Dystans31.60 km Teren5.30 km Czas01:52 Vœrednia16.93 km/h
Kalorie 1236 kcal SprzêtScott Aspect
Za Szwedzkim - na bogato ;)
Zmarnotrawiłem dzisiaj trochę czasu na szwędanie się po mapach ze StreetView i znalazłem Szwedzkiego :) że wyglądał już trochę bidnie pomyślałem, że mogę nie zdążyć dlatego należy wyjechać jak najszybciej, najlepiej już ;)
Z reguły nie piszę o kierowcach ale dzisiaj miałem jakieś przesilenie. Pierwszego barana trafiam tuż po wyjeździe z garażu, wymusza pierwszeństwo, rzucam mięsem wystarczająco głośno żeby przebiło się przez radio złote przeboje, niby dalej mnie nie widzi ale przynajmniej przeprosił - albo machał w rytm "hello" Lionela Richie ;)
Znaczy maskowanie działa - jestem niewidocznych chociaż "cały w bieli", a że biel poszerza to i jeszcze obszerniejszy niż w rzeczywistości, ale maskowanie zajebiste - pokrywa wszystko ;) Jadę do Sosnowca, za żyletą uciekam w bok. Uliczki małe i wąskie - spokojniejsze.
Niestety moje maskowanie wraz z kilometrażem wchodzi na wyższy level, z placu wyjeżdża furman starachowickim Starem, wyładowanym jakimś złomem, zimny łokieć, kiep jak u wilka z "Nu, pogodi!". Z wysokości kabiny patrzy wprost we mnie, właściwie przeze mnie - czuję jak jego wzrok mnie przenika i biegnie dalej w głąb ulicy nie napotykając na nic niepokojącego ;) Musiałem się zatrzymać - chociaż mogłem przejść wślizgiem jak Jackie Chan - mogłem ale nie chciałem scotta obetrzeć ;)
Dalej już bez ekscesów, im bliżej Czeladzi tym jakby widać mnie bardziej. Znalazłem Szwedzkiego i trochę innych fajnych artów, kilka przeoczyłem ostatnim razem. Jeżdżenie po ulicach trochę mnie zmęczyło, poszedłem w las jak ogar, wyszedłem z niego przy EC Katowice o_O trochę mnie to zaskoczyło ale jakoś ogarnąłem temat i przez Siemianowice, wróciłem do Czeladzi zgodnie z zasadą, że nie wraca się tą samą drogą. Krótki postój i na luziku w stronę domu :) Na Sieleckiej nie mogę się oprzeć zapachom z piekarni, wrzucam w siebie pączucha z dżemorem w trosce o moje siły i kubaturę ;)
Zdjęcia w kolejności uchwycenia bo Się rozpisałem ...
Z reguły nie piszę o kierowcach ale dzisiaj miałem jakieś przesilenie. Pierwszego barana trafiam tuż po wyjeździe z garażu, wymusza pierwszeństwo, rzucam mięsem wystarczająco głośno żeby przebiło się przez radio złote przeboje, niby dalej mnie nie widzi ale przynajmniej przeprosił - albo machał w rytm "hello" Lionela Richie ;)
Znaczy maskowanie działa - jestem niewidocznych chociaż "cały w bieli", a że biel poszerza to i jeszcze obszerniejszy niż w rzeczywistości, ale maskowanie zajebiste - pokrywa wszystko ;) Jadę do Sosnowca, za żyletą uciekam w bok. Uliczki małe i wąskie - spokojniejsze.
Niestety moje maskowanie wraz z kilometrażem wchodzi na wyższy level, z placu wyjeżdża furman starachowickim Starem, wyładowanym jakimś złomem, zimny łokieć, kiep jak u wilka z "Nu, pogodi!". Z wysokości kabiny patrzy wprost we mnie, właściwie przeze mnie - czuję jak jego wzrok mnie przenika i biegnie dalej w głąb ulicy nie napotykając na nic niepokojącego ;) Musiałem się zatrzymać - chociaż mogłem przejść wślizgiem jak Jackie Chan - mogłem ale nie chciałem scotta obetrzeć ;)
Dalej już bez ekscesów, im bliżej Czeladzi tym jakby widać mnie bardziej. Znalazłem Szwedzkiego i trochę innych fajnych artów, kilka przeoczyłem ostatnim razem. Jeżdżenie po ulicach trochę mnie zmęczyło, poszedłem w las jak ogar, wyszedłem z niego przy EC Katowice o_O trochę mnie to zaskoczyło ale jakoś ogarnąłem temat i przez Siemianowice, wróciłem do Czeladzi zgodnie z zasadą, że nie wraca się tą samą drogą. Krótki postój i na luziku w stronę domu :) Na Sieleckiej nie mogę się oprzeć zapachom z piekarni, wrzucam w siebie pączucha z dżemorem w trosce o moje siły i kubaturę ;)
Zdjęcia w kolejności uchwycenia bo Się rozpisałem ...
Szwedzki w Czeladzi :)© noibasta
Czeladź Graffiti jam "Stań pod Murem V" 2011© noibasta
Czeladź Graffiti jam "stań pod Murem II" 2008© noibasta
nie wiem, ale zajebiście pozytywne ;)© noibasta
Kopalnia Saturn - nie zauważyłem poprzednio tego zdjęcia :)© noibasta
... Jeszcze raz spojrzenie w przeszłość© noibasta
Czeladź Graffiti jam "stań pod Murem V" 2011© noibasta
Czeladź Graffiti jam "stań pod Murem V" 2011© noibasta
Czeladź Graffiti jam "stań pod Murem V" 2011© noibasta
Czeladź Graffiti jam "stań pod Murem V" 2011© noibasta
Czeladź Graffiti jam "stań pod Murem V" 2011© noibasta
Gdzieś między Siemianowicami a Czeladzią ;)© noibasta
I na koniec ....© noibasta
... koniec Kennego - jak zawsze ;)© noibasta
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!
Komentarze