Dystans85.64 km Czas05:29 Vœrednia15.62 km/h VMAX34.42 km/h
SprzêtScott Aspect
26 - KUR2017 - dzień 05 - Żerczyce - Białowieża
Od rana widać, że pogoda dzisiaj nie będzie nas rozpieszczać, wczorajsza walka z wiatrem dała nam trochę w kość, a dzisiaj zapowiada się na deszcz. Tomek ciągle sprawdza pogodę i pogania - niestety od wjazdu na GV wiemy, że nie da się szybko wystartować, piach, tarka, kocie łby przez pierwsze kilkanaście kilometrów - to co sakwiarze i agrosakwiarze lubią najbardziej ;) droga poprawia się od Czeremchy ale nie na długo - kocie łby wróciły w Dobrowodzie, a Tomek znalazł skrót ... no i zaczęła się przygoda ;) Ominęliśmy Kleszczele lasem ale nie polecam, gdyby ktoś brał tracka - nie jedźcie tą drogą ;) W Dubiczach Cerkiewnych robimy przerwę na MORze i odpalam podróżny zestaw kawowy, trochę to przebijanie się skrótem mnie zmęczyło ;) Ponieważ mój towarzysz z namiętnością męczy swoją prognozę pogody zmieniamy trasę i decydujemy się jechać do Białowieży przez Hajnówkę - co oznacza, że od Dubiczy do Hajnówki lecimy asfaltem, szkoda, dziś żałuję że ominęliśmy Topiło bo i tak przemokliśmy do cna ale po kolei ...  
W Hajnówce jedziemy do Babuszki na regionalną kuchnię ja pielmieni, Tomek kartacze, kończymy - wsiadamy na rowery i zaczyna kropić, szaman mówi jedźmy to przelotne, ma zacząć padać na dobre dopiero po 16:00 ... 2 minuty później nie było po co zakładać przeciwdeszczówek ;) i nie tracąc czasu pojechaliśmy dalej ...
W Białowieży zakupy na dwa razy i na kwaterę trochę się rozgrzać i podsuszyć rzeczy, dopiero wieczorem kiedy przestało padać wybieramy się na jakiś rekonesans.

Konie są wszędzie :) © noibasta

Cerkiew w Rogaczach © noibasta

Cerkiew w Hajnówce © noibasta

Gdzieś w drodze do Białowieży © noibasta

Cerkiew i budynek poczty w Białowieży © noibasta

Białowieża po deszczu © noibasta

... na zakończenie dnia © noibasta

Komentarze

noibasta
21:48 sobota, 17 czerwca 2017
raczej zostanę przy bagażniku, no chyba że będę częściej robił takie eskapady ;)
limit
19:35 sobota, 17 czerwca 2017
Może pomyśl o przyczepce? Całkiem nieźle sprawdza się na wertepach.
noibasta
19:17 sobota, 17 czerwca 2017
ten odcinek Garbarka-Kleszczele to chyba najgorsze czym do tej pory jechaliśmy ;) reszta jest ok. Coś tam wcześniej czytałem i dlatego planowaliśmy jechać lasami przez Topiło no ale ... daliśmy ciała. Ale fakt, faktem że o wiele częściej niż w zeszłym roku martwiłem się o wytrzymałość bagażnika :D
limit
18:54 sobota, 17 czerwca 2017
Super foto. Z tego co do tej pory poczytałem o Waszej wyprawie, to wychodzi na to, że na GV trzeba fatbike-a :-)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!