Matejki i Fabrycznej i ... kaszan, Wąski urwał kurze złote jajca ... Czesio poniszczył ścianę ... a cały misterny plan w .... i wylądował ;)
Jest tak:
Myśl pozytywnie ... resztki© noibasta
a miało być tak :(
.
Ale nie ma to tamto, dzień kolekcjonersko bardzo udany, przecież trafienie na wyjeździe liczy się podwójnie ;) Przez Pszczelnik i Czeladź wracam do Będzina na zakończenie jeszcze Brynica :)
Brynica w Czeladzi© noibasta
Dystans25.29 km Czas01:19 Vœrednia19.21 km/h
Kalorie 928 kcal SprzêtScott Aspect
lajcik taki
Rano planowałem dłuższą wycieczkę ale przegrałem z morfeuszem ;) otworzyłem oko i pogoda nastroiła mnie na dłuższe spanie, a później jakoś zleciało ;)
Po południu na PIV przez Łagiszę, Sarnów i Preczów.
Po południu na PIV przez Łagiszę, Sarnów i Preczów.
Dystans15.46 km Teren5.00 km Czas00:49 Vœrednia18.93 km/h
SprzêtScott Aspect
zasilenie zieleniny ;)
Dzisiejszy wyjazd bez historii, pojechałem skrótem, podlałem, wróciłem :)
Poza tym dopadł mnie katar zabójca i jeżdżę z otwartą paszczą zasysając owady ;)
Jutro dzień wolny od roweru, idziemy na wakacyjny odmóżdżacz sprawdzić czy Brad Pitt uratuje świat ;)
Update:
uratował ;) nawet trochę na rowerze bo jak wiadomo z przewodnika Zombie Survival "Rower oferuje najlepszy kompromis pomiędzy ucieczką pieszo i pojazdem. Jest szybki, cichy, napędzany siłą mięśni i łatwy w utrzymaniu." ;)
Poza tym dopadł mnie katar zabójca i jeżdżę z otwartą paszczą zasysając owady ;)
Jutro dzień wolny od roweru, idziemy na wakacyjny odmóżdżacz sprawdzić czy Brad Pitt uratuje świat ;)
Update:
uratował ;) nawet trochę na rowerze bo jak wiadomo z przewodnika Zombie Survival "Rower oferuje najlepszy kompromis pomiędzy ucieczką pieszo i pojazdem. Jest szybki, cichy, napędzany siłą mięśni i łatwy w utrzymaniu." ;)
Dystans38.60 km Teren15.00 km Czas01:57 Vœrednia19.79 km/h VMAX34.40 km/h
Kalorie 1368 kcal SprzêtScott Aspect
Będzin - PIV - Będzin
Okrążenie na IV, wyrwa na odcinku leśnym już zasypana, teraz to jest wiadukt że hoho :) Nie ruszą go deszcze niespokojne targające sad ;)
Po zamknięciu pętli cafemobil i do domu :)
Po zamknięciu pętli cafemobil i do domu :)
Dystans26.22 km Czas01:27 Vœrednia18.08 km/h
Kalorie 1027 kcal SprzêtScott Aspect
miasto 100%
kurierka taka, Będzin, Dąbrowa, Sosnowiec ;) a teraz zabieramy się za małosolne, które dotarły w plecaku z ostatnim transportem ;)
Dystans45.36 km Teren5.20 km Czas02:24 Vœrednia18.90 km/h VMAX37.80 km/h
Kalorie 1524 kcal SprzêtScott Aspect
Będzin - PIII - Będzin ... inaczej niż zwykle ;)
Komary rypią, przejdźmy do środka ...
Hydrozagadka
Dziś doszedłem do wniosku, że jeżdżenie ciągle w tę samą stronę trochę mnie mierzi ;) Suma summarum skończyło się na PIII ale dotarłem tam przez Kazimierz i park im. Jacka Kuronia. Z Będzina przez Środulę na Zagórze, po drodze spotykam królika gniewu ;)
Terenowy odcinek z Zagórza na Kazimierz obfituje w moskity :/ jakaś wyjątkowo złośliwa menda wleciała mi pod słuchawkę - niezapomniane przeżycie ;) a w parku wpadam prosto na Szwedzkiego ;)
Kilka fotek dla potomności i ruszam na PIII w nadziei, że zdążę do cafemobila - dojeżdzam, robię okrążenie i zdanżam ;) Stąd już spokojnie w stronę domu, biorę na wynos kebaba bo w lodówce światło ;) raz, dwa i jeszcze zakupy machnę ;)
Hydrozagadka
Dziś doszedłem do wniosku, że jeżdżenie ciągle w tę samą stronę trochę mnie mierzi ;) Suma summarum skończyło się na PIII ale dotarłem tam przez Kazimierz i park im. Jacka Kuronia. Z Będzina przez Środulę na Zagórze, po drodze spotykam królika gniewu ;)
Królik gniewu ;)© noibasta
Terenowy odcinek z Zagórza na Kazimierz obfituje w moskity :/ jakaś wyjątkowo złośliwa menda wleciała mi pod słuchawkę - niezapomniane przeżycie ;) a w parku wpadam prosto na Szwedzkiego ;)
Szwedzki - bollywoodzki czy zainspirowany Mrożkiem ? ;)© noibasta
Kilka fotek dla potomności i ruszam na PIII w nadziei, że zdążę do cafemobila - dojeżdzam, robię okrążenie i zdanżam ;) Stąd już spokojnie w stronę domu, biorę na wynos kebaba bo w lodówce światło ;) raz, dwa i jeszcze zakupy machnę ;)
Staw Smug w parku im. Jacka Kuronia - ze światłem ;)© noibasta
Staw Smug w parku im. Jacka Kuronia - i pod światło ;)© noibasta